Zmiana zarządzającego - analiza przypadków

Zmiana zarządzającego, a polityka inwestycyjna
Na początku naszego mini-poradnika sprzed dwóch tygodni zasugerowaliśmy, aby w pierwszym kroku upewnić się co do ewentualnego wprowadzenia zmian w polityce inwestycyjnej funduszu przy okazji zmiany zarządzającego. O tym, że niekiedy może mieć to miejsce świadczy niedawny przykład Investor Akcji Dużych Spółek Dywidendowych. W lipcu towarzystwo poinformowało, że dotychczasowego zarządzającego – Jarosława Niedzielewskiego – zastąpi Grzegorz Czekaj, który dołączył do Investors TFI, a wcześniej współzarządzał produktami w Aviva Investors Poland TFI. Jednocześnie jednak zdecydowano się na częściową modyfikację strategii inwestycyjnej i nazwy rozwiązania. W naszej opinii ogłoszone zmiany będą miały na tyle istotny wpływ na portfel funduszu oraz jego charakterystykę, że jego dotychczasowy opis w ratingu, ocena oraz przemawiająca za nią argumentacja uległy dezaktualizacji. W efekcie podjęliśmy decyzję o zawieszeniu Ratingu Investor Akcji Dużych Spółek Dywidendowych, o czym poinformowaliśmy w naszym serwisie.

Powyższy przypadek analizowany od drugiej strony – funduszy którymi współzarządzał Grzegorz Czekaj – jest jednocześnie dobrym przykładem na mniejszy wpływ zmiany zarządzającego na konkretne produkty. W Aviva Investors Poland TFI obowiązuje bowiem zespołowy model zarządzania. Uznaliśmy zatem, że w mocy pozostają wszystkie ratingi rozwiązań z oferty Aviva Investors Poland TFI, którymi współzarządzał Grzegorz Czekaj.

Styl indywidualny – wysokie ryzyko zarządzającego
Jak wspominaliśmy w poprzedniej wiadomości, największe ryzyko zarządzającego występuje w przypadku produktów zarządzanych w faktycznie indywidualny, a tym bardziej autorski sposób. Dobrym przykładem na funkcjonowanie takiego modelu był PZU Energia Medycyna Ekologia, do sierpnia 2014 kierowany przez Marcina Szubę. Kluczowa dla wyników funduszu selekcja spółek była w olbrzymim stopniu uzależniona od kompetencji zarządzającego. W przypadku Marcina Szuby niewątpliwie były one unikalne, ponieważ posiada on wykształcenie medyczne, dzięki czemu dysponuje specjalistyczną wiedzą w zakresie spółek z branży medycznej, stanowiących jeden z filarów struktury portfela. To natomiast przekładało się na wysokie ryzyko związane z możliwością odejścia. Ponieważ jego rezygnacja wywołała naszą niepewność co do przyszłości PZU Energia Medycyna Ekologia, zdecydowaliśmy wtedy o bezterminowym zawieszeniu jego ówczesnego 4 gwiazdkowego ratingu.

Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku PZU Akcji KRAKOWIAK, którego głównym zarządzającym do marca br. był Kamil Gaworecki. Chociaż w przypadku tego produktu TFI PZU nie można mówić o autorskim charakterze, to jednak w naszej opinii był on zarządzany bardziej indywidualnie niż zespołowo. Rating funduszu został zatem zawieszony, a inwestorzy mogli poznać uzasadnienie, które przytoczyliśmy w opublikowanej wiadomości.

Każdy przypadek jest inny
Model zarządzania nie musi jednak różnić się wyłącznie na poziomie towarzystw. Niekiedy zależy on od poszczególnych funduszy konkretnych TFI, co niewątpliwie dodatkowo utrudnia inwestorom właściwą analizę sytuacji i podjęcie decyzji w sytuacji zmiany menedżera portfela. Dla zobrazowania takiej możliwości ponownie można posłużyć się przykładem TFI PZU. O odejściu Łukasza Stelmasiaka, zarządzającego PZU Dłużny Rynków Wschodzących, rynek spekulował na początku czerwca, przy okazji tegorocznej rewolucji kadrowej w towarzystwie. Nieoficjalne informacje ostatecznie się potwierdziły, jednak w przypadku tego produktu zdecydowaliśmy o nie zawieszaniu oceny. Przekonały nas do tego dwa kluczowe czynniki. Zarządzanie funduszem przejął na siebie Marcin Wlazło, który współzarządzał nim wraz z Łukaszem Stelmasiakiem od około roku. Drugim z argumentów były deklaracje odnośnie braku zmian w dotychczas realizowanej strategii inwestycyjnej, co nie przekreślało zasadności bazowania na dotychczasowych rezultatach inwestycyjnych do oceny rozwiązania. Okoliczności związane ze zmianą zarządzających skłoniły nas natomiast do aktualizacji ratingu na początku lipca br.

Powyższe przykłady potwierdzają, że zmiana zarządzającego funduszem inwestycyjnym wymaga od inwestora indywidualnej analizy każdego przypadku. Tylko takie podejście minimalizuje bowiem prawdopodobieństwo, że na ulokowany kapitał będą wpływać inne niż typowo rynkowe, niespodziewane czynniki. Potwierdza się zatem przekonanie, że warto być świadomym inwestorem, który na bieżąco uzupełnia i aktualizuje swoją wiedzę w kontekście posiadanych produktów.

Paweł Gruber
Analizy Online

Reklama

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się