Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9

OSTRZEŻENIE!!!

Oszuści podszywają się pod Analizy Online!

Blog Rafała Bogusławskiego
Blog Rafała Bogusławskiego

Gra o Azję

Spowolnienie tempa wzrostu gospodarki Państwa Środka mocno oddziaływało na gospodarkę światową i rynki akcji w Azji od początku ubiegłego roku. Kilka wcześniejszych sygnałów sugerujących, że chiński rząd chce zwiększyć wydatki i fiskalnie wspomóc gospodarkę, nie znalazło odzwierciedlenia w rzeczywistych działaniach.

Bez stymulacji gospodarka słabła, a rynki akcji spadały. Kłopoty wzrosły po ataku Rosji na Ukrainę, gdy ceny surowców energetycznych poszły w górę, a później rząd rozpoczął walkę z covidem poprzez kolejne lockdowny. Dość dobrze pogorszenie perspektyw chińskiej gospodarki obrazował rynek akcji. ETF ISHARES MSCI CHINA odzwierciedlający zachowanie indeksu MSCI China tracił w marcu i tracił w kwietniu.

Walka o Azję

W maju tendencja się zmieniła. Prawdopodobnie kończą się lockdowny, chiński rząd tym razem podejmuje działania mające na celu wsparcie producentów, a bank centralny jest gotów do poluzowania polityki monetarnej i dodatkowo chce wymusić zwiększenie finansowania deweloperów przez banki regionalne.

Z jednej strony to działania, które mogą pomóc w walce z inflacją w skali globalnej (zwiększenie produkcji w Chinach zmniejszy problemy z łańcuchami dostaw), z drugiej ożywienie w chińskiej gospodarce podniesie ceny ropy (bo wzrośnie popyt z Chin), co już się dzieje.

Zwróciłbym jednak uwagę na to, że Chiny starają się obecne zawirowania na rynkach energii i ogólnie problemy z inflacją wykorzystać do wzmocnienia swojej pozycji w Azji, ale również w całej gospodarce światowej. Ostatnie wytyczne chińskiego rządu mówią o zwiększeniu wydobycia węgla w chińskich kopalniach o 300 milionów ton, a to idzie w parze z odstąpieniem od części celów klimatycznych, które Chiny zobowiązały się wcześniej zrealizować. Dziś energia produkowana z węgla nie będzie ograniczana, a wprost przeciwnie − jej produkcja będzie rosła do czasu, aż Chiny wybudują wystarczająco dużo reaktorów, by odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie na energię. Ma to również na celu obniżenie kosztów energii dla chińskiego przemysłu.

Reklama

Są to działania, które jeszcze rok temu spotkałyby się z protestami zwolenników zielonej energii w krajach rozwiniętych, ale w związku z brakami energii i surowców energetycznych dziś tych protestów nie ma i nie będzie. Wygląda na to, że Chiny wykorzystają tę sytuację, nie tylko zwiększając produkcję ”brudnej energii”, ale również subsydiując jej produkcję. To postawi chińskich producentów w uprzywilejowanej pozycji w stosunku do krajów UE czy Stanów Zjednoczonych. Kraje Zachodu na własne życzenie postawiły się więc w sytuacji, w której muszą Chinom pozwolić na więcej, bo zwiększenie produkcji w Chinach złagodzi inflację producentów w UE i w USA. Chiny jak zwykle ten prezent wykorzystają, ale warto również spojrzeć, jak te działania wpisują się w „walkę o Azję”, czyli ekonomiczną i polityczną dominację nad regionem. Europa w tej rozgrywce zupełnie się nie liczy, więc warto spojrzeć, co robią Stany i Chiny.

Podział stref wpływów w Azji nie wygląda na jednorodny, ale zarówno Stany, jak również Chiny starają się wciągnąć w gospodarczą i polityczną orbitę zależności od siebie jak najwięcej krajów regionu Pacyfiku.

15 listopada 2020 roku z inicjatywy Chin została podpisana największa umowa o wolnym handlu na świecie − Regionalne Kompleksowe Partnerstwo Gospodarcze (Regional Comprehensive Economic Partnership, czyli RCEP). Umowę podpisało 15 krajów regionu (Indie, które negocjowały swój udział, w ostatniej chwili wycofały się, bojąc się zalewu tanimi produktami z Chin), a najważniejszą zaletą tej umowy jest otwarcie rynków i zniesienie barier celnych pomiędzy krajami (nie od razu, ale tendencja jest oczywista). Myślę, że wielu analityków nie doceniło znaczenia tej umowy dla budowania pozycji gospodarczej i politycznej Chin. Powiązania handlowe z drugą gospodarką świata to coś, co jest atrakcyjne dla krajów regionu, nawet pomimo ryzyka związanego z tym, że Chiny nie są krajem demokratycznym.

W odpowiedzi na RCEP w maju tego prezydent Biden pochwalił się podpisaniem umowy Indo-Pacific Economic Framework (IPEF), która ma być alternatywą dla RCEP. Zamiary Stanów Zjednoczonych są dość oczywiste. USA chcą ponownie zwiększyć swoją rolę w Azji. Porównanie tych dwóch inicjatyw wypada jednak na korzyść RCEP, która jest umową o wolnym handlu i daje możliwość znacznie silniejszej integracji gospodarczej niż IPEF, który krajom, które podpisały tą umowę daje jedynie dostęp do amerykańskiego kapitału i w pewnym stopniu technologii, ale nie do rynku.

Dlatego też odpowiedź Chin na IPEF była stonowana, ale z pewnością nie zamierzają one zrezygnować z większej integracji azjatyckich gospodarek pod własnym przewodnictwem. Na razie aktywność Chin zmierza w kierunku przyspieszenia działań w ramach RCEP. Umowa działa, ale tempo obniżania ceł czy otwierania rynków, zwłaszcza dla sektora usług (które z założenia nie miało być szybkie), napotyka dodatkowe problemy, bo w ostatnim czasie wzrosły obawy krajów, które podpisały umowę, o zdominowanie regionu przez Chiny − kraju, który coraz bardziej przejawia zakusy stania się imperialną potęgą.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Warto wspomnieć, że w Azji obowiązuje również umowa dotycząca Kompleksowego i Postępowego Partnerstwa Transpacyficznego (CPTPP), która została przekształcona z umowy Partnerstwa Transpacyficznego (TPP), gdy Donald Trump wycofał z tej umowy Stany. Chiny, które również nie są sygnatariuszem tego porozumienia, w ostatnim czasie zgłaszają chęć dołączenia do niego. To porozumienie ma wiele regulacji, które nie zostały ujęte w RCEP, a które znacznie ułatwiają i wymianę handlową, i współpracę gospodarczą pomiędzy krajami, więc gdyby Chinom taki ruch się powiódł, to zdecydowanie wyprzedziłyby Stany Zjednoczone.

To, co dziś się dzieje w Azji, będzie miało znaczenie dla długoterminowych stóp zwrotu z inwestycji i tempa wzrostu gospodarczego nie tylko w krajach azjatyckich. Przegranymi będą kraje, które nie są stroną w umowie RCEP ani w CPTPP, jak na przykład Indie czy Tajwan. Przegrana na pewno będzie Unia Europejska i spodziewam się, ze jej znaczenie w handlu z krajami, które podpisały obie umowy, będzie maleć.

Na razie wygląda na to, że Chiny mają przewagę w budowaniu pozycji w Azji, a Stany Zjednoczone na własne życzenie tę inicjatywę straciły. Podpisanie IPEF to zbyt mało, by odzyskać wpływy w regionie.

To czego się obawiam, to zaostrzenie rywalizacji pomiędzy Chinami i USA w walce o Azję. Nie nastąpi to dziś i pewnie nie w tym roku, ale w perspektywie kilku lat obawiam się eskalacji działań z obu stron. Na razie problemy gospodarcze związane z łańcuchami dostaw i inflacją skłonią USA do tolerowania chińskich działań. USA potrzebują Chin, by uporać się z inflacją, zwłaszcza tą wywołaną przez łańcuchy dostaw, ale później…

Użycie gospodarki i systemu finansowego jako broni będzie miało swoje konsekwencje. (Nie potępiam tego ruchu, tylko mówię do czego to będzie prowadziło w relacjach międzynarodowych). Odcięcie Rosji od systemu SWIFT sprawiło, że Chiny przyspieszyły prace nad rozwojem własnego sytemu CIPS. Spodziewam się, że Chiny w Azji wprowadzą jako standard CIPS, by uniezależnić się od USA. Zamrożenie rosyjskich rezerw sprawi, że Chiny zmodyfikują swoją politykę inwestycyjną i zamiast „podbijać” Europę i USA, skoncentrują się na Azji i Afryce. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że zmierzamy do świata dwubiegunowego z Chinami i USA jako rywalami skazanymi na konfrontację.

Dziś obie strony na taką konfrontację nie są gotowe. Według mnie Chiny potrzebują trzech, a prawdopodobnie czterech lat, by przygotować się na takie starcie. Potrzebują silniejszej integracji gospodarczej z krajami regionu, przestawienia swojej gospodarki na popyt wewnętrzny, rozwinięcia systemu CIPS, tak by stal się standardem w Azji i… pozbycia się aktywów, które łatwo mogłyby zostać zamrożone. Rosja przed atakiem na Ukrainę pozbyła się amerykańskich obligacji, jak zaczną robić to Chiny, to zacznę się obawiać o naszą przyszłość. I mam cichą nadzieję, że ta partia szachów pomiędzy potęgami pozostanie rozgrywką na płaszczyźnie gospodarczej, a nie militarnej.

07.06.2022

Chiny i USA - wpływy w Azji

Źródło: Panitchon/ Shutterstock.com

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
jak i gdzie kupić fundusze inwestycyjne
Rynek funduszy

Jak i gdzie kupić fundusze inwestycyjne

Fundusze inwestycyjne to świetny sposób na zbudowanie zdywersyfikowanego portfela akcji, obligacji czy innych instrumentów finansowych. Podpowiadamy, gdzie i jak można je kupić.

Reklama
3 sposoby na zainwestowanie 10 tys. zł
Inwestowanie

3 pomysły na zainwestowanie 10 tys. zł dla początkujących

Masz 10 tys. złotych i nie wiesz w co zainwestować? Boisz się ryzyka i wyjścia ze strefy komfortu? Przedstawiamy 3 pomysły na to, w co można ulokować swoje środki, aby nie leżały „bezczynnie” na rachunku bankowym.

Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.