Złoto dziękuje Powellowi
Złoto błyszczy coraz jaśniej, nad niemiecką gospodarką gęstnieją ciemne chmury, a Chińczycy obawiają się efektu domina po zmianie stóp procentowych. To tylko niektóre tematy, które we wtorek 27 sierpnia poruszą Robert Stanilewicz i Rafał Bogusławski.
Złoto znów pojaśniało. Czy ma to związek z faktycznym przyklepaniem przez szefa Fedu wrześniowej obniżki stóp, czy po prostu pojaśniało, bo tak? Czy złoto jaśnieje tylko wtedy, gdy nad światem zbierają się ciemne chmury?
Coraz więcej ciemnych chmur nad niemiecką gospodarką. Ważny wskaźnik z realnego biznesu pokazuje, że w gospodarce za Odrą spowolnienie rozkwita. Czy to się w jakikolwiek sposób przekłada na indeks giełdy we Frankfurcie? Co robi w tym czasie DAX?
Dlaczego bank centralny Chin nie zrobił niczego ze stopami procentowymi? Na pewno by się im przydało, ale widać strach przed skutkami ubocznymi jest zbyt duży.
Te i inne tematy oraz oczywiście głosy od Was w komentarzach.
Reklama
📣 Przegląd rynków.
Wczoraj na Wall Street pewna realizacja zysków, tylko Dow Jones poszedł lekko do góry, najmocniej stracił Nasdaq (-0,85%). W poprzednich dniach S&P 500 wzrósł o 10% w ciągu 10 dni, to ewenement, pora była na odpoczynek. Wciąż jesteśmy blisko lipcowych rekordów, ale chęć realizacji zysków może się pojawić. Fali wielkiej wyprzedaży nie będzie, chyba że dane makro okażą się wyraźnie słabe. Za tydzień w piątek (6.09) będą bardzo ważne dane z rynku pracy. Michael Wilson z Morgana Stanleya już w czerwcu spodziewał się korekty w lipcu (co się wydarzyło), teraz zwraca uwagę, że rynek wrócił do poziomów sprzed lipcowych spadków. Gdyby rynek pracy okazał się słabszy od oczekiwań, to we wrześniu znów zrobi się nerwowo i możliwe jest ponowne wahnięcie rynków nawet o 10%. Wrzesień historycznie jest nerwowy i zwykle na minusie za oceanem. Gdyby dane z rynku pracy przestraszyły inwestorów, to wyprzedaż może być bolesna.
W najbliższy czwartek dane o PKB w II kwartale. Atlanta Fed GDPNow pokazuje na bieżąco, jaki będzie wzrost PKB na podstawie nadchodzących danych. Na III kw. jeszcze tydzień temu przewidywano blisko 3%, teraz już jesteśmy na 2%. Słabnięcie gospodarki USA jest widoczne, na razie nie do tego stopnia, żebyśmy zobaczyli spadek PKB. Skończyły się czasy „im gorzej, tym lepiej (dla akcji)”, gdy inwestorzy cieszyli się ze słabych danych z gospodarki w nadziei na cięcie stóp przez Fed. Teraz cięcie jest już pewne, a głębsze cięcia wzbudzą obawy o recesję w gospodarce. Czyli teraz „im gorzej, tym gorzej”.
Niezwykłe jest to, że Powell tak bezpośrednio zapowiedział obniżki po tym, jak przez wiele miesięcy unikał deklaracji. „Co oni tam wiedzą?” można by się zastanawiać. Bezwładność procesów gospodarczych pozwala pewne rzeczy przewidzieć, rynek pracy hamuje i to dość szybko, stąd zdaniem Rafała ta zdecydowana wypowiedź szefa Fed. Teraz stopy mogą być cięte dość szybko, nawet o 150 pb. w krótkim czasie.
„Miękkie lądowanie” udało się tylko w latach 1994-95, ale lata 90. to był złoty okres dla gospodarki amerykańskiej.
📣 Złoto znów pojaśniało.
Po wypowiedzi Powella w piątek złoto podrożało, teraz jego cena znów się cofnęła. W piątek 1-proc. wzrost, wczoraj lekkie wzrosty, dziś lekkie spadki. To, co powiedział Powell nie musi być kolejnym impulsem wzrostowym dla złota, bo złoto już od początku roku urosło o 21%. Słabe dane z rynku pracy mogą być impulsem w górę. Nie słowa Powella będą decydujące, ale złoto może jeszcze w tym roku sięgnąć 2700 dol. za uncję, wszystko będzie zależeć od stosunku inwestorów do dolara.
📣 Coraz więcej ciemnych chmur nad niemiecką gospodarką.
Słaby odczyt wskaźnika Ifo (nastroje wśród przedsiębiorców, najważniejszy wskaźnik wyprzedzający), najsłabszy od lutego, PKB kw. do kw. spadło o 0,1% w II kwartale. Dwa lata „miękkiej recesji” czy też stagnacji. Do tej pory ekonomiści zakładali, że w przyszłym roku będzie wzrost powyżej 1%, teraz zaczynają się wycofywać z tej opinii. Strategia rozwoju gospodarki w Niemczech przestała działać (brak taniego gazu z Rosji), polityka Zielonego Ładu jest kontynuowana i jeśli nic się nie zmieni, to przez kolejne 3-5 lat w niemieckiej gospodarce nic się nie wydarzy, będzie marazm. Może się pojawić lekkie ożywienie pod koniec roku, ale jeśli USA spowolnią, to i ono może zostać zniwelowane. Jesteśmy mocno zależni od gospodarki niemieckiej, dlatego wzrost gospodarczy Polski w okolicach 4% może być mało realny.
📣 Co robi w tym czasie DAX?
Gospodarka tonie, a DAX rośnie. Jednym z wyjaśnień mogą być niskie wyceny w porównaniu z USA, nawet z pominięciem „wielkiej siódemki” w porównaniu. Firmy z DAX-a operują też na rynkach zagranicznych, nie są w 100% uzależnione od stanu rodzimej gospodarki. Indeks ciągnięty jest też przez SAP-a.
📣 Wasze pytania i komentarze.
Czy to czas na zwrot w stronę defensywnych sektorów? Zanim gospodarka pokaże, że jest w recesji (np. II kw. 2025), to jeszcze przez kilka miesięcy sektory cykliczne mogą się dobrze zachowywać, często tak jest tuż po pierwszej obniżce. W perspektywie 12 miesięcy bezpieczniejsze są sektory defensywne, zachowują się spokojniej.
Banki na GPW ucierpią na luzowaniu polityki? Przekonanie, że podwyżki stóp bankom pomagają, a spadki szkodzą jest po części prawdziwe, ale ważniejsza jest kondycja gospodarki. Wyższe stopy to bowiem większe problemy ze spłacalnością kredytów o zmiennym oprocentowaniu. Jeśli NBP obniży stopy, a koniunktura będzie dobra, to niższe odsetki zostaną skompensowane dobrą sytuacja gospodarczą. Po wprowadzenia podatku bankowego banki podniosły opłaty prowizyjne, jeszcze bardziej umocniły się w pandemii i teraz mają bardzo dobre marże. Dla banków obniżka o 150 pb. to nie jest koniec świata, jeśli chodzi o zyski. Jedna rzecz, to odsetki, a druga, to masa kredytów. Jeśli sytuacja jest stabilna, a firmy wypłacalne, to banki są skłonne udzielić więcej pożyczek, a ciągle mają nadpłynność (przynajmniej te duże).
Zagrożeniem dla polskiej gospodarki może być spowolnienie w UE, oczekiwania są wysokie, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy w PL i USA, w USA pewnie będzie na plusie, ale nagle może się okazać, że hamuje pół Unii, co się odbije na nas i wtedy RPP może ciąć stopy nie dlatego, że inflacja już nie zagraża. W Polsce inwestycje do PKB wyraźnie niższe niż w UE, nie mówiąc np. o Rumunii. KPO na razie nie pomaga, pytanie, czy w przyszłym roku inwestycje zaczną rosnąć. Projekty infrastrukturalne to jedno, a inwestycje firm to drugie. Może być pozytywne zaskoczenie w przyszłym roku, choć eksporterzy pewnie skorygują w dół prognozy wyników.
Samo obniżenie oprocentowania obligacji oszczędnościowych to dostosowanie do aktualnej sytuacji. O podwyżkach stop nie mam mowy, jest duże zainteresowanie nabywców, to rząd nie ma powodu, by płacić więcej. Nie są to zresztą drastyczne obniżki (po 0,3 pkt. proc.).
📣 Dlaczego bank centralny Chin nie zrobił niczego ze stopami procentowymi?
Ludowy Bank Chin nie obniżył stóp procentowych, chociaż wsparłoby to gospodarkę, bo boją się dodatkowego podgrzania hossy na obligacjach. Handel obligacjami został ograniczony, co spowodowało spadek obrotów o 90%, ta mniejsza płynność oznacza narażenie na większe perturbacje. Jeśli Fed zacznie obniżać stopy, a PBoC nie, to banki zaczną sprzedawać aktywa denominowane w dolarze i zaczną kupować chińskie, to zepchnie rentowności w dół. Konsumpcja jest słaba. To bardzo niepokojąca mieszanka ze względu na wielkość chińskiej gospodarki.
Analizy LIVE we wtorek 27 sierpnia 2024 o godzinie 8.45
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz
Zapraszamy!!
27.08.2024

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania