TFI PZU chce rosnąć. Pomóc mają PPE i FIZ-y
Dla towarzystwa najstabilniejszym kanałem pozyskiwania aktywów są Pracownicze Programy Emerytalne. Poza tym, coraz ważniejsza jest sprzedaż FIZ-ów. Wkrótce w ofercie pojawi się kolejny z nich
Obecnie TFI PZU jest samotnym liderem wśród towarzystw oferujących PPE w ramach funduszy inwestycyjnych. Zarządza 3,2 mld zł, co stanowi ponad 53% całego rynku.
- Pracodawcy zaczynają w coraz większym stopniu myśleć o benefitach, w tym o PPE, bo mają duży problem z utrzymaniem pracowników – brakuje rąk do pracy, zwłaszcza tych wykwalifikowanych. Zainteresowanie PPE rośnie również w małych miejscowościach – tłumaczy Tomasz Fronczak, dyrektor Biura Programów Emerytalno-Oszczędnościowych. Jak mówi, dotąd w tym roku towarzystwo uruchomiło 20 PPE i dostało kilkadziesiąt zapytań od różnych firm właśnie związanych z możliwością otwarcia takiego programu.
- Oczekujemy, że w przyszłym roku PPE będzie oczywiście coraz więcej. Planujemy systematycznie, co miesiąc otwierać nowe programy – mówi Tomasz Fronczak.
Poza tym, towarzystwo chce postawić na sprzedaż funduszy zamkniętych. Planowane jest nowe rozwiązanie. - W przyszłym roku uruchomimy fundusz absolutnej stopy zwrotu typu long-short. Zarządzać nim będzie Piotr Bień. Wiemy, że mamy bardzo dobrą ekspertyzę na polskim rynku akcji, co potwierdzają wyniki funduszu dywidendowego, więc chcemy to wykorzystać – mówi Marcin Wlazło, p.o. prezesa TFI PZU.
Marcin Wlazło nie obawia się tym samym odwrotu klientów od detalicznych funduszy zamkniętych po zamieszaniu, jakie wprowadziły kontrowersyjne zapisy ustawy, dotyczące opodatkowania FIZ-ów. Uważa, że nowa propozycja skutecznie oddzieli fundusze wykorzystywane do optymalizacji podatkowej od tych służących inwestowaniu. Jak mówi, nie widać, żeby detaliczni inwestorzy wycofywali się z oszczędnościami, pomimo dużego zamieszania w listopadzie.
/wk
Reklama
02.12.2016

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania