Jest podwyżka stóp procentowych w Polsce
RPP zaskoczyła rynek i na środowym posiedzeniu podniosła stopy procentowe o 40 pkt bazowych. Zdaniem ekonomistów, dzisiejsza podwyżka jest początkiem cyklu zacieśniania polityki monetarnej w Polsce.
Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu podwyższyła referencyjną stopę procentową NBP z 0,1 proc. do 0,5 proc. w skali rocznej. Stopa lombardowa została podniesiona z 0,5 do 1 proc., stopa depozytowa została pozostawiona bez zmian i wynosi 0 proc., stopa redyskonta weksli poszła w górę z 0,11 proc. do 0,51 proc., a stopa dyskontowa weksli do 0,52 proc. z 0,12 proc.
W komunikacje po posiedzeniu, Rada podała, że argumentem za podwyżką stóp procentowych był wyższy odczyt inflacji w Polsce. Przypomnijmy: we wrześniu wskaźnik CPI skoczył do 5,8 proc. w ujęciu rok do roku.
- Chociaż oddziaływanie części podażowych czynników podwyższających obecnie inflację wygaśnie w przyszłym roku, to obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost cen surowców, w tym energetycznych i rolnych, może nadal podbijać dynamikę cen w kolejnych kwartałach. W sytuacji prawdopodobnego dalszego ożywienia aktywności gospodarczej i korzystnej sytuacji na rynku pracy inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano. W takiej sytuacji powstałoby ryzyko utrwalenia się dynamiki cen w średnim okresie na poziomie wyższym od celu inflacyjnego - zaznaczyła RPP.
Ekonomiści nie mają wątpliwości, że w październiku wskaźnik CPI skoczy do 6 proc., a w kolejnych miesiącach możemy ujrzeć nawet 7-proc. inflację. Wszystko zależy od tego, jak kształtować się będę ceny surowców energetycznych. To właśnie one w dużej mierze napędzają inflację, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.
W naszym regionie już trzy kraje (Węgry, Czechy i Rumunia) zdecydowały się zaostrzyć politykę pieniężną. NBP utrzymywał w tym czasie retorykę o przejściowym charakterze inflacji. Dlatego też dzisiejsza podwyżka stóp była dla większość obserwatorów rynku zaskoczeniem (niektórzy eksperci kreślili scenariusz podwyżki na listopadowym posiedzeniu).
- Dzisiejsza decyzja RPP, podwyższająca stopy procentowe, była całkowitym zaskoczeniem. Ostatnie komunikaty oraz wypowiedzi członków Rady nie wskazywały absolutnie, że podwyżki mogą nastąpić już w październiku. Raczej spodziewano się, że może to być listopad, przy okazji zapoznania się RPP z najnowszymi prognozami CPI i PKB - przypomina Monika Kurtek, główna ekonomista Banku Pocztowego. Zaznacza jednocześnie, że w świetle coraz szybszego wzrostu cen towarów i usług, a także rewizji w górę prognoz inflacji w tym roku oraz w roku przyszłym, polityka monetarna nie mogła dłużej pozostać tak łagodna jak miało to miejsce w ostatnich miesiącach.
Ekspertka przewiduje, że dzisiejsza podwyżka jest początkiem cyklu zacieśniania polityki monetarnej, ale dzięki temu, że stopy podniesione dziś zostały o 40-50 pb, to cykl ten ma wciąż jeszcze szansę przebiegać łagodnie i stopniowo. Z drugiej jednak strony, w samym komunikacie RPP trudno doszukać się jastrzębich sygnałów co do dalszych ruchów.
- RPP podwyżkę stóp procentowych uzasadnia ryzykiem utrwalenia się inflacji powyżej celu w średnim okresie, ale nie zobowiązuje się do żadnych decyzji na kolejnych posiedzeniach i nie uzależnia ich od jakichkolwiek warunków. Co więcej, NBP deklaruje wciąż możliwość stosowania interwencji walutowych i innych instrumentów przewidzianych w "Założeniach polityki pieniężnej", co można odczytywać jako próbę rozmiękczenia jastrzębiego wydźwięku dzisiejszej decyzji. Furtka jest zatem otwarta zarówno do dalszych podwyżek (a więc normalnego cyklu), jak i do stabilizacji stóp - wskazuje z kolei Piotr Bartkiewicz, ekonomista banku Pekao. Ekspert przypomina, że przed dzisiejszym posiedzeniem, kontrakty FRA wyceniały ruch o prawie 200 pb w górę w horyzoncie 21 miesięcy i to właśnie łączna skala zacieśnienia i jego tempo będzie teraz przedmiotem zakładów rynkowych.
- To nie koniec zacieśnienia polityki pieniężnej i w przyszłym roku zobaczymy kolejne podwyżki stóp (3-4 ruchy po 25 pb) - przewiduje Piotr Bartkiewicz.
Przypomnijmy: od maja ubiegłego roku główna stopa procentowa w Polsce wynosiła 0,1 proc. Wcześniej, przez 5 lat RPP utrzymywała stopy na poziomie 1,5 proc. przez 5 lat. Ostatni raz Rada podniosła stopy procentowe w 2012 r.
W reakcji na komunikat RPP, w górę poszły rentowności obligacji skarbowych, złoty zaczął się umacniać, a na GPW najmocniej zyskiwały banki, które są beneficjentami wyższych stóp procentowych. Ich podwyżka oznacza bowiem zmianę stawek na rynku międzybankowym. Te natomiast stanowią podstawę do określania oprocentowania kredytów.
Reklama
06.10.2021

Źródło: Jest podwyżka stóp procentowych w Polsce
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania