Jest kolejny sygnał nadchodzącej recesji w Europie
Wstępne dane o indeksach PMI dla usług i przemysłu w strefie euro, Niemczech i we Francji nie pozostawiają złudzeń: recesja puka do europejskich bram.
Wskaźnik Menadżerów Logistyki PMI dla przemysłu w strefie euro spadł z 49,8 do 48,5 pkt. W usługach eurolandu też zanotowano spadek - z 49,8 do 48,9 pkt. W obu przypadkach oczekiwano odczytu na poziomie 49,1 pkt. Wskaźnik dla usług w Niemczech obniżył się z poziomu 47,2 do 45,4 pkt, a PMI przemysłowy - z 49,1 do 48,3 pkt. We Francji z kolei wskaźnik dla przemysłu spadł do poziomu 47,8 pkt.
Reklama
Przypomnijmy, że wartość PMI wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu - spadek aktywności.
- Przedsiębiorcy z Niemiec i Francji bardzo cierpią przez mocne wzrosty cen energii. Choć ceny gazu i prądu spadają w ostatnich tygodniach to jednak wciąż są nawet 10 krotnie wyższe niż rok temu czy nawet więcej niż przed pandemią. Do tego wszystkiego widzimy, że wciąż nie mamy pewności co do bezpieczeństwa energetycznego na zimę. Podczas gdy konsumenci mają być chronieni poprzez różnego rodzaju dopłaty, to jednak w przypadku przedsiębiorstw nie jest to takie pewne. Do tego wszystkiego przedsiębiorstwa już teraz otrzymują cios płacąc rachunki na bieżąco. Właśnie dlatego indeks PMI dla przemysłu z Niemiec spada do 48,3 punktów, a usługowy do 45,4 punktów, co pokazuje, że mamy do czynienia z wyraźnym sygnałem nadchodzącej recesji - wskazuje Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych XTB.
Przypomnimy, że na raziie w polskim przemyśle recesji jeszcze nie widać. W sierpniu dynamika produkcji przemysłowej przyspieszyła do 10,9 proc. r/r z 7,1 proc. w lipcu. W tym samym czasie inflacja producencka skoczyła do 25,5 proc. r/r wobec prognoz zakładających jej spadek do 24,8 proc. Kolejny miesiąc z rzędu obserwowaliśmy silnie wzrosły hurtowe ceny energii. Ekonomiści Pekao uważają jednak, że perspektywy dla przemysłu są negatywne. Prognozują oni silne hamowania na przestrzeni roku i spadek zarówno produkcji przemysłowej jak i PKB w ujęciu rocznym na początku przyszłego.
- Produkcja przemysłowa rosła w sierpniu wciąż w wysokim tempie, natomiast wydaje się mało realne, aby takie tempo zostało utrzymane w kolejnych miesiącach. Coraz częściej słychać o tym, że przedsiębiorstwa ograniczają produkcję ze względu na zbyt wysokie jej koszty, a ponadto hamują zamówienia zarówno krajowe, jak i zagraniczne. W końcu tego roku możemy zobaczyć ujemne dynamiki produkcji r/r. Jeśli o koszty produkcji chodzi - bardzo niepokojące jest to, że wskaźnik PPI osiągnął w sierpniu, drugi miesiąc z rzędu zresztą (po korekcie) 25,5 proc. r/r. Taki poziom wskaźnika cen producentów wskazuje niestety raczej na dalsze przyspieszanie inflacji konsumenckiej, aniżeli jej hamowanie - ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
23.09.2022

Źródło: gguy / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania