Bitcoin drożeje. Jak radzi sobie fundusz Superfunda?
Uruchomiony w lipcu tego roku Superfund Akcji Blockchain, choć nie inwestuje w cyfrowe pieniądze, to jednak z rynkiem kryptowalut jest skorelowany. Na razie jednak ta korelacja przyniosła klientom straty. Od początku działalności fundusz jest 25 proc. pod kreską. W ostatnich dniach widać jednak poprawę, co można wiązać z rajdem notowań bitcoina.
We wtorek cena najpopularniejszej kryptowaluty, bitcoina, drożała nawet o 11 proc. do ponad 35 tys. dolarów, ale po otwarciu rynków amerykańskich kurs cofnął się w okolice 33 tys. dol. Rajd notowań napędzają nadzieje na rychłe pojawienie się na rynku ETF-ów opartych na spotowym kursie kryptowaluty. Z doniesień medialnych wynika, że zgoda na taki fundusz może pojawić się już w ciągu najbliższych tygodni. To pokłosie poniedziałkowego wyroku sądu. Grayscale Investments zaskarżyła decyzję SEC o odrzuceniu jej wniosku o przekształcenie funduszu powierniczego na ETF oparty na bitcoinie i sprawę wygrała. Sąd ostatecznie orzekł, że nie było powodu na odrzucenie wniosku.
Reklama
- Bitcoin radzi sobie fenomenalnie w tym tygodniu. Zwrot za niepełne dwie sesje jest bliski 15 proc., a ruchy na rynku akcji wyglądają bardzo blado przy rynku kryptowalut - zauważa Michał Stajniak z XTB. - Wzrosty na rynku kryptowalut napędzane są potencjalnym zatwierdzeniem pierwszego funduszu ETF na rynek spot Bitcoina. Spekuluje się, że najprawdopodobniej będzie to fundusz Blackrock, choć szanse ma również Greyscale, który wygrał ostatnio z SEC w amerykańskim sądzie - wyjaśnia.
Pojawienie się ETF na spotowego bitcoina oznaczałoby wygenerowanie dodatkowego popyt na tę kryptowalutę. - Jak pokazuje historia, utworzenie funduszy ETF dla jakiegoś rynku działało zazwyczaj bardzo pozytywnie na wyceny. Środki napływają do funduszy, te kupują aktywa, co napędza wzrosty i przyciąga nowych inwestorów. Tak było w przypadku złota czy amerykańskiego rynku akcji. Wobec tego nie dziwi, że w ostatnich dniach cena Bitcoina wzrosła o kilka tysięcy dolarów - wyjaśnia Michał Stajniak.
Stworzeniem kryptowalutowych funduszy zainteresowani są zagraniczni giganci, m.in. BlackRock i Fidelity Investments. W Polsce na razie żadne TFI nie wspomina o ewentualnym tworzeniu takiego funduszu, ale do kryptowalut blisko ma Superfund TFI, które w lipcu odpaliło Superfund Akcji Blockchain. Fundusz inwestuje w akcje spółek rozwijających lub wykorzystujących technologię blockchain. Na celownik znalazły się więc m.in. platformy wymiany kryptowalut (np. Coinbase) i kopalnie wirtualnych pieniędzy (np. Riot Platforms). Jego wyniki są zatem silnie skorelowane z rynkiem wirtualnych walut.
Dotychczas jednak ta korelacja przyniosła klientom straty. Od początku działalności fundusz jest 25 proc. pod kreską. W ostatnich dniach widać jednak poprawę notowań jednostki, co można wiązać z rajdem notowań bitcoina w ostatnim tygodniu. W skali 3 dni (od 19 do 23 października) fundusz zyskał 6,6 proc. Wyceny na 24 października, kiedy bitcoin rósł nawet o 11 proc., jeszcze nie ma.
Notowania funduszu Superfund Akcji Blockchain od początku działalności (lipiec). Dane na 23 października:
- Superfund Akcji Blockchain inwestuje w firmy silnie powiązane z sektorem blockchain. Spółki te są wrażliwe na zmiany kursów aktywów cyfrowych w tym Bitcoina. Ponadto, ze względu na wczesny etap rozwoju technologii blockchain, akcje spółek z tego sektora są bardzo zmienne. Inwestorzy decydujący się na inwestycje w fundusze akcji blockchain zdobywają ekspozycję na ten sektor, ale powinni być przygotowani na wysokie ryzyko i gigantyczną zmienność. Superfund TFI nieprzerwanie informuje o najwyższym ryzyku funduszu oraz o jego zmienności - wskazuje Konrad Ogrodowicz, zarządzający funduszami Superfund TFI.
25.10.2023

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania