Co straszy inwestorów?
Po publikacji kwartalnych wyników przez Teslę i Alphabet przecena spółek technologicznych w USA przyspieszyła. Co zaniepokoiło inwestorów i jakie są scenariusze rynkowe na najbliższe tygodnie? Jakie przesłanie będzie miał dla rynków Fed, który w środę zakończy posiedzenie?
Tesla rozczarowała wynikami. Po wstępnych danych o liczbie dostarczonych samochodów, rynek oczekiwał że raport kwartalny dostarczy potwierdzenia, że spółka ma za sobą gorszy okres. Tak się nie stało. Okazało się, że podniesiony poziom sprzedaży nie przełożył się lepsze zyski. Następnego dnia po publikacji raportu spółka straciła 12% w wycenie. To odbiło się na indeksach, jednak większe znaczenie dla rynkowego sentymentu miał raport finansowy opublikowany przez Alphabet (Google).
Reklama
Wyniki Alphabetu były nawet nieco lepsze od oczekiwań, ale inwestorów przestraszyły koszty ponoszone dla rozwoju sztucznej inteligencji. Już w kwietniu CEO spółki Sundar Pichai ostrzegł, że AI przełoży się na „szerokość” firmy, ale nie będzie to tanie. W II kwartale wydatki kapitałowe spółki przekroczyły 12 miliardów USD, w całym 2024 roku mają przekroczyć poziom 45 miliardów. Niby wszyscy to wiedzieli, ale ponieważ Nasdaq znajduje się od trzech tygodni w korekcie, to nagle inwestorzy zaczęli się zastanawiać, jak takie nakłady wpłyną marże, ale nie tylko Alphabetu, ale też pozostałych big techów. A w dodatku, czy przychody związane z AI nie pojawią się później i czy nie będą mniejsze od spodziewanych.
W ostatnich tygodniach tracił nie tylko Alphabet (GOOG), ale również spółki, które opublikują swoje wyniki za II kwartał w tym tygodniu, czyli Microsoft (MSFT), Amazon (AMZN), Meta (META) i Apple (AAPL).
Z pewnością wyniki finansowe tych czterech gigantów wpłyną na koniunkturę giełdową w najbliższych dniach, a być może kilku tygodniach. Jeżeli obawy związane z kosztami prac nad AI zostaną potwierdzone, to korekta na spółkach technologicznych zapewne się pogłębi. Pytanie, czy w perspektywie roku lub kilku lat wysokie koszty negują możliwość kontynuowania hossy i pojawienie się znacznej poprawy wyników finansowych tych spółek już w kolejnych kwartałach?
Paradoksalnie spojrzałbym na informacje o kosztach związanych z budowaniem modeli AI jako informację pozytywną dla największych spółek. Pomijam Nvidię, której szef może zacierać ręce, licząc na dalszy wzrost popytu na procesory. Natomiast skala wydatków, która jest potrzebna do stworzenia produktów czy usług opartych na AI w naturalny sposób daje przewagę największym firmom. Jeżeli spojrzymy w perspektywie nie miesięcy, a kilku lat, to właśnie te największe firmy będą w stanie wykorzystać potencjał AI. Oczywiście mogą też za mocno konkurować ze sobą i obniżą sobie potencjalne zyski, ale gdzie dzisiaj nie ma konkurencji? A te astronomiczne nakłady pokazują, ze firmy wiedzą, ze czas na wdrożenie innowacji cały czas się skraca. Ci, którzy chcą być liderami musza inwestować.
Według prognoz publikowanych przez Yardeni.com długoterminowe prognozy zysków dla 8 największych firm z S&P 500 prezentują się tak:
Zagrożeniem może być spadek marż lub ewentualna recesja w gospodarce amerykańskiej. Jeżeli jednak mówimy o potencjale tkwiącym w AI, to warto spojrzeć na prognozy.
Według firmy Grand View Research rynek AI wzrośnie do 230 roku o 820% i osiągnie wartość 1,8 biliona dolarów. I nie jest to najbardziej optymistyczna prognoza.
29.07.2024

Źródło: alphaspirit.it/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania