Groźne pomruki

Ostatni taki LIVE w tym miesiącu, dlatego nie możecie go przegapić!

A do tego mamy zamiar razem doczekać do najnowszych danych o inflacji, po drodze rozmawiając z Wami o samych bardzo ciekawych tematach.

➡️Rynki według Bogusławskiego.

Nasdaq – inwestorzy się przepraszają ze spółkami technologicznymi, Facebook ma zmienić nazwę na Meta. Rynek amerykański w najbliższych 2-3-4 latach będzie najsilniejszym rynkiem świata, choć są możliwe silne ruchy korekcyjne. Rafał zakłada, że na Nasdaqu będziemy spoko obserwowali spokojny wzrost i w drugiej połowie 2022 roku nastąpi silniejszy napływ kapitału do USA, zarówno na rynki akcji, jak i obligacji. Nasdaq pobił rekord wszech czasów. Nie ma takiego poziomu wycen, którego po fakcie nie można uzasadnić. Dobre wyniki spółek, także banków. Według Rafała poziom wycen na rynku amerykańskim osiągnie stratosferę, to skutek szaleństwa banków centralnych. Nie ma alternatywy dla rynku amerykańskiego, chińskie perspektywy okazały się mirażem.

– Nie kwestionuję działań, które zostały podjęte w marcu, kwietniu, maju 2020 roku, ale łącznie skala pomocy socjalnej jest absurdalna. Obecnie gospodarka światowa potrzebuje wsparcia punktowego, a obecnie dodrukiem pieniądza premiuje się firmy związane z politykami, wspiera się konsumpcję, a to nakręca inflację – wyjaśnia Rafał Bogusławski. – Podczas kryzysu finansowego 2008 roku większość pieniędzy z QE pozostała w systemie finansowym, nie stymulowała konsumpcji. Teraz jest inaczej. Dlatego rok temu już mówiłem, że będzie inflacja. Nigdy nie ukrywałem swoich poglądów, socjalizm to jest koszmar, komunizm to coś, co zabija i ludzi, i gospodarkę. Obecna „prosperity” jest złudna, paliwa starczy na 2-3 lata.

Co mruczy (Groźne pomruki)? Politycy sądzą, że mogą podnosić podatki, inflacja, która „zjada” oszczędności, fatalna polityka gospodarcza w Polsce, dwucyfrowe wzrosty zwłaszcza w segmencie żywności, siła nabywcza konsumentów maleje.

Reklama

➡️Putin doda gazu?

Nieodpowiedzialna polityka klimatyczna, która wywindowała ceny gazu i wzmocniła pozycję Rosji.

Dlatego Ameryka stanie się bezpieczną przystanią, a firmy europejskie będą cierpiały na centralnym sterowaniu.

Ekonomiści będą przeszacowywać w dół prognozy wzrostu gospodarczego dla USA i dla Polski, mocniej dla Polski. Ceny żywności uderzą w biedniejsze gospodarstwa domowe, co zniesie pozytywne efekty transferów pieniężnych. Polski Ład wprowadzi chaos podatkowo-prawny. W perspektywie dwóch lat zobaczymy mocne hamowanie polskiej gospodarki. Już w przyszłym roku zobaczymy, jak rozbudowany do absurdalnych rozmiarów socjal będzie wymagał podniesienia podatków w momencie spowolnienia gospodarczego.

Większość republik kończyła swój żywot przez niekompetencję polityków i UE jest wg mnie skazana na marazm.

Teraz warto (to nie jest rekomendacja, tylko pogląd Rafała) kupować akcje amerykańskie i złoto. Cena złoto fizycznego może być wyższa niż kontraktów na złoto, dlatego stawiam na górników złota. W ciągu dwóch lat cena złota może się podwoić, złoto jest poza walutami najbardziej manipulowanym aktywem, ale ma to swoje granice. Od lutego-marca przez dwa lata zacznie zyskiwać. Srebro podąży za złotem.

➡️Polska gospodarka traci impet, uwaga na giełdę.

WIG 20 przewidywałem, że dojdzie do 2400, a potem zaczną się schody i się zaczęły, teraz wracamy do fazy dżdżownicy. Inwestorzy globalni muszą mieć BARDZO dobry powód, żeby nie inwestować na rynku amerykańskim i BARDZO dobry, żeby inwestować na rynku polskim (wypowiedź w TVN BIŚ „Byk i niedźwiedź”).

KGHM – teraz słabo, ale kolejne miesiące to będzie hossa.

Na WIG-u20 czeka nas marazm między 2200-2600 pkt. Nominalnie polski rynek nie będzie wyglądał źle. Wykres – WIG20 w ujęciu dolarowym w porównaniu z największym ETF-em na S&P 500 i ETF-em na rynkach wschodzących, wszystko w dolarze. Rok temu zaczęliśmy wielką hossę na polskim rynku dzięki bankom. Potem kolejna faza wzrostowa w marcu-maju, a potem zaczęliśmy trend boczny, który trwa. Natomiast rynek amerykański pokazuje w październiku swoją moc. – Jestem przekonany, że będzie tę dynamikę utrzymywał i będzie mocniejszy niż rynki wschodzące ogółem, a ten będzie silniejszy niż WIG20, bo na rynku chiński sentyment się poprawi. Nie znaczy to że czeka nas jakieś załamanie, ale na wzrosty nie ma co liczyć – przewiduje Rafał.

➡️Chiny na gospodarczej ścieżce ZSRR.

Chiny przygotowują się zdaniem Rafała do aneksji Tajwanu, to nastąpi za najwcześniej trzy lata, bo muszą się jeszcze przygotować, m.in. wyposażyć się w lotniskowiec. Prezydent Xi mówi, że Wschód wschodzi, a Zachód zachodzi, to przypomina retorykę Związku Radzieckiego, to jest bardzo niebezpieczne, trudno powiedzieć, jakie będzie miało konsekwencje dla świata.

Chiny wkroczyły na ścieżkę ZSRR, nie tylko gospodarczo, ale i zbrojeniowo, zwiększają siły konwencjonalne i inwestują w broń jądrową, żeby odstraszyć Amerykanów. Przez 40 lat Chiny udawały, że są przyjazne zachodnim demokracjom, żeby zyskać czas na zbudowanie potęgi gospodarczej, ukraść technologie, a teraz pokazują swoje totalitarne oblicze. To się odbije czkawką za 2-3 lata, ale na razie mamy pół roku powrotu kapitału do Chin.

Główny indeks giełdy z Bombaju Sensex: – Powstrzymałem się od inwestycji w RBI, bo spodziewałem się korekty i ten okres korekcyjny właśnie się moim zdaniem zaczął i może potrwać kilka miesięcy – mówi Rafał Bogusławski. – Zastanowię się nad funduszem indyjskim przy 56 tys. pkt kosztem Chin koło lutego. Chiny oszukują na każdym możliwym kroku wydaje mi się, że ich gospodarka jest słabsza nawet niż to, co pokazują zachodnie banki inwestycyjne.

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

➡️USA: inflacja rośnie, a rentowności amerykańskich obligacji nie, i dlaczego jest to niepokojące.

USA – wysoka inflacja, ale na razie rynek nie jest skłonny, żeby wycenić silny wzrost inflacji w kolejnych (2-4) latach. Może się okazać przy spokojniejszych odczytach inflacyjnych może się okazać, że rentowności 10-latek jeszcze spadną, co wspomoże spółki technologiczne. Krótkoterminowe obligacje (2-letnie) tanieją, czyli rynek nie ignoruje inflacji, natomiast można z tego wnioskować, że w dłuższym okresie inflacja się osłabi. Wysoka inflacji osłabi konsumpcję, co z kolei wyhamuje inflację. W gospodarce jest wiele mechanizmów samoregulujących się. Chwilowo może być pow. 6%, ale potem wróci poniżej 4%, co oznacza, że inwestorzy wierzą Fedowi w przejściowy charakter inflacji. Podobny efekt będzie w Polsce, chociaż my mamy gorszą politykę gospodarczą. Warto obserwować rentowności obligacji.

➡️Londyn na ścieżce do wyższych podatków. ➡️Wzrost podatków w USA pod znakiem zapytania.

Podatki – i w USA, i w UK, i w UE rządy będą musiały podnosić podatki przez swoją niekompetencję. Podatek majątkowy dla bardzo, bardzo bogatych jest niezgodny z amerykańską konstytucją, ale podatek dochodowy też był niezgodny. Londyn jest na dobrej drodze do podniesienia podatków. W USA plan Bidena w wysokości 3,5 bln dol. poszedł w zapomnienie, prawdopodobne jest 1,5 bln dol. Podwyżka podatku korporacyjny mało prawdopodobna, jeśli już to dla firm, które obecnie unikają ich płacenia.

W UK poziom podatków najwyższy od czasów premiera Clementa Attlee po II wojnie światowej. To się dzieje wszędzie, także u nas.

➡️Najnowsze dane o inflacji w Polsce.

Inflacja w październiku według szybkiego szacunku 6,8% rdr (prognoza 6,4%, poprzednio 5,9%), mdm 1,0%, prognoza 0,6%, poprzednio (0,7%).

Dzisiejszy odczyt inflacji nie ma specjalnie znaczenia dla obligacji. Ważne jest to, że jesteśmy w trendzie wzrostowym. I tak patrząc na ceny żywności i energii, to w grudniu, styczniu, lutym będziemy mieli 8% inflacji, a potem zacznie szybko spadać. Po indeksie cen żywności FAO widać, jak drożeje żywność. Krótkookresowo oczywiście zależność między cenami żywności na świecie i w Polsce jest niewielka, ale długoterminowo ona istnieje. Myślę, że żywność będzie w październiku rosła dwucyfrowo albo prawie dwucyfrowo i ona sama „zapewni” nam 3% inflacji (27,7% wagi w koszyku). Jest bardzo niewiele krajów na świecie, w których żywność nie drożeje (np. Indie), ale to wyjątki. Zmiany cen produktów spożywczych są dwucyfrowe. Od 2019 roku mamy inflację popytową, rozpędzoną jeszcze transferem pieniędzy w pandemii. Jestem ciekaw, co rząd zrobi w wyborczym roku 2023, bo obawiam się, że się zadłuży.

➡️Oraz Wasze tematy i pytania.

Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz.

Zapraszamy!!