Autozapis do PPK. Czy warto rezygnować?
W marcu 2023 roku pracownicy, którzy nie ukończyli 55 lat i nie są w PPK, zostaną z automatu zapisani do Planu. Jeśli nie chcą w nim uczestniczyć, muszą złożyć deklarację rezygnacji. Przedstawiam argumenty, jakie mogą stać za wypisaniem się z PPK i sprawdzam, na ile są racjonalne.
Pracownicze Plany Kapitałowe funkcjonują w Polsce od 2019 roku. Co 4 lata pracownicy, którzy nie ukończyli 55 lat, są zapisywani do Planu z automatu. Najbliższy termin przypada już niedługo — w marcu 2023 roku.
Reklama
Przeczytaj także: Nadchodzi autozapis do PPK. Co oznacza dla pracowników i pracodawców?
Ustawodawca, przygotowując przepisy regulujące funkcjonowanie PPK, korzystał z najlepszych rozwiązań obowiązujących w innych krajach, m.in. w Wielkiej Brytanii. Tymi rozwiązaniami są:
- obowiązek oferowania PPK przez wszystkich pracodawców, którzy nie oferowali PPE,
- współfinansowanie składek przez pracodawcę i pracownika,
- dodatkowe zachęty ze strony państwa,
- automatyczny zapis.
Przepisy ustawy z jednej strony musiały zapewniać dobrowolność uczestniczenia w PPK, a z drugiej wprowadzać zasady, które zapewnią możliwie największy poziom partycypacji pracowników. Dlatego właśnie wprowadzono formułę domyślnego uczestnictwa – automatyczny zapis do PPK; aktywnie podejmowaną przez pracownika decyzją jest rezygnacja z Planu.
Dlaczego zapiszą mnie do PPK ponownie?
Aby umożliwić ponowne przystąpienie do PPK w najwygodniejszej dla pracownika formie – bez składania żadnych oświadczeń woli. Jest to szczególnie korzystne dla pracowników, którzy przy składaniu pierwszej deklaracji rezygnacji głośno wyrażali opinię, że nigdy nie zmienią zdania – autozapis zapewnia pełną dyskrecję przy zmianie zdania.
Najczęstsze obiekcje pracowników
Występując w imieniu dwóch TFI, wprowadzałem PPK w dziesiątkach firm. Pracownicy zachowywali bardzo dużą nieufność. Powoływali się przede wszystkim na złe doświadczenia z OFE, wyrażali nieufność do inwestycji w akcje za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych, podkreślali, że są za młodzi, albo za starzy. Każdy pretekst był dobry!
Wraz z upływem czasu rozumienie zasad PPK, korzyści wynikających z uczestnictwa będzie coraz wyższe wśród pracowników, także tych, którzy złożyli deklarację rezygnacji. W marcu przyszłego roku, kiedy pracownicy zostaną ponownie zapisani, świadomość zasad PPK będzie wyższa niż 4 lata temu. Za kolejne 4 lata świadomość korzyści będzie jeszcze wyższa i tym samym wyższy poziom uczestnictwa. Aktualnie co miesiąc liczba uczestników PPK zwiększa się o około 20 tysięcy, a w marcu przyszłego roku liczba przystępujących do PPK pracowników będzie wielokrotnie wyższa.
Docelowo poziom partycypacji w PPK powinien zbliżyć się do 90 proc., czyli do takiego, jaki udało się osiągnąć w Wielkiej Brytanii. Taki pułap nie byłby możliwy bez powtarzającego się co kilka lat automatycznego zapisu do PPK.
Dlaczego miał(a)bym ponownie wypisać się z PPK?
Przeanalizujmy, na ile racjonalne są argumenty za ponownym wypisaniem się z PPK.
Na pewno w przyszłości rząd położy łapę na moich oszczędnościach, tak jak to było z OFE
Zacznijmy od tego, że nikt nie ukradł nam pieniędzy z OFE. Część środków w OFE — zgromadzonych w obligacjach — zostało zapisanych na specjalnych warunkach w ZUS, na subkoncie, na którym zachowano prawo do dziedziczenia. Stopa zwrotu (stopa waloryzacji) równa się średniemu wzrostowi PKB w ostatnich 5 latach i nie może być ujemna, czyli jest porównywalna lub nawet atrakcyjniejsza (stopa zwrotu z obligacji może być ujemna) od stopy zwrotu z obligacji.
Gdy prowadziłem prezentacje dla pracowników na temat zasad PPK, wskazywałem na zapis ustawy mówiący wprost o tym, że środki gromadzone w PPK są prywatną własnością pracownika. W tym momencie bardzo często padał argument, że prawo może zostać zmienione i to nawet w ciągu nocy. Pomińmy to, czy taki tryb zmiany przepisów ustawy o PPK jest możliwy. Możliwe jest jednak zabezpieczenie się przed taką ewentualnością. W jaki sposób?
Do ewentualnej nacjonalizacji aktywów PPK mogłoby dojść wówczas, gdy taka nieczysta gra wobec obywateli „warta byłaby świeczki” – gdy aktywa wzrosną do kilkuset miliardów złotych. Przez najbliższe kilkanaście lat uczestnicy PPK mogą więc spać spokojnie. Jeżeli po tym czasie nadal będziesz mieć obawy przed nacjonalizacją, to możesz dokonać zwrotu środków.
Sam(a) lepiej potrafię zadbać o dodatkowe środki na emeryturze
Ten argument także padał z ust sceptycznie nastawionych pracowników. Co więcej, bardzo często pracownik podkreślał, że zwykła lokata na pewno okaże się bardziej efektywnym sposobem gromadzenia oszczędności w porównaniu do PPK.
Oprocentowanie lokat powyżej stopy inflacji jest bardzo mało prawdopodobne w przyszłości – w ostatnich 12 miesiącach było niższe od stopy inflacji o kilkanaście punktów procentowych. W długim terminie inflacja jest największym wrogiem odkładanego kapitału.
W PPK tylko w połowie opłacamy składki z własnego wynagrodzenia. Resztę dopłaca nam pracodawca i budżet państwa (Fundusz Pracy). Jeżeli 100 zł wpłacimy na nasze konto w PPK, zamiast na konto oszczędnościowe, to na przyszłą emeryturę będzie pracowało mniej więcej 200 zł.
Bardzo ważna będzie obserwowana bieżąca efektywność PPK, czyli stopa zwrotu. Pomimo dwóch bardzo głębokich spadków na giełdach (podczas wybuchu pandemii i w okresie 12 miesięcy od października ubiegłego roku) efektywność PPK okazuje się bardzo wysoka, wręcz bezkonkurencyjna.
Całe wynagrodzenie przeznaczam na bieżące wydatki
Czy pracownik rzeczywiście nie pokryje bieżących wydatków, jeżeli odprowadzi do PPK składkę stanowiącą 2 proc. wynagrodzenia brutto (najmniej zarabiający 0,5 proc.)? Wystarczy sprawdzić, czyli podjąć decyzję o tym, aby uczestniczyć w PPK przez najbliższy miesiąc. W większości przypadków okaże się, że jednak uda nam się pokryć całomiesięczne wydatki z obniżonego wynagrodzenia netto.
A co z mniejszością? Czy w takiej sytuacji powinniśmy po miesiącu uczestniczenia w PPK złożyć deklaracje rezygnacji? W takiej sytuacji możemy co miesiąc składać zlecenie zwrotu środków, czyli wycofywać nie tylko własne środki, ale też 70 proc. dopłaty pracodawcy. Tym samym zapewniamy sobie podwyżkę wynagrodzenia netto – wręcz zwiększamy kwotę przeznaczaną na bieżące wydatki!
Ja nie myślę jeszcze o emeryturze
Ta obiekcja jest wyrażana przez najmłodszych pracowników. Czy jest uzasadniona?
PPK to pracowniczy plan kapitałowy, a nie emerytalny. Oczywiście najwięcej korzyści uzyskamy wówczas, gdy skorzystamy z gromadzonych środków po przejściu na emeryturę (ulga w podatku Belki, skorzystanie z dopłat z Funduszu Pracy), a także w innych okolicznościach: poważnego zachorowania, opłacenia wkładu własnego przy zakupie mieszkania na kredyt.
Pamiętajmy jednak, że gromadzony kapitał można przeznaczyć na dowolny cel, na przykład na finansowanie kosztów wakacyjnego wypoczynku. Przypuśćmy, że składka opłacana z Twojego wynagrodzenia wynosi 200 zł (2 proc. wynagrodzenia brutto). Od pracodawcy otrzymasz dopłatę w kwocie 150 zł. Po 10 miesiącach suma wpłat wyniesie 3500 zł. Zbliża się urlop. Składasz zlecenie zwrotu środków na pokrycie kosztów wypoczynku. Pomijając wyniki inwestycyjne i ewentualny podatek Belki, oprócz 2000 zł odłożonych na wakacje z własnego wynagrodzenia, otrzymasz dofinansowanie z „wakacyjnego zakładowego funduszu PPK” w kwocie 1050 zł (70 proc. składek finansowanych przez pracodawcę).
PPK możesz przez pierwsze lata traktować jako plan oszczędzania na okres wakacji, do czasu, gdy dojrzeje w Tobie potrzeba gromadzenia kapitału z myślą o emeryturze. W tym momencie po prostu przestaniesz wypłacać środki w okresie wakacji i zaczniesz je gromadzić na jedyną czarną godzinę pewną w naszym życiu — na moment przejścia na emeryturę.
Co więcej, nie myśląc o emeryturze w pierwszych latach pracy i tak zwiększasz jej wysokość – 30 proc. składek finansowanych przez pracodawcę zostanie zapisanych na Twoim koncie w ZUS.
Jest już za późno, aby gromadzić kapitał z myślą o emeryturze
Ten argument pada z ust najstarszych pracowników, mających przejść na emeryturę w niedługim czasie.
Przyjmijmy, że przejdziesz na emeryturę za 10 miesięcy. Czy jest już za późno? Dlaczego tak sądzisz? Skorzystajmy z przykładu podobnego do najmłodszego pracownika, który wypłaca środki na pokrycie kosztów wypoczynku. Jeżeli wypłacisz 3500 zł po 10 miesiącach uczestniczenia – już po przejściu na emeryturę — to otrzymasz od pracodawcy bonus w kwocie 1500 zł. Co więcej, dostaniesz dopłatę z Funduszu Pracy w wysokości 250 zł. Dlaczego miał(a)byś rezygnować z tego bonusu, którym możesz sfinansować dowolny wydatek już za 10 miesięcy?
Mam nadzieję, że ten wpis pomoże Ci w podjęciu w pełni świadomej decyzji, jakakolwiek by ona nie była.
02.01.2023

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania