Inflacja w Polsce znów podskoczyła. Już jest wysoko, a będzie jeszcze wyżej
W lipcu inflacja konsumencka zwiększyła się o 5 proc. w ujęciu rocznym. Rynek oczekiwał wzrostu na poziomie 4,7 proc. r/r. Lipcowy odczyt nie wyznacza maksymalnej inflacji w Polsce. Wskaźnik CPI będzie w tym roku jeszcze wyżej.
Inflacja CPI w lipcu wyniosła w ujęciu rocznym o 5 proc., a w miesięcznym - o 0,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny w tzw. szacunku flash. Rynek oczekiwał zwyżki, ale o 4,7 proc. r/r. i o 0,1 m/m. W czerwcu wskaźnik CPI wzrósł o 4,4 proc. r/r i 0,1 proc. m/m. Największy wpływ na lipcowy odczyt inflacji miały droższe paliwa, żywność i energia.
- Złoty reaguje skromnym umocnieniem, ale ruch jest ograniczony przez negatywny sentyment do walut Emerging Markets, a także świadomość dopuszczania przestrzelenia celu inflacyjnego przez RPP. Dane za lipiec wyglądają jednak przerażająco dla oszczędzających. Wzrost cen jest najszybszy od maja 2011 roku. Za winnych takiego stanu rzeczy można uznać rosnące ceny paliw oraz żywności, co będzie prowokowało retorykę o czynnikach niezależnych od RPP. W takiej sytuację inflację bazową szacuję na 3,7 proc. r/r. - wskazuje Maciej Madej, analityk TMS Brokers.
Bum! Inflacja CPI w lipcu 5,0% r/r (najwyżej od dekady). Drożejąca żywność i energia napędzają inflację. Nadal mocno drożeją paliwa (30,0% r/r). Inflacja bazowa prawdopodobnie bez większych zmian w porównaniu do czerwca. pic.twitter.com/980MH3pwFF
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) July 30, 2021
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w lipcu o 3,1 proc. r/r, nośników energii - o 5,3 proc. r/r, a paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się z kolei o 30 proc. W ujęciu miesięcznym, ceny żywności i napojów bezalkoholowych spadły o 0,4 proc., nośników energii - o 0,1 proc., natomiast paliw - zwiększyły się o 4,4 proc.
- Jeszcze dwa miesiące temu wydawało się, że majowy odczyt inflacji CPI (4,7 proc. r/r), to lokalny szczyt. W szczególności oczekiwaliśmy, że ceny paliw ustabilizują się, co - przy rosnącej bazie odniesienia z 2020 r. - ograniczy wkład cen paliw do rocznego wzrostu CPI. Tymczasem ostatnie tygodnie przyniosły wzrosty cen benzyn i oleju napędowego na stacjach benzynowych. Tym samym drożejące paliwa podsycają płomień inflacji - wskazują ekonomiści Pekao. Ich zdaniem, inflacja CPI pozostanie w najbliższych miesiącach w okolicach 5 proc. r/r. Również na takim poziomie możemy zakończyć cały 2021 r. - W 2022 r. inflacja będzie oscylować wokół 4 proc. - przewidują.
🇵🇱Inflacja w lipcu 5%! Wyrównany poziom z maja 2011 roku. W poszukiwaniu wyższych odczytów należy bardziej zanurzyć się w historię i sięgnąć do 2001 roku. Ewentualnie można poczekać na kolejne miesiące, bo 5% nie wyznacza maksymalnej inflacji w tym roku. pic.twitter.com/n0q2QO0Fg5
— mBank Research (@mbank_research) July 30, 2021
Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego również uważają, że przez cały trzeci kwartał inflacja będzie utrzymywać się na podobnym poziomie, co w lipcu. - Urząd Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził podwyżkę cen gazu dla gospodarstw domowych. Szacujemy, że decyzja ta podniesie CPI o około 0,15 pkt. proc. Mocniej rosnąć będą też ceny żywności. Równocześnie dynamika cen paliw będzie spowalniać – prognozują specjaliści PIE. I zwracają uwagę, że oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych mierzone przez GUS dalej pozostają niskie, co powinno ograniczać presję płacową. Ich zdaniem, w całym 2021 roku średnie tempo wzrostu cen przekroczy 4 proc. - Oczekujemy stopniowego spadku dynamiki inflacji bazowej. Podwyżki dalej widoczne będą jednak wśród szerokiej gamy dóbr, przede wszystkim usług - dodają.
Ekonomiści ING szacują z kolei, że w lipcu inflacja bazowa, liczona w ujęciu miesięcznym, przyspieszyła do 0,4 proc. z 0 proc. w czerwcu i pozostanie na podwyższonym poziomie w kolejnych kwartałach. Spodziewają się także uruchomienia większej presji popytowej na przełomie 2021 i 2022 r. - Jej przyczyny to ożywienie gospodarcze po pandemii oraz od 2022 r. podwójny impuls fiskalny - z Programu Odbudowy i tzw. Polskiego Ładu - wyjaśniają specjaliści ING. Ich zdaniem, RPP z decyzjami o zmianie parametrów polityki pieniężnej będzie czekać na ocenę skutków gospodarczych czwartej fali koronawirusa i finalną wersję propozycji ustaw podatkowych Polskiego Ładu. Uważają jednak, że tak wysoki odczyt inflacji w lipcu wspiera scenariusz zakładający podwyżkę stóp procentowych przed końcem roku. Ekonomiści Pekao spodziewają się ruchu ze strony RPP dopiero w 2022 r.
- Pomimo wysokiej inflacji i rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych przez banki centralne w regionie (Węgry, Czechy), NBP wydaje się być przekonany o przejściowym charakterze inflacji oraz jej głównie podażowym charakterze. Na podwyżki stóp NBP przyjdzie nam zapewne poczekać do 2022 r., co nie zmienia faktu, że w otoczeniu podwyższonej inflacji i podwyżek stóp procentowych przez banki centralne w regionie, będziemy zapewne znowu świadkami wzrostu oczekiwań rynkowych na podwyżkę stóp w Polsce - argumentują specjaliści Pekao.
Reklama
30.07.2021

Źródło: Bartolomiej Pietrzyk/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania