Nie tylko polskie "misie". Oto najpopularniejsze fundusze akcji w tym roku
Wybraliśmy 10 krajowych funduszy akcyjnych z najwyższym bilansem sprzedaży w tym roku. I sprawdziliśmy, czy ich popularność idzie w parze z zyskownością.
Choć w tym roku koniunktura sprzyja inwestującym zarówno na rynkach akcji, jak i obligacji, to jednak inwestorzy wciąż z dużą rezerwą podchodzą do funduszy akcyjnych. Licząc od początku roku z tego segmentu produktów (akcji polskich i zagranicznych) wycofano łącznie 380 mln zł. W tym czasie do funduszy dłużnych wpłacono ponad 7 mld zł, z czego większość, bo 6,6 mld zł zasiliło portfele funduszy inwestujących na krajowym rynku obligacji.
Reklama
Klienci uciekają głównie z funduszy akcji zagranicznych (-260 mln zł) oraz funduszy akcji polskich uniwersalnych (inwestujących na szerokim rynku), z których wycofali ok. 213 mln zł. Skromnym zainteresowaniem cieszą się natomiast funduszowe „misie” – w tym roku pozyskały 120 mln zł.
Tymczasem od początku roku większość spośród ponad 220 krajowych funduszy akcyjnych (polskich i zagranicznych) notuje dodatnie stopy zwrotu, a w niemal 170 przypadkach są one liczone w dwucyfrowym tempie. W ujęciu średnim największe zyski wypracowały fundusze akcji polskich małych i średnich spółek (+29 proc.) oraz akcji polskich uniwersalne (+24 proc.), a na trzecim miejscu znalazły się fundusze akcji amerykańskich (+15,9 proc.).
Postanowiliśmy sprawdzić, do których funduszy z segmentu akcyjnego Polacy wpłacają w tym roku pieniądze. Wybraliśmy 10 produktów z najwyższym bilansem sprzedaży w I połowie 2023 r. i sprawdziliśmy, czy ich popularność idzie w parze z nieprzeciętną z zyskownością.
Od stycznia WIG wzrósł o ponad 24 proc., WIG20 o 20 proc., indeks średnich spółek mWIG40 zwyżkował o 28 proc., a sWIG80 grupujący spółki o małej kapitalizacji - o ponad 25 proc. Na europejskich parkietach też kwitnie hossa (DAX i CAC40 wzrosły po kilkanaście procent), ale największe zyski w pierwszej połowie tego roku popłynęły jednak z Wall Street, a szczególnie z sektora technologicznego, który napędzany jest boomem na sztuczną inteligencję. Jedynie w tym roku technologiczny Nasdaq wzrósł o ponad 34 proc., ale poszczególne spółki, jak Nvidia, Meta, czy Tesla zdrożały o 100, a nawet 200 proc.
I to właśnie w segmencie technologicznym inwestuje najpopularniejszy w tym roku fundusz akcyjny - Skarbiec Spółek Wzrostowych. Od stycznia inwestorzy wpłacili do niego prawie 84 mln zł netto, a na koniec czerwca jego aktywa przekraczały 900 mln zł. Do rekordu z października 2021 r., kiedy sięgały 1,5 mld zł, wciąż jednak daleko.
Spadek aktywów to pokłosie ubiegłorocznej koniunktury na rynkach, które szczególnie brutalna była dla tzw. spółek wzrostowych, mocno uzależnionych od kosztu kapitału. Inwestorzy zaczęli wyprzedawać ich akcje w obawie, że coraz wyższe koszty zadłużenia (rosnące wraz z podwyżkami stóp procentowych przez Fed) odbiją się na ich kondycji finansowej. W efekcie, w całym 2022 r. Nasdaq zanurkował o 33 proc., a MSCI World Growth o niecałe 30 proc. W tym czasie Skarbiec Spółek Wzrostowych stracił aż 65 proc., co było najgorszym wynikiem spośród wszystkich ponad 800 krajowych funduszy inwestycyjnych.
Co ciekawe jednak ubiegłoroczne straty funduszu nie odstraszały inwestorów. Wręcz przeciwnie. Od grudnia 2021 r. fundusz ten nieprzerwanie (poza październikiem 2022 r.) miesiąc w miesiąc notuje dodatnie saldo sprzedaży netto. W sumie przez ostatnie 19 miesięcy inwestorzy wpłacili do niego łącznie ponad 420 mln zł.
- Na dziś, licząc od początku lipca, napływy netto są kontynuowane i przekraczają w tym miesiącu 10 mln zł netto - ujawnia Michał Cichosz, zarządzający Skarbcem Spółek Wzrostowych.
W tym roku Skarbiec Spółek Wzrostowych zarobił już ponad 39 proc. i jest to piąty najlepszy wynik spośród wszystkich ponad 800 krajowych funduszy inwestycyjnych i najlepszy wynik w grupie akcji globalnych rynków rozwiniętych. Wciąż ma jednak sporo do odrobienia. W skali ostatnich 12 miesięcy jest bowiem niespełna 3 proc. nad kreską, a w ujęciu ostatnich trzech lat traci prawie 35 proc. W szczytowym momencie (listopad 2021 r.) jednostka uczestnictwa tego funduszu wyceniana była na niemal 350 zł. Obecnie kosztuje niecałe 139 zł. Żeby wrócić na rekordowe poziomy, fundusz musi zarobić ponad 150 proc. Czy jest paliwo do dalszego wzrostu?
- Pomimo mocnego zachowania indeksów, cały czas nie widzimy kapitulacji strategów, którzy na początku roku obstawili negatywny scenariusz dla rynków akcyjnych. Co więcej, niektórzy podwajają swój pesymistyczny zakład. Prawdopodobnie, jak to miało miejsce w 2009 r. zobaczymy, że zaczną „mięknąć” i zmieniać zdanie dopiero na jesień, co do tego czasu powinno stanowić swego rodzaju bufor bezpieczeństwa dla kontynuacji rynku byka - mówi Michał Cichosz. Przypomina, że w 2009 r. rynek „przeżywał” nadchodzącą recesję makro i bał się ekspozycji na aktywa akcyjne. Spółki natomiast obniżywszy na wiosnę poprzeczkę oczekiwań przez resztę roku zaskakiwały pozytywnie rynek swoimi wynikami, dając tym samym paliwo do kolejnych wzrostów. To samo zjawisko jest już widoczne w tym roku po mijającym sezonie raportowania za pierwszy kwartał.
- W nadchodzących miesiącach decydująca dla zachowania kursów firm w sektorze będzie ścieżka zakończenia spowolnienia biznesowego, bo obecnie większość inwestorów oczekuje szans na przyspieszenie dynamik wzrostu w II połowie roku i bicia nisko zawieszonych całorocznych prognoz. Bardzo istotna będzie też skala i trajektoria realnego wpływu AI na wyniki spółek z sektora, ponieważ po ostatnich wzrostach apetyty i oczekiwania rynku z tego tytułu istotnie wzrosły - dodaje Michał Cichosz.
Obecnie zarządzający Skarbcem Spółek Wzrostowych stawiają na firmy, których produkty będą stanowić ważne elementy łańcucha związanego ze sztuczną inteligencją (AI) - zarówno ze strony infrastruktury hardwarowej pod AI, jak i segmentu cloud computing, który będzie finalnym beneficjentem aplikacji AI.
- Obserwujemy bardzo duże realne zainteresowanie biznesu na świecie w inwestycje dotyczące infrastruktury oraz aplikacji związanych z AI. Oczekujemy kontrybucji biznesu związanego ze sztuczną inteligencją w całym łańcuchu sektora technologicznego: począwszy od procesorów do data centers po narzędzia do zarządzania aplikacjami AI w infrastrukturze chmurowej. Słuchając wypowiedzi przedstawicieli największych firm podczas konferencji wynikowych widać, że na ogromną skalę rozpoczął się swego rodzaju wyścig po wykorzystanie sztucznej inteligencji w biznesie. Wielomiliardowe wydatki na przysłowiowe „kilofy i szpadle”, czyli hardware pod AI, tworzą podwaliny pod jeszcze większy rynek software AI - zaznacza Michał Cichosz. - Jeśli ktoś decyduje się wydać lekką ręką kilka miliardów dolarów na data centers do tworzenia modeli AI, to w konsekwencji oczekuje ok. 10-krotnie większych przychodów z tychże modeli monetyzowanych w nadchodzącej przyszłości tak, ażeby te wydatki miały biznesowy sens. Przełożenie obecnych inwestycji hardware do trenowania modeli AI na gotowe przychody z wykorzystanych aplikacji AI w chmurze będzie prawdopodobnie widoczne od I połowy 2024, co - idąc dalej - powinno być naturalnym kołem zamachowym dla przyspieszenia dynamik wzrostu w branży cloud computing - dodaje zarządzający.
Notowania jednostki uczestnictwa funduszu Skarbiec Spółek Wzrostowych od początku działalności. Dane na 20 lipca:
Drugi najlepszy wynik sprzedaży w pierwszym półroczu ma PZU Akcji KRAKOWIAK, który w omawianym okresie pozyskał łącznie niecałe 60 mln zł. Jest to równocześnie największy pod względem wartości aktywów fundusz w naszym zestawieniu. Na koniec czerwca zarządzał portfelem o wartości 1,3 mld zł i jest to najwyższy poziom w historii. Co więcej, to fundusz, który mimo ubiegłorocznych spadków na giełdzie, miesiąc w miesiąc notował dodatnie napływy netto (wyjątkiem był luty 2022 r.) i łącznie od grudnia 2021 roku pozyskał niemal 250 mln zł świeżego kapitału. Jest to efekt wpłat do produktów regularnego oszczędzania (np. IKE, IKZE czy PPE).
- Stabilne napływy do funduszu PZU Akcji Krakowiak wynikają z dużej popularności wśród naszych klientów oszczędzających na emeryturę. Fundusz daje dobrą ekspozycję na wzrost polskiej gospodarki poprzez spółki notowane na GPW, zarówno te duże, jak i te średnie i mniejsze z potencjałem wzrostu. Na przestrzeni kilku ostatnich lat fundusz przeszedł dużą transformację. Wprowadzone w jej ramach zmiany obecnie przekładają się na dobre wyniki w porównaniu z benchmarkiem i funduszami z grupy porównawczej – mówi Tomasz Matras, dyrektor biura rynku akcji w TFI PZU.
PZU Akcji KRAKOWIAK zaliczany jest do grupy akcji polskich uniwersalnych i inwestuje przede wszystkim w spółki z rodzimego parkietu (z przewagą firm o dużej kapitalizacji). W tym roku zarobił 26 proc., co jest wynikiem o 2 pkt proc. lepszym od indeksu WIG oraz średniej w grupie. W skali roku i trzech lat zyskuje z kolei - odpowiednio - 29,5 oraz 17,6 proc.
- Inwestujemy przede wszystkim na polskiej giełdzie. Uzupełnieniem dla niej jest ekspozycja na spółki zagraniczne. Szukając takich zagranicznych ekspozycji, koncentrujemy się na obszarach biznesu, które nie są reprezentowane na GPW – mówi Tomasz Matras.
Do tej samej grupy (akcji polskich uniwersalnych) zaliczany jest jeszcze jeden fundusz z naszej listy - QUERCUS Agresywny, który w tym roku pozyskał ponad 45 mln zł. Na koniec czerwca jego aktywa warte były ponad 400 mln zł i w tym roku powiększyły się łącznie o ponad 120 mln zł (wyniki sprzedażowe i inwestycyjne). Od stycznia fundusz zarobił ponad 29 proc., a więc o 5 pkt proc. więcej niż WIG i średnia w grupie. W skali roku zyskuje 43 proc., a w ujęciu trzech lat zarobił ponad 83 proc., ponad dwukrotnie więcej niż rywale i indeks szerokiego rynku. Od początku działalności, czyli od 2008 r. QUERCUS Agresywny powiększył portfel o ponad 200 proc. W tym czasie WIG wzrósł o niecałe 50 proc., a średnia stopa zwrotu w grupie przekracza zaledwie 24 proc.
Historycznie na tle konkurentów QUERCUS Agresywny wyróżniał się relatywnie wysokim udziałem małych i średnich spółek w portfelu, choć nie na tyle wysokim, by trafić do grupy misiów. Do niedawna na zakup jednostek funduszu mogli sobie pozwolić inwestorzy, którzy dysponowali kwotą co najmniej 20 tys. złotych. Od 1 lipca tego roku próg wejścia do funduszu został obniżony do 1000 zł.
Ubiegły roku dla pod względem sprzedażowym nie był jednak dla Quercusa Agresywnego tak łaskawy jak dla rywali. Dominowały bowiem odpływy, a łącznie od grudnia 2021 r. wypłacono 65 mln zł, przy czym od listopada 2022 r. fundusz notuje już dodatnią sprzedaż netto.
- W lipcu kontynuowane są napływy do Quercusa Agresywnego. Zdynamizowaniu ulegają też napływy do funduszy dłużnych ze względu na znakomite wyniki inwestycyjne. W perspektywie kolejnych kilkunastu miesięcy zakładamy utrzymanie pozytywnych tendencji na rynku. Podtrzymujemy naszą prognozę nowego rekordu na WIG na poziomie 80 tys. pkt. w trakcie 2024 r. Oczywiście trzeba pamiętać o czynnikach ryzyka i możliwych korektach - mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Notowania funduszy Quercus Agresywny i PZU Akcji Krakowiak za ostatnie 3 lata na tle indeksu WIG. Dane na 20 lipca 2023 r.:
W naszym zestawieniu znajdziemy cztery fundusze akcji polskich małych i średnich spółek, a z nich najwyższe saldo sprzedaży netto w I półroczu zanotował Generali Akcje Małych i Średnich Spółek. Pozyskał w tym czasie ponad 50 mln zł, przy czym gros tej kwoty, bo 49,2 mln zł, napłynęło do funduszu w samym kwietniu. W pozostałych miesiącach napływy nie przekraczały 2 mln zł, a w czerwcu bilans sprzedaży był ujemny (-2,5 mln zł). Podobnie zresztą jak w całym 2022 r. (poza listopadem), kiedy łącznie wypłacono ponad 40 mln zł. Na koniec czerwca w jego portfelu było niecałe 180 mln zł.
W jego portfelu dominują akcje z GPW, a udział średnich spółek (z indeksu mWIG40) jest dość zbliżony do firm o mniejszej kapitalizacji. Zagranica (ok. kilku procent portfela) pełni raczej niewielką rolę, a często wybieranymi kierunkami geograficznymi są kraje europejskie. W tym roku Generali Akcje Małych i Średnich Spółek zyskuje 35,6 proc., co jest wynikiem o 6 pkt proc. lepszym niż średnia w grupie funduszowych misiów, ale też lepszym od indeksów sWIG80 i mWIG40, które w tym czasie wzrosły o - odpowiednio - 25 i 28 proc. W skali ostatnich trzech lat fundusz zyskał 41,6 proc., o niecałe 2 pkt proc. mniej niż rywale.
W takim ujęciu lepiej wypada BNP Paribas Małych i Średnich Spółek, który przez ostatnie 3 lata zarobił niemal 100 proc., co jest najwyższą stopą zwrotu wśród funduszy z naszego zestawienia. W tym roku zyskuje 30,6 proc., o nieco ponad 1 pkt proc, więcej niż rywale. Od początku działalności (poł. 2017 r.) fundusz ten zarobił ponad 133 proc. W tym czasie jego rywale zyskali średnio... 31 proc., a sWIG80 i mWIG40 zwyżkowały o - odpowiednio - 36 i 10 proc. Od 2019 r. BNP Paribas Małych i Średnich Spółek plasuje się w pierwszym kwartylu stóp zwrotu. Na szczególne wyróżnienie zasługują osiągnięcia za ubiegły rok, kiedy koniunktura na GPW nie oszczędzała nikogo, a spadki w każdym jej segmencie liczone były w dwucyfrowym tempie. W takich warunkach BNPP MiŚ stracił 2,3 proc., podczas gdy portfele rywali stopniały w tym czasie o ponad 18 proc. w ujęciu średnim. Jego aktywa są jednak niewielkie, bo nie przekraczają 80 mln zł. Przez cały ubiegły rok (za wyjątkiem grudnia) więcej z funduszu wypłacono niż wpłacano (-34 mln zł.). Trend ten odwrócił się w grudniu. W tym roku fundusz pozyskał łącznie 26 mln zł.
Popularnością w grupie funduszowych misiów cieszy się w tym roku także Skarbiec Małych i Średnich Spółek, który pozyskał 34 mln zł. Fundusz ten przez większość ubiegłego roku borykał się odpływami netto (łącznie 92 mln zł), ale trend ten odwrócił się w listopadzie. Od tego czasu sprzedaż jest dodatnia (39 mln zł). We wrześniu 2021 r. aktywa Skarbca Spółek Wzrostowych przekraczały rekordowe 400 mln zł. Na koniec czerwca tego roku warte były nieco ponad 230 mln zł. Od początku roku fundusz zarobił 33 proc., co jest wynikiem o ok. 3 pkt proc. lepszy niż średnia w grupie. W skali trzech lat zyskuje 31 proc., o 10 pkt proc. mniej niż rywale. Jego portfel cechuje silna koncentracja (ok. 30-40 emitentów). W portfelu funduszu goszczą głównie spółki z mWIG40, ale istotną rolę pełnią również podmioty małe (z sWIG80) i najmniejsze (spoza indeksów). Komponent zagraniczny może stanowić do 10 proc., jak dotąd największą reprezentację stanowiły spółki z Europy Zachodniej i USA.
Ostatni MiŚ z naszej listy - Santander Akcji Małych i Średnich Spółek - pozyskał od początku roku nieco ponad 30 mln zł i - podobnie jak rywale - przez niemal cały ubiegły rok dominowały odpływy (łącznie -120 mln zł). Na koniec czerwca zarządzał aktywami wartymi ponad 220 mln zł. Jego tegoroczna stopa zwrotu (+33,4 proc.) jest o 4 pkt proc. lepsza od rywali z grupy. W skali trzech lat fundusz dystansuje konkurencję o niemal 34 pkt proc.
Notowania funduszy akcji małych i średnich spółek Generali, Santander, Skarbiec i BNP Paribas za ostatnie 3 lata. Dane na 20 lipca 2023 r.:
Okazuje się, że wśród najpopularniejszych funduszy akcji znalazł się także Goldman Sachs Japonia, do którego w pierwszej połowie tego roku napłynęło łącznie ponad 45 mln zł. Na koniec czerwca zarządzał portfelem o wartości ponad 200 mln zł. Jego aktywa są inwestowane w tytuły uczestnictwa zagranicznego Goldman Sachs Japan Equity, który z kolei inwestuje wyłącznie w akcje firm z tokijskiej giełdy, w dużej mierze będących rozpoznawalnymi na całym świecie spółkami z sektora konsumenckiego, przemysłowego czy IT (np. Sony, Mitsubishi, Toyota). W tym roku fundusz zarobił niemal 22 proc., ale zyski - mimo fatalnej koniunktury na światowych rynkach - przyniósł też w ubiegłym roku i latach poprzednich.
- Głównym powodem zainteresowania akcjami japońskimi w ostatnim czasie jest zapewne fakt, że trudno znaleźć inną globalną gospodarkę, w przypadku której ostatni epizod podwyższonej inflacji jest tak niewielkim problemem. Z perspektywy gigantycznego zadłużenia Japonii można więc dyskutować, czy wyrwanie kraju ze spirali deflacyjnej nie jest dla niego wręcz szansą - mówi Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa Inwestycyjnego w DI Xelion.
W pierwszej połowie lipca indeks Nikkei oddał część tegorocznych wzrostów, ale i tak jest od stycznia ponad 24 proc. na plusie. Eksperci wskazują, że mimo ostatniego rajdu, rynek japoński wciąż pozostaje relatywnie tani w porównaniu z innymi indeksami na świecie i może być postrzegany jako atrakcyjne miejsce dla inwestorów poszukujących okazji na rynkach, które nie są przewartościowane.
Czytaj także: Fundusze akcji japońskich przypominają o ryzyku walutowym
Roczne stopy zwrotu Goldman Sachs Japonia od 2014 r.:
Na liście najpopularniejszych w tym roku funduszy akcji znalazły się także dwaj reprezentanci grupy akcji globalnych rynków rozwiniętych. UNIQA Globalny Akcji pozyskał 37 mln zł, a Goldman Sachs Globalny Spółek Dywidendowych - 35 mln zł. Ten pierwszy zarobił w tym roku nieco ponad 10 proc., a drugi zyskał 7,7 proc. Nie są to zatem wysokie stopy zwrotu.
Goldman Sachs Globalny Spółek Dywidendowych działa w formule master-feeder, a więc inwestuje w tytuły uczestnictwa Goldman Sachs Global Equity Income. Z kolei fundusz źródłowy kupuje akcje spółek dywidendowych z różnych zakątków świata. Popularnymi kierunkami geograficznymi są: Ameryka Północna, Europa oraz Azja. W portfelu znajdziemy podmioty o dużej lub średniej kapitalizacji, przy czym silną reprezentację stanowią spółki z sektora IT, finansowego czy ochrony zdrowia.
UNIQA Globalny Akcji to fundusz, którego aktywna strategia inwestycyjna jest oparta na niemal 140 funduszach ETF.
24.07.2023

Źródło: udra11 / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania