PMI w polskim przemyśle zaskoczył pozytywnie
PMI w polskim przemyśle przebił oczekiwania. Wskaźnik wyniósł w październiku 49,2 pkt wobec 48,6 pkt we wrześniu - wynika z szacunków S&P Global. Poprawiły się też odczyty z Niemiec i całej strefy euro.
Reklama
PMI w polskim przemyśle zaskoczył pozytywnie. Wskaźnik rośnie już czwarty miesiąc z rzędu, co wskazuje, że słabość koniunktury w III kwartale tego roku jest przejściowa. Z badania S&P Global wynika, że główny wskaźnik odnotował najwyższą wartość od dwóch i pół roku pomimo przyspieszonego spadku nowych zamówień.
- Presje cenowe osłabły - koszty produkcji spadły w najszybszym tempie od 12 miesięcy, a tempo spadku cen wyrobów gotowych było najwyższe od siedmiu miesięcy. Tymczasem prognozy dotyczące produkcji w nadchodzącym roku były wciąż względnie słabe, co odzwierciedlało obawy o niemiecką gospodarkę i sektor motoryzacyjny - napisano.
Trzy z pięciu komponentów głównego indeksu - produkcja, zatrudnienie i czas dostaw - wpłynęły pozytywnie na październikowy wynik. Zostały one jednak z nawiązką zniwelowane przez negatywny wpływ nowych zamówień i zapasów pozycji zakupionych.
- Polscy producenci zwiększyli w październiku produkcję, zamykając tym samym rekordowy 29-miesięczny okres spadku. Tempo ekspansji było jednak marginalne. Przedsiębiorcy z sektora wytwórczego nadal zmniejszali zaległości produkcyjne, a zapasy wyrobów gotowych uszczupliły się po raz pierwszy od lipca - napisano.
Z raportu wynika, że w październiku napływ nowych zamówień do polskich fabryk ponownie osłabł. Nowe zlecenia spadły trzydziesty drugi miesiąc z rzędu (najdłużej trwający trend zniżkowy), a tempo spadku przyspieszyło po raz pierwszy od pięciu miesięcy. Sprzedaż eksportowa też zmalała, choć w wolniejszym tempie niż miesiąc wcześniej.
- PMI w polskim przemyśle zaskoczył pozytywnie. W październiku wzrósł do 49,2 pkt z 48,6 we wrześniu. Wśród ankietowanych firm, pierwszy raz od 2,5 roku przeważają te notujące wzrost produkcji oraz zatrudnienia. W prognozach nowych zamówień łącznych nadal przeważają pesymiści, ale w eksporcie rosną w silę optymiści. PMI z Polski poprawił się już czwarty miesiąc z rzędu, co wskazuje, że słabość koniunktury w III kw. 24 jest przejściowa - wskazuje Rafał Benecki z ING. - Polska ma powody by rosnąc na bazie popytu wewnętrznego. Także u naszego zachodniego partnera notujemy sygnały cyklicznej poprawy. Niemiecka produkcja powróciła do niemrawych wzrostów w sierpniu, bo sektor motoryzacyjny nieco odbił, a dane branżowe wskazują na kontynuację poprawy we wrześniu. Również polskie firmy transportowe notują wzrost aktywności. Cykliczna poprawa w niemieckim przemyśle trwa, ale strukturalne problemy są dalekie od rozwiązania. Chiny skopiowały niemiecki biznes model i są dla tego kraju coraz większą konkurencją - dodaje.
Wynik PMI dla polskiego sektora przemysłowego wpisuje się w trendy z innych krajów UE, gdzie badania koniunktury także sugerują poprawę.
Wskaźnik PMI dla niemieckiego sektora przemysłowego wyniósł 43 pkt w październiku wobec 40,6 pkt przed miesiącem. Konsensus rynkowy wynosił 42,6 pkt. Ostatni spadek liczby nowych zamówień był znacznie wolniejszy niż odnotowany miesiąc wcześniej. - Częściowo odzwierciedlało to sprzedaż międzynarodową, która w październiku odnotowała najmniejszy spadek od pięciu miesięcy. Mimo to, odpowiednie stopy spadku pozostały ostre według standardów historycznych, w obliczu doniesień panelistów o przeciwnościach dla popytu wynikających z niepewności gospodarczej i politycznej, wysokich stóp procentowych i kłopotów w sektorze motoryzacyjnym - czytamy w raporcie.
Wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro wyniósł 46 pkt w październiku br. wobec 45 pkt we wrześniu. Konsensus rynkowy wynosił 45,9 pkt. - Choć nadal poniżej progu 50, który oddziela wzrost od spadku, wzrost głównego wskaźnika wskazywał na złagodzenie pogorszenia sytuacji w przemyśle wytwórczym strefy euro. Ogólne tempo spadku było również najwolniejsze od maja. Mimo to październikowy wynik poniżej 50 był dwudziestym ósmym kolejnym miesiącem, w którym kondycja gospodarki produkującej towary pogorszyła się, co oznacza najdłuższy spadek od czasu, gdy dane ankietowe zostały po raz pierwszy zebrane w 1997 roku - czytamy w komunikacie.
Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują, że prognozy na przyszły rok sugerują odbicie produkcji przemysłowej w Polsce, które wspierane będzie przez solidną konsumpcję oraz odbicie inwestycji.
- Konsensus prognoz Focus Economics wskazuje, że tempo wzrostu produkcji w Polsce przyśpieszy z 1,7 do 4,9 proc. - zauważają ekonomiście PIE. Dodają, że ma to być wyższy wynik niż w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, gdyż większość państw ma osiągnąć wzrost w granicach 3,5 proc.
Dla przypomnienia: wartość wskaźnika PMI wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu - spadek aktywności.
04.11.2024

Źródło: OneSideProFoto / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania