Zmiana zarządzającego - co robić?
Na polskim rynku funduszy inwestycyjnych co pewien czas dochodzi do zmian zarządzających. Jak w takiej sytuacji powinien zachować się zwykły inwestor? Poniżej kilka podpowiedzi
Na początku trzeba zaznaczyć, że zmiana dotychczasowego zarządzającego nie powinna oznaczać bezrefleksyjnej decyzji inwestora o umorzeniu posiadanych jednostek. Zmiana sama w sobie nie jest przecież z definicji czymś złym. Przed podjęciem jakichkolwiek działań najlepiej ustalić kilka faktów.
W pierwszym kroku warto zorientować się, czy zmiana u sterów funduszu nie łączy się z istotnymi modyfikacjami dotychczasowej polityki inwestycyjnej. Niekiedy zdarza się, że zmiana menedżera portfela wynika z chęci przedefiniowania profilu funduszu. Takie informacje można znaleźć np. w ogłoszeniach na stronach internetowych TFI, które z wyprzedzeniem muszą informować inwestorów o zmianach w statucie. Jeśli są one istotne, warto także poszukać ich na naszej stronie analizy.pl w wiadomościach dotyczących konkretnego produktu. Niekiedy zmiany mogą także skutkować przeklasyfikowaniem rozwiązania do innej grupy, co również łatwo dostrzec w serwisie. Jeżeli realizowana do tej pory strategia ulega zmianie, inwestor powinien na nowo przemyśleć, czy jest ona dla niego odpowiednia.
Jeśli profil funduszu pozostaje w dużym stopniu zbieżny z dotychczasowym, warto spróbować ocenić potencjalne skutki zmiany personalnej - te bowiem mogą być różne. Jest tak, ponieważ w polskich TFI funkcjonują odmienne modele zarządzania – od faktycznie indywidualnych, niekiedy wręcz autorskich, poprzez mieszane (indywidualno-zespołowe), aż po w pełni zespołowe. Największe ryzyko związane ze zmianą zarządzającego dotyczy naturalnie stylu indywidualnego. Trzeba zatem zidentyfikować z jakim modelem mamy do czynienia w przypadku danego TFI i konkretnego produktu. Dla inwestora indywidualnego może to jednak stanowić nie lada problem, szczególnie że towarzystwa w sytuacji zmiany zarządzających często zapewniają o zespołowym modelu i tym, że nie będzie miało ono wpływu na dotychczas realizowaną strategię oraz rezultaty. Nie zawsze jednak jest to prawda. Gdzie w takim razie szukać podpowiedzi? Pewną wskazówką mogą być nasze Ratingi funduszy, gdzie często wspominamy na ile analizowany produkt jest faktycznie zarządzany indywidualnie, a na ile zespołowo. Niekiedy nawet możliwość odejścia menedżera portfela identyfikujemy jako istotne zagrożenie dla przyszłości rozwiązania. Jeśli fundusz ma Rating, to każdorazowo analizowane są możliwe konsekwencje dla jego przyszłej efektywności. Jeżeli zmiana zarządzającego stawia ją pod znakiem zapytania, Rating zostaje zawieszony. Informujemy o tym na stronie głównej w sekcji „Ratingi”. Jeśli jednak nie spodziewamy się istotnego wpływu zmiany na dalsze losy funduszu, to ocena pozostaje w mocy.
Warto też skonfrontować dotychczasową efektywność zarządzania funduszem z dokonaniami nowego menedżera. Może się przecież okazać, że zmiana następuje np. w celu poprawy wcześniejszych rezultatów i towarzystwo zdecydowało się powierzyć to zadanie zarządzającemu o pozytywnych osiągnięciach. Trzeba jednak wziąć pod uwagę kilka kwestii. Pierwszą jest próba określenia, na ile dotychczasowe kluczowe parametry (wyniki, ryzyko etc.) są faktycznie efektem decyzji odchodzącego zarządzającego. Mogą one bowiem w dużej mierze wynikać z przyjętej dla funduszu strategii czy limitów, które np. w dużej mierze ograniczały możliwości konkurowania z innymi rozwiązaniami z grupy. Nawet najlepszy zarządzający może przecież nie dać rady poprawić rezultatów, jeżeli jego pole manewru jest ograniczone. Warto też zweryfikować, jaki był rzeczywisty wkład nowego menedżera w sukcesy wcześniej zarządzanych lub współzarządzanych przez niego produktów. Kolejny raz należy więc zidentyfikować w ramach jakiego modelu (indywidualny/mieszany/zespołowy) pracował on dotychczas. W tym przypadku ponownie można posłużyć się informacjami z naszych Ratingów.
Podsumowując, zmiana zarządzającego funduszem inwestycyjnym może oznaczać mniej lub bardziej istotne konsekwencje dla klientów. Nie da się więc udzielić jednoznacznej podpowiedzi „sprzedaj” lub „trzymaj” posiadane jednostki uczestnictwa. We właściwej reakcji na tego typu wydarzenie jak zwykle pomocna jest świadomość odnośnie kluczowych cech produktu, w który zainwestowaliśmy. Szybka analiza w oparciu o zebrane dane powinna pomóc w podjęciu optymalnej decyzji.
W kolejnym artykule podajemy konkretne przykłady analizy sytuacji przy okazji zmiany zarządzającego.
Paweł Gruber
Analizy Online
Reklama
01.08.2016

Źródło: Ridkous Mykhailo / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania