Prognozy PKB i inflacji (wrzesień 2025)
We wrześniu zespoły ekonomistów widzą wzrost gospodarczy Polski jeszcze bardziej optymistycznie niż latem, zarówno w tym, jak i w przyszłym roku przebijający 3,5%. Inflacja ma być lekko wyższa w tym i w przyszłym roku, niż było to w poprzednim zestawieniu prognoz. Pozostanie jednak blisko celu NBP.
Wzrost PKB przekroczy 3,5%
We wrześniu ekonomiści pozostali optymistami co do tempa rozwoju polskiej gospodarki zarówno w 2025, jak i w 2026 roku. Średnia ich przewidywań wskazuje na osiągnięcie niemal 3,6-proc. przyspieszenia w bieżącym roku i niemal niezauważalnego spowolnienia tej dynamiki w przyszłym. W porównaniu z prognozami z wakacyjnych miesięcy poprawę widać zwłaszcza w przewidywaniach na 2026 rok; przed miesiącem przeciętne tempo rozwoju polskiej gospodarki szacowane było na 3,35%, o 0,2 pkt proc. niżej, niż obecnie.
Obniżenie prognoz PKB nastąpiło jedynie w dwóch bankach, przy czym są to niewielkie spadki (o 0,1-0,2 pkt proc.).
Reklama
Największymi optymistami odnośnie do 2025 roku pozostają specjaliści Banku Pekao, podtrzymujący przekonanie o 4-proc. wzroście PKB. Nie wykluczają jednak obniżki prognozy w kolejnych edycjach Makrokompasu.
– Wstępny odczyt PKB za 2 kwartał wprowadził trochę zamieszania w kontekście struktury wzrostu w 2025 roku, lecz kierunek na pozostałe kwartały bieżącego roku pozostaje ten sam – w górę. Drugie półrocze powinno przynieść wzrost PKB z czwórką z przodu, solidny plus na inwestycjach (czemu sprzyja niska baza) i stabilnie mocną konsumpcję prywatną. Tym samym, nasza prognoza PKB na 2025 rok pozostaje niezmieniona (4,0%), choć ryzyka dla niej są skierowane w dół – ocenia zespół pod wodzą Ernesta Pytlarczyka.
Przypomnijmy, że GUS w połowie sierpnia opublikował wstępny szacunek PKB za II kwartał, a 1 września – drugi odczyt wraz ze strukturą. Ekonomiści Banku Pekao pisali wówczas:
Struktura wzrostu jest [...] zupełnym zaskoczeniem: konsumpcja przyspieszyła do 4,4% r/r (mamy swojego czarnego konia...), inwestycje po świetnym I kwartale runęły poniżej zera (-1% r/r), stosunkowo dobrze wyglądał eksport (+1,5% kw/kw).
Reklama
Najbardziej ostrożną indywidualną prognozę na 2025 r. opublikowała Erste Group (3,40%), która jest też najbardziej zachowawcza w przewidywaniach na 2026 rok (3,20%). Obie prognozy jednak zostały podwyższone (z odpowiednio 3,20% i 3,10%), a ekonomiści Erste napisali, że "solidna ekspansja Czech, Chorwacji i Polski potwierdza, że te trzy gospodarki będą się rozwijać w najszybszym tempie w 2025 roku. Polska jest na dobrej drodze, aby stać się najszybciej rozwijającą się gospodarką w regionie w 2025 roku. Podwyższamy naszą prognozę PKB na 2025 rok dla Czech i Polski".
Identyczna prognoza na 2025 rok wynika z uśrednienia wartości w Ankiecie makroekonomicznej NBP. Tu jednak nastąpił niewielki spadek (z 3,50%). Większość zespołów makroekonomicznych twardo trzyma się jednak tego poziomu, a mBank, Alior Bank i Credit Agricole szacują nawet szybsze tempo wzrostu. Pierwsza z tych instytucji podtrzymała tezę, że PKB w br. wzrośnie o 3,80%.
– Dane z II kwartału potwierdzają odbicie konsumpcji, które powinno być trwałe. Spadek inwestycji jest prawdopodobnie jednorazowy – kolejne kwartały powinny przynieść zauważalny wzrost wydatków w ramach programu NextGenEU. Dane nadal wskazują na słabe wyniki eksportu – prawdopodobnie pozostaną one obciążeniem w kolejnych kwartałach, choć będzie to niewielkie obciążenie w porównaniu z silnym popytem krajowym – piszą w Monthly Pulse Check ekonomiści mBanku.
Inflacja na krawędzi okiełznania
Choć tempo wzrostu cen już drugi miesiąc z rzędu znajduje się poniżej 3% (danych za wrzesień ekonomiści stawiający prognozy oczywiście jeszcze nie mieli), to sporo prognoz inflacji poszło w górę i średnie przewidywań są nieco wyższa niż przed miesiącem zarówno na obecny, jak i przyszły rok. Tym niemniej jednak na razie inflacja wydaje się w dużym stopniu opanowana, ze średnią nieznacznie tylko przekraczającą pasmo dopuszczalnych wahań od celu inflacyjnego na 2025 rok i pozostającą głęboko w tym paśmie dla 2026 roku.
Największymi optymistami co do inflacji 2025 są ekonomiści banku Pekao. Przewidują oni, że średnio tempo wzrostu cen wyniesie w tym roku 3,60%, a i tak jest to poziom nieco wyższy niż w poprzedniej prognozie tego zespołu (3,5%), choć w komentarzu nie skupia się on na tej korekcie, zaznaczając, że "opublikowane założenia projektu budżetu państwa na 2026 r. nie wskazują istotnego inflacyjnego ryzyka ze strony polityki fiskalnej" i "średniorocznie inflacja CPI w 2025 r. będzie bliska 3,5%, czyli podobnie jak w 2024 r.".
Natomiast odnośnie do 2026 roku najniższe tempo wzrostu cen przewidują specjaliści z Citi Handlowego (2,40%, także wzrost, z 2,30%). Nawet oni zauważają jednak, że "w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch miesięcy, obecnie ryzyka w horyzoncie 4-6 kwartałów wydają się bardziej niesymetryczne i są przechylone w kierunku wyższych odczytów CPI". Ich zdaniem skala i tempo obniżek stóp przez RPP mogą być mniejsze, niż oczekują rynki finansowe.
Nasza prognoza zakłada, że pod koniec przyszłego roku wskaźnik CPI będzie kształtował się w pobliżu 2,5%. Niemniej czujemy się z tą prognozą mniej komfortowo niż jeszcze dwa miesiące temu i uważamy, że zagrożenia dla tego scenariusza są obecnie przechylone w górę. Oprócz zachowania inflacji bazowej świadczy o tym zdecydowanie luźniejsza polityka fiskalna oraz fakt, że proinflacyjny wpływ dotychczasowych i przyszłych cięć stóp procentowych zacznie się ujawniać właśnie pod koniec 2026 roku.
Kilka banków podniosło swoją prognozę inflacji na 2026 rok do pełnych 3,00% (Pekao, mBank, Santander). Wciąż jednak najwięcej dają ekonomiści Banku Millennium, według których średnioroczny wzrost cen sięgnie 3,10%. W ich ocenie inflacja CPI utrzyma się w przedziale celu NBP przez dłuższy czas, jednak potencjał do jej dalszego spadku w najbliższych miesiącach jest ograniczony. Przy założeniu przedłużenia zamrożenia cen energii elektrycznej do końca tego roku, inflacja CPI oscylować będzie ich zdaniem wokół 3% r/r. Czynnikiem niepewności na inflacji na początku 2026 r. jest natomiast kształtowanie się cen regulowanych (podwyżki podatków pośrednich) oraz cen energii elektrycznej.
Wprawdzie według wypowiedzi części dystrybutorów cena energii w przyszłym roku powinna być zbliżona do obecnego poziomu ich zamrożenia, niemniej źródłem ryzyka jest skala zwyżki innych opłat (dystrybucyjnych, przesyłowych).
Dalsza normalizacja na rynku pracy i wolniejszy wzrost płac powinny sprzyjać za to stopniowemu zmniejszeniu inflacji cen usług. Dezinflacji w Polsce sprzyjać będzie też utrzymujący się mocny złoty oraz dezinflacja w otoczeniu zewnętrznym (Chiny, strefa euro), które złagodzą presję. Czynnikami ryzyka są natomiast luźna polityka fiskalna oraz mocny popyt konsumpcyjny.
01.10.2025

Źródło: Runawayphill / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania