Fundusze dłużne wreszcie zaczęły zarabiać. Odpływy w maju wyraźnie hamują
U największych krajowych powierników widać mocne wyhamowanie odpływów z funduszy dłużnych. Pojawiły się także pierwsze napływy netto do strategii konserwatywnych. Na komplet danych od wszystkich TFI trzeba jeszcze poczekać, ale już teraz widać powolną zmianę trendów na rynku. W maju fundusze dłużne wreszcie zaczęły zarabiać.
Na taki miesiąc klienci funduszy dłużnych czekają od dawna. Maj przyniósł pierwszą w tym roku stabilizację rentowności obligacji skarbowych. W ubiegłym miesiącu nastąpił też reset kuponów od obligacji o zmiennym oprocentowaniu (zarówno korporacyjnych, jak i skarbowych). W efekcie, na niemal 170 krajowych funduszy dłużnych aż 130 zdołało w maju wypracować dodatnią stopę zwrotu. Największy zarobek w ujęciu średnim przyniosły fundusze obligacji skarbowych (0,7 proc.) oraz dłużne uniwersalne (0,7 proc.), ale również funduszom długoterminowym udało się wyjść "nad kreskę" (0,3 proc.).
Reklama
Zmianę widać też w samym zachowaniu klientów. Choć na komplet danych od wszystkich TFI trzeba jeszcze poczekać (do połowy przyszłego tygodnia), to jednak z informacji, jakie pozyskaliśmy od pięciu powierników z największymi aktywami (PKO TFI, Pekao TFI, PZU TFI, NN Investment Partners TFI oraz Santander TFI) wynika, że zapoczątkowany już w kwietniu trend hamowania odpływów z funduszy dłużnych, był kontynuowany także w maju. Co więcej, zaczęły się pojawiać napływy netto do funduszy o konserwatywnych strategiach.
Cztaj także: Saldo wpłat i wypłat do funduszy inwestycyjnych (kwiecień 2022) - odpływy nieco wyhamowały
W TFI PZU już w kwietniu saldo sprzedaży ogółem było lekko dodatnie (+28 mln zł). W maju do funduszy tego towarzystwa klienci wpłacili ponad 100 mln zł netto, a więc ponad trzy razy więcej niż miesiąc wcześniej. Najwięcej pieniędzy, bo ponad 29 mln zł trafiło w maju do PZU Obligacji Krótkoterminowych, który zalicza się do grupy papierów dłużnych polskich uniwersalnych. W ich portfelach dominują obligacje o krótkim duration, ale dopuszczalny udział papierów przedsiębiorstw może być (i zwykle jest) większy. W maju powodzeniem cieszył się także inPZU Inwestycji Ostrożnych O - do jego portfela trafiło 25 mln zł świeżego kapitału. Na trzecim miejscu jest PZU Akcji KRAKOWIAK, który w tym czasie pozyskał niecałe 20 mln zł.
W NN Investment Partners TFI odpływy netto były w maju na zbliżonym poziomie, co w kwietniu. Bazując na danych do 30 maja, największe odpływy notowały fundusze dłużne o dłuższym duration. Z kolei napływy netto zanotowały przede wszystkim fundusze konserwatywne i niektóre fundusze akcyjne (w tym dywidendowe).
- W maju wciąż obserwowaliśmy odpływy netto z funduszy inwestycyjnych, przy czym ich skala pozostała na zbliżonym poziomie co kwietniowe saldo. Klienci wypłacali środki netto głównie z funduszy dłużnych, choć napływy netto zanotowały fundusze konserwatywne, a także niektóre fundusze akcyjne, w tym spółek dywidendowych - wylicza Wojciech Górny, dyrektor działu sprzedaży NN Investment Partners TFI.
Również w Pekao TFI sprzedaż netto (nabycia minus umorzenia z uwzględnieniem konwersji) funduszy była w maju na zbliżonym poziomie co w kwietniu (-176 mln zł), ale już w Santander TFI oraz PKO TFI widać wyraźne hamowanie odpływów.
- Sprzedaż netto w maju (do dnia 30 maja) wyniosła -133 mln zł. Z tym że w ostatnich dniach roboczych sprzedaż netto była dodatnia - ujawnia Marlena Janota, członkini zarządu Santander TFI. W kwietniu bilans wpłat i wypłat w tym towarzystwie wyniósł -240 mln zł. Podobną tendencję widać u największego powiernika w Polsce, czyli PKO TFI.
- Saldo sprzedaży w maju to ok. -260 mln zł, co oznacza istotną poprawę wobec miesiąca poprzedniego (ok. -400 mln zł w kwietniu). Bardzo wyraźnie zahamowały odpływy z funduszy dłużnych. Stosunkowo wysoka aktualna rentowność portfeli naszych flagowych subfunduszy obligacji (około 7 proc. netto w skali roku), powinna sprzyjać powrotowi zainteresowania tymi funduszami, pod warunkiem stabilizacji cen na rynku polskich obligacji skarbowych. Może się to przełożyć się w kolejnych miesiącach na dużo lepsze stopy zwrotu niż te z ostatnich 2-3 kwartałów, a zatem powrót zainteresowania klientów. Wierzymy, że – mając świadomość ryzyka - wrócą oni, aby skorzystać z wyższego potencjału wzrostu w najbliższych kwartałach, a nie dopiero kiedy zobaczą kilku-, a – w sprzyjających warunkach - nawet -kilkunastoprocentowe stopy zwrotu. Wtedy bowiem powtórzenie takich stóp zwrotu może być już trudniejsze - wskazuje Łukasz Kwiecień, wiceprezes PKO TFI.
Ekspert PKO TFI zaznacza, że tym, co może opóźnić masowy powrót klientów i napływów netto, jest ofensywa depozytów i obligacji detalicznych, ale - jego zdaniem - prędzej czy później znaczne środki będą znów płynęły do funduszy. Przypomnijmy, że na rynku pojawiają się już propozycje lokat sięgające 7 proc.
- Rynek dłużny ustabilizował się i zaczął stopniowo odwracać. W tym momencie ciężko przewidzieć, czy dojdzie jeszcze do przeceny, czy kolejne miesiące będą już tylko wzrostowe. Pewne jest jednak, że podwyższona zmienność z nami pozostanie. Wśród czynników, które odpowiadają za odwrócenie tendencji spadkowych warto wymienić: znaczne zmniejszenie umorzeń w branży TFI, wysoką rentowność portfeli po podwyżkach stawek WIBOR, cofnięcie agresywnych oczekiwań na zacieśnienie monetarne, nadchodzące spowolnienie gospodarcze i powrót inwestorów zagranicznych na nasz rynek obligacji skarbowych. To powyższe zestawienie nadal będzie sprzyjało inwestycjom w dług skarbowy w kolejnych miesiącach, dlatego warto wykonać pierwszy krok i już teraz część środków ulokować w fundusze dłużne. Skala przeceny była bezprecedensowa, więc taka okazja może się długo nie powtórzyć - uważa Mariusz Zaród, zarządzający funduszami Quercus TFI.
03.06.2022

Źródło: mikeledray / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania