Eksperci typują sprzedażowe hity 2016 r.
Klienci nadal pozostaną niechętni wobec ryzyka uważają przedstawiciele TFI. Wśród funduszy, które ich zdaniem będą cieszyły się największą popularnością w 2016 r. znajdziemy przede wszystkim te o bardziej konserwatywnej strategii
Mijający rok nie był łatwym okresem na rynkach finansowych. Dlatego też bilans sprzedaży funduszy detalicznych przekraczający +7 mld zł (w okresie od stycznia do końca listopada) należy traktować jako sukces. Nie byłoby to możliwe bez dużej popularności funduszy akcji zagranicznych oraz obligacji przedsiębiorstw. Klienci chętnie wybierali też rozwiązania o bardziej alternatywnej strategii, których wyniki z założenia mają być niezwiązane z koniunkturą na głównych rynkach. Do funduszy absolute return od stycznia do końca listopada inwestorzy wpłacili ponad +1,1 mld zł.
Zdaniem przedstawicieli TFI nastawienie klientów nieprędko ulegnie zmianie. - Niepewność na rynkach sprawia, że coraz większą popularnością cieszą się dwie grupy funduszy. Pierwsza to fundusze relatywnie bezpieczne, które możemy uznać za substytut depozytu, czyli fundusze pieniężne. Ich stopa zwrotu zwykle kształtuje się na poziomie oprocentowania lokat bankowych – tłumaczy Renata Wanat-Szelenbaum, członek zarządu Ipopema TFI. Według ekspertki również rozwiązania obligacji skarbowych mogą wrócić do łask, ale tu ciekawsze mogą być te, które nie posiadają benchmarku, zarządzane tak, aby osiągać absolutną stopę zwrotu.
W przyszłym roku inwestorzy mogą też patrzeć bardziej przychylnym okiem na fundusze niezwiązane bezpośrednio z rynkiem kapitałowym. - Pomimo rosnącego ryzyka tego rodzaju inwestycji spodziewamy się dalszych napływów do funduszy wierzytelności, a także coraz większej popularności funduszy sekurytyzujących portfele pożyczek. Naszym zdaniem inwestorzy będą poszukiwać również rozwiązań rentierskich, dających stałą wypłatę dochodów, np. powiązanych z rynkiem nieruchomości komercyjnych – dodaje Renata Wanat-Szelenbaum.
Z kolei według Jarosława Mizaka, dyrektora ds. sprzedaży w Noble Funds TFI przyszłorocznym czarnym koniem mogą być fundusze mieszane – również te tradycyjne, dotychczas pomijane przez klientów TFI. - Patrząc na mijający rok, widać wyraźnie, że inwestorzy szukają zysku wyższego niż ten, który mogą zaoferować banki na swoich depozytach. Jednocześnie cały czas zauważalna jest duża awersja do ryzyka, więc naturalną koleją rzeczy aktywa powinni zdobywać ci, którym uda się zaproponować produkty o średnim poziomie ryzyka z potencjałem zysku od +6% do +8% rocznie – uważa Jarosław Mizak. W tym gronie większą popularnością mają cieszyć się przede wszystkim dobrze zarządzane rozwiązania absolutnej stopy zwrotu i stabilnego wzrostu.
Ekspert wierzy też w powrót inwestorów do funduszy pieniężnych. Po dobrym początku roku klienci TFI zaczęli wycofywać środki z tego typu produktów. Nie pomogły niższe wyniki funduszy pieniężnych w tym roku w porównaniu do historycznych rezultatów. - Polscy klienci w większości są nadal konserwatywni i boją się ryzyka. Stopy zwrotu niektórych funduszy są jednak wyższe niż odsetki z depozytu, co może skłaniać do przeniesienia części środków na fundusz. Po drugie banki mogą w swojej strategii sprzedaży próbować konwertować klientów z depozytów do funduszy pieniężnych, aby w dalszej kolejności proponować im fundusze z większym lub mniejszym udziałem akcji – dodaje Jarosław Mizak.
Dużą popularnością wśród klientów TFI nadal mogą cieszyć się fundusze obligacji korporacyjnych, czyli jeden z tegorocznych hitów sprzedażowych – uważa ekspert. Ich wyniki powinny być wyższe w porównaniu do lokat, co może zachęcić do zakupu ich jednostek.
Przedstawiciele TFI nie wymieniają w pierwszej kolejności funduszy akcyjnych. Duży wpływ polityki na koniunkturę na GPW może zniechęcać inwestorów do lokowania kapitału w rozwiązaniach akcji polskich. W gronie ryzykownych instrumentów klienci w zamian znów mogą więc postawić na zagranicę. - Spodziewamy się, że 2016 r. przyniesie utrzymanie trendów zaobserwowanych w 2015 r. Zakładamy, że do funduszy akcji napłyną podobne kwoty, jak w 2015 r. Większość napływów przypadnie na portfele z dużą ekspozycją na giełdy zagraniczne. Liczymy natomiast na to, że więcej pieniędzy niż w mijającym roku, trafi do funduszy alternatywnych nieskorelowanych z rynkiem kapitałowym – tłumaczy Marek Rybiec, prezes Skarbiec TFI cytowany przez „Parkiet”.
Kamil Koprowicz
Analizy Online
Reklama
04.01.2016

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania