Sprzedaż detaliczna w Polsce wyhamowała
Gospodarstwa domowe już nieco spokojniej podchodzą do zakupów. Sprzedaż detaliczna wyhamowała w lipcu do 3,9 proc. r/r. To wynik gorszy od oczekiwań. Rynek spodziewał się odczytu na poziomie 4,7 proc.
W lipcu sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła w ujęciu rocznym o 3,9 proc. r/r. W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 2,1 proc. - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W cenach bieżących sprzedaż detaliczna zwiększyłą się w lipcu o 8,9 proc. r/r i wzrosła o 2,5 proc. m/m.
Sprzedaż detaliczna wzrosła w lipcu o rozczarowujące 3,9% r/r (PKO: 5,0% r/r, kons. 4,9% r/r), implikowany „deflator” sprzedaży wyniósł 4,8% r/r i był najwyższy od 10 lat. Poziom odsezonowanej sprzedaży jest zgodny ze średnioterminowym trendem. pic.twitter.com/L5yzQIKGg3
— PKO Research (@PKO_Research) August 20, 2021
- Nominalna dynamika sprzedaży detalicznej zeszła w lipcu do jednocyfrowego poziomu, co nie jest zaskoczeniem. Po silnym impulsie, jakim było otwarcie gospodarki po trzeciej fali pandemii, gospodarstwa domowe już nieco spokojniej podchodzą do zakupów. Ponadto wydaje się, że na decyzje zakupowe coraz mocniej wpływać mogą zjawiska inflacyjne. Dynamika realna sprzedaży, tj. po wykluczeniu wzrostu cen, okazała się w lipcu niższa zarówno od zanotowanej w zeszłym miesiącu, jak i oczekiwań rynkowych. Z wyliczeń wynika, że deflator sprzedaży detalicznej „skoczył” w lipcu do 4,8 proc. r/r, a więc znajduje się na bardzo wysokim poziomie - zauważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Specjalistka wskazuje, że dane dotyczące sprzedaży detalicznej w lipcu oznaczają, że w gospodarce nadal rośnie konsumpcja, ale jednocześnie pokazują, że jej tempo wzrostu na początku trzeciego kwartału jest już znacznie wolniejsze niż kwartał wcześniej.
- Są to zatem kolejne dane, które każą oczekiwać wyhamowania tempa wzrostu PKB w trzecim kwartale. Z całą pewnością nie będzie ono już dwucyfrowe, ale jednocześnie jest szansa aby ukształtowało się w okolicach 5 proc. r/r - przewiduje Monika Kurtek.
Sprzedaż detaliczna wyhamowała w lipcu do 3,9% r/r. Wyraźne spowolnienie sprzedaży dóbr trwałych (samochody, meble, RTV i AGD, książki i gazety - dwie z w/w kategorii na minusie r/r). pic.twitter.com/S79rLNK4Ew
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) August 20, 2021
W piątek poznaliśmy też dane o produkcji budowlano-montażowej. W ujęciu rocznym wzrosła ona o 3,3 proc., a w skali miesiąca spadła o 4,7 proc. Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych, produkcja budowlano-montażowa była wyższa o 5,2 proc. r/r i niższa o 1,3 proc. m/m. Konsensus rynkowy zakładał wzrost produkcji budowlano-montażowej o 6,8 proc. r/r.
Dynamika produkcji budowlanej w lipcu wyniosła 3,3% r/r (słabiej od oczekiwań). Oczekiwany przez nas boom inwestycji infrastrukturalnych (kategoria inżynieria lądowa) rozpoczyna się dość powoli (co widać po trendzie). W kolejnych miesiącach oczekujemy wyższych dynamik rocznych. pic.twitter.com/i8Hrfl7epU
— PKO Research (@PKO_Research) August 20, 2021
- Tempo wzrostu produkcji budowlano-montażowej w lipcu ponownie wyhamowało, mimo korzystniejszej zeszłorocznej bazy odniesienia w porównaniu z poprzednim miesiącem. Dane okazały się też wyraźnie niższe od oczekiwań rynkowych. Biorąc pod uwagę fakt, że budownictwo w Polsce jest aktualnie w fazie zwiększonej aktywności, co wynika zarówno z rosnącego popytu w budownictwie mieszkaniowym, jak i infrastrukturalnym, lipcowy wynik jest prawdopodobnie tylko chwilowym pogorszeniem wyniku produkcji budowlano-montażowej. Wydaje się, że jeśli na przeszkodzie nie stanie czwarta fala pandemii (tj. jeśli nie okaże się ona jakimś negatywnym zaskoczeniem w porównaniu do poprzednich fal), to dynamika produkcji budowlano-montażowej ma szansę notować w kolejnych miesiącach wyraźnie wyższe poziomy niż opublikowany dzisiaj - ocenia Monika Kurtek.
Jej zdaniem, podobnie jak w przemyśle, drogę szybkiego wzrostu budownictwa mogą blokować czynniki podażowe (braki czy opóźnienia w dostawach materiałów), rosnące koszty (materiałów i pracownicze) oraz problemy z pozyskaniem pracowników.
- Budownictwo na całym świecie jest w tej chwili na mocno wznoszącej fali, dlatego wymienione wyżej problemy mogą być tym bardziej dotkliwe - dodaje ekonomistka Banku Pocztowego.
Reklama
20.08.2021

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania