Inwestowanie w srebro, platynę i pallad. Możliwości dla polskiego inwestora
Srebro osiągnęło w ubiegłym tygodniu najwyższe poziomy od 13 lat, przekraczając 36 USD za uncję. A to dopiero początek. Eksperci przewidują, że wkrótce srebro przekroczy psychologiczny próg 40 USD. Na popularności zyskują także platyna i pallad. Polski inwestor ma dziś do dyspozycji wiele narzędzi, by czerpać zyski z ruchów cen tych surowców.
W ubiegłym tygodniu srebro osiągnęło najwyższy poziom od 13 lat i drożeje dalej, podobnie jak platyna, która wspięła się do poziomów nienotowanych od początku 2022 r. Obecnie złoto stabilizuje się po historycznych wzrostach - od początku roku złoto zyskało 26 proc., napędzane m.in. przez zaostrzającą się wojnę celną z udziałem USA oraz utrzymującą się wysoką skalę zakupów złota przez banki centralne. Srebro i platyna długo pozostawały w cieniu, ale w tym roku nadrobiły zaległości – w 2025 roku zyskały już odpowiednio 25 i 29 proc. Ich notowaniami kierują w dużej mierze wahania popytu przemysłowego.
Reklama
Rośnie popyt na srebro
Srebro jest niezbędne w produkcji paneli fotowoltaicznych, a platyna wykorzystywana jest m.in. w katalizatorach silników spalinowych oraz w aparaturze laboratoryjnej. Utrzymanie się ceny srebra powyżej poziomu 35 USD za uncję może okazać się kluczowym punktem zwrotnym i ponownie przyciągnąć inwestorów indywidualnych. Z kolei odrodzenie zainteresowania funduszami ETF opartymi na platynie mogłoby wywołać spekulacyjną falę wzrostów. Dane Bloomberga pokazują, że aktywa funduszy ETF inwestujących w platynę wzrosły od połowy maja o ponad 3 proc. Fundusze oparte na srebrze odnotowały napływy od początku lutego, zwiększając swoje aktywa o 8 proc. Na fali rosnącej jest także pallad, którego notowania wspierane są poprawą nastrojów w całym segmencie metali.
Jak informuje Mennica Skarbowa, największy w Polsce dystrybutor złota i innych metali szlachetnych, w ostatnich miesiącach sprzedaż srebra inwestycyjnego wzrosła o kilkanaście procent rok do roku. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się kilogramowe sztabki oraz monety bulionowe – Liść Klonowy i Amerykański Orzeł.
– Obserwujemy coraz większe zainteresowanie srebrem jako formą zabezpieczenia kapitału. Srebro było przez wiele lat niedoszacowane – dziś nadrabia zaległości. Przewiduję, że wkrótce zostanie przebita granica 40 USD za uncję – komentuje Adam Stroniawski, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży w Mennicy Skarbowej. W jego ocenie, obecny trend ma solidne fundamenty – nie tylko inwestycyjne, ale też przemysłowe.
Rynki metali szlachetnych wyraźnie reagują na zmiany strukturalne w światowej gospodarce. Srebro wraca dziś na pierwszy plan także ze względu na swój kluczowy udział w transformacji energetycznej. Wzrost globalnej produkcji paneli fotowoltaicznych, rozwój baterii, pojazdów elektrycznych i zaawansowanej elektroniki napędzają popyt na srebro. Analitycy podkreślają, że popyt przemysłowy odpowiada już za ponad połowę globalnej konsumpcji tego metalu – i udział ten rośnie. Dodatkowym czynnikiem jest ograniczona podaż. Światowa produkcja srebra nie nadąża za wzrostem zapotrzebowania, co w połączeniu z kosztownym wydobyciem i ograniczoną liczbą nowych projektów wydobywczych tworzy warunki sprzyjające dalszym wzrostom cen. Z najnowszego raportu World Silver Survey 2025 wynika, że globalny rynek srebra po raz piąty z rzędu zmaga się z deficytem – w tym roku niedobór ma sięgnąć około 117,6 mln uncji.
W opinii ekspertów Mennicy Skarbowej wzrost cen srebra to dopiero początek szerszego trendu obejmującego również inne metale szlachetne. Prognozowany jest również wzrost wartości platyny i palladu – metali istotnych dla przemysłu motoryzacyjnego i technologicznego.
Eksperci Mennicy Skarbowej wskazują także, że rekordowe ceny złota (obecnie ponad 3343 USD za uncję) skłaniają inwestorów do poszukiwania bardziej dostępnych alternatyw.
– Złoto jest obecnie bardzo drogie, dlatego wielu inwestorów kieruje swoją uwagę na inne metale. Srebro, platyna i pallad zyskują na atrakcyjności, szczególnie w kontekście dywersyfikacji portfeli inwestycyjnych. Czynnikiem przyspieszającym ten wzrost może być również pogarszająca się sytuacja geopolityczna oraz zmiany w polityce monetarnej największych banków centralnych – podkreśla Adam Stroniawski.
Obecna koniunktura na rynku metali szlachetnych to wypadkowa kilku kluczowych czynników - niepewności geopolitycznej (Ukraina, Bliski Wschód, napięcia handlowe Chiny–USA), oczekiwań na obniżki stóp procentowych w drugiej połowie roku oraz strukturalnych zmiany popytu przemysłowego, szczególnie w przypadku srebra i platyny.
Jak zainwestować w srebro, platynę i pallad?
W srebro można zainwestować bezpośrednio, kupując monety bulionowe jak Kanadyjski Liść Klonowy, Wiedeńscy Filharmonicy czy Amerykański Orzeł oraz srebrnych sztabek o różnej gramaturze (od 1 uncji do kilkukilogramowych odlewów). Platyna i pallad są mniej popularne, ale również dostępne – zarówno Mennica Polska, jak i wyspecjalizowane sklepy oferują platynowe i palladowe monety bulionowe (np. platynowy Britannia, palladowy Gustav Klimt) oraz sztabki (z reguły w standardzie 1 uncja, 50 g, 100 g itp.). Kluczową kwestią przy zakupie fizycznych metali są koszty i podatki. Srebro, platyna i pallad obciążone są 23-proc. podatkiem VAT przy zakupie. Kolejny koszt to marża dealera - cena monety bulionowej lub sztabki jest wyższa od wartości czystego kruszcu o kilka-kilkanaście procent w przypadku srebra i platyny, a nawet kilkadziesiąt procent w przypadku niektórych rzadkich monet palladowych. Premia ta obejmuje koszty produkcji, dystrybucji i marżę sprzedawcy.
Dodatkowo inwestując w fizyczne kruszce, musimy zadbać o ich przechowywanie – czy to we własnym zakresie (sejf domowy, skrytka bankowa), czy korzystając z usług profesjonalnych skarbców. Wiąże się to z kosztami (skrytka bankowa to kilkaset złotych rocznie). Fizyczne posiadanie metalu niesie też ryzyko kradzieży lub zagubienia. Z drugiej strony, fizyczne monety i sztabki dają pełną niezależność od systemu finansowego – nie mają ryzyka kontrahenta, upadłości funduszu ani problemów technicznych giełdy. W skrajnym scenariuszu mogą posłużyć jako środek płatniczy lub łatwo wymienialne aktywo na całym świecie. Płynność fizycznych metali jest nieco mniejsza niż papierowych instrumentów – aby spieniężyć kruszec, zazwyczaj sprzedajemy go dealerowi lub prywatnie. W przypadku platyny i palladu płynność bywa niższa – mniej jest potencjalnych kupców, a spready mogą być większe. Warto zatem kupować te metale w rozpoznawalnych formach (popularne monety lub sztabki certyfikowane przez LBMA/LPPM), by ułatwić odsprzedaż. Sprzedaż kruszcu przez osobę fizyczną po upływie 6 miesięcy od daty zakupu jest zwolniona z podatku dochodowego. Sprzedaż metali osobie prywatnej może rodzić obowiązek zapłaty 2 proc. podatku PCC przez nabywcę (gdy wartość transakcji przekracza 1000 zł).
Inną opcją są kontrakty terminowe (futures) na metale szlachetne. Notowane są na giełdach towarowych i zobowiązują kupującego do nabycia (a sprzedającego do dostarczenia) określonej ilości metalu w przyszłości, po z góry ustalonej cenie. Inwestor indywidualny może uzyskać dostęp do futuresów poprzez rachunek w biurze maklerskim mającym ofertę instrumentów pochodnych na rynkach zagranicznych. Alternatywą dla futures mogą być CFD na metale szlachetne, oferowane przez platformy forexowe oraz certyfikaty strukturyzowane. Są to jednak instrumenty dla zaawansowanych inwestorów. Początkującym, pragnącym jedynie uzyskać ekspozycję na wzrost ceny kruszcu, znacznie bardziej odpowiedają prostsze formy – fundusze, ETF-y czy ewentualnie zakup fizycznego metalu.
W ofercie krajowych TFI znajdziemy zaledwie 3 fundusze z ekspozycją na rynek srebra: QUERCUS Silver, Superfund Silver i Superfund Silver Powiązany SFIO, a także 3 fundusze inwestujące na rynku złota i metali szlachetnych (czyli właśnie srebra) - Esaliens Złota i Metali Szlachetnych, Ipopema Złota i Metali Szlachetnych i Superfund Spółek Złota i Srebra. Różnią się one zarówno strategią inwestycyjną, jak i konstrukcją portfela.
QUERCUS Silver to fundusz oferujący ekspozycję na srebro poprzez kontrakty terminowe notowane na giełdzie COMEX. Oznacza to, że wartość jednostki funduszu w dużym stopniu odzwierciedla bieżące zmiany notowań srebra na rynku światowym. Superfund Silver oraz Superfund Silver Powiązany SFIO oferują bardziej złożone podejście do inwestycji w srebro. Oba fundusze wykorzystują tzw. strategię managed futures, czyli systematyczne inwestowanie w szeroką gamę instrumentów pochodnych z różnych rynków powiązanym z ceną srebra. Oba fundusze dążą do osiągania zysków niezależnie od kierunku rynku. Ipopema Złota i Metali Szlachetnych inwestuje w tytuły uczestnictwa funduszy zagranicznych, których portfele powiązane są z kursem złota, natomiast do 20 proc. może być inwestowane w ekspozycję na inne metale szlachetne, w tym srebro, platynę i pallad. Pozostała część portfela (do 30 proc.) może być lokowana w akcje spółek operujących na rynku metali szlachetnych. Dzięki temu fundusz łączy zalety inwestowania w surowce i instrumenty udziałowe, zapewniając średni poziom korelacji z rynkiem kruszców.
Esaliens Złota i Metali Szlachetnych to master feeder – od 70 do 100 proc. aktywów ulokowane jest w tytuły uczestnictwa funduszu Franklin Gold and Precious Metals. Fundusz źródłowy inwestuje głównie w akcje spółek zajmujących się wydobyciem i przetwarzaniem złota oraz innych metali szlachetnych. Z kolei Superfund Spółek Złota i Srebra również inwestuje w akcje firm, których działalność obejmuje poszukiwanie, wydobycie, przetwarzanie i handel złotem oraz srebrem. Atutem tego funduszu jest szeroka dywersyfikacja geograficzna – w portfelu znajdują się spółki operujące na całym świecie.
Polski inwestor może też uzyskać dostęp do ETF/ETC na srebro, platynę i pallad. Na GPW takie produkty nie są notowane, ale większość biur maklerskich w Polsce oferuje obecnie dostęp do rynków zagranicznych i szerokiej palety ETF/ETC surowcowych (łącznie kilkanaście produktów tylko z pozycją long). Są też dostępne produkty lewarowane oraz typu short, jednak są to instrumenty spekulacyjne o podwyższonym ryzyku. Warto zaznaczyć, że ETF-y na metale szlachetne/przemysłowe mogą stosować różne modele replikacji indeksu: fizyczny lub syntetyczny. Fundusze fizyczne przechowują realny kruszec w skarbcach (np. w postaci sztabek srebra), podczas gdy fundusze syntetyczne odwzorowują cenę za pomocą instrumentów pochodnych (np. kontraktów futures i swapów).
Dostępność ETF-ów dla polskiego inwestora systematycznie rośnie. Coraz więcej domów maklerskich umożliwia handel zagranicznymi ETF-ami, w tym surowcowymi. Transakcje zawiera się w platformie maklerskiej podobnie jak przy akcjach; należy jednak pamiętać o różnicach walutowych (wiele funduszy notowanych jest w USD lub EUR, co oznacza dodatkową ekspozycję na kurs walutowy względem PLN).
Dwucyfrowe stopy zwrotu w tym roku
Jedynie w tym roku większosć funduszy rynku metali (w tym ETF/ETC)) zyskują w dwucyfrowym tempie. Najlepsze fundusze aktywnie zarządzane - Esaliens Złota i Metali Szlachetnych i Superfund Spółek Złota i Srebra - zarobiły - odpowiednio - 65 i 51 proc., co jest głównie zasługą dynamicznie rosnącego złota (fundusze te inwestują w akcje spółek wydobywczych). W tym czasie QUERCUS Silver (operujący na kontraktach) dał zarobić 18 proc., a Superfund Silver i Superfund Silver Powiązany SFIO kat. Standardowa (strategie managed futures) - zaledwie 3,6 i 4,2 proc.
Spośród ETF/ETC najlepiej radzą sobie produkty z ekspozycją na platynę - Invesco Physical Platinum ETC (USD)iShares Physical Platinum ETC (USD) i WisdomTree Physical Platinum ETC (USD), które zyskują ponad 27 proc. ETC na fizyczne złoto, jak WisdomTree Physical Platinum ETC (USD) i iShares Physical Silver ETC (USD), podrożały od stycznia o ponad 25 proc.
Srebro, platyna i pallad to ciekawa alternatywa i uzupełnienie dla inwestorów skoncentrowanych dotąd na złocie lub tradycyjnych aktywach. Ważne jednak, by nie przesadzić z udziałem metali w portfelu (optymalny udział to 5-15 proc. portfela). Polski inwestor ma dziś do dyspozycji wiele narzędzi, by czerpać zyski z ruchów cen tych surowców – od tradycyjnych funduszy po nowoczesne ETF-y i instrumenty pochodne.
Każda forma ma swoje plusy i minusy, dlatego przed zainwestowaniem warto ocenić własne potrzeby: czy priorytetem jest bezpieczeństwo i brak ryzyka systemowego (wtedy kusi metal fizyczny), czy raczej niskie koszty i łatwość transakcji (wówczas lepszy będzie ETF czy tradycyjny fundusz inwestycyjny), a może duży potencjał zysku w krótkim czasie kosztem dużego ryzyka (tu wchodzą w grę dźwignia i instrumenty pochodne). Ostatecznie złotą zasadą pozostaje dywersyfikacja. Być może najlepszym podejściem będzie połączenie kilku form, np. trzymanie części srebra fizycznie, a jednocześnie posiadanie płynnego ETF-a na platynę w portfelu maklerskim.
09.06.2025

Źródło: Shutterstock
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania