Prognozy PKB i inflacji dla Polski (październik 2024)
W październiku większość prognoz, która uległa zmianie, była dla Polski korzystna. Banki i inne instytucje obstawiały zwłaszcza niższą, niż wcześniej przewidywały, inflację. Gospodarka ma wzrosnąć w tym roku o 3%, a w przyszłym jeszcze przyspieszyć.
Inflacja w 2024 i 2025 r.
Październikowe prognozy makroekonomistów częściowo różnią się od wcześniej publikowanych, zwłaszcza w odniesieniu do inflacji, która na koniec września nieprzyjemnie zaskoczyła rynki, przyspieszając do 4,9%. Ponieważ jednak prognozy inflacyjne zmieniają się często, podobnie jak przekonanie ekonomistów co do momentu, w którym nastąpi lokalny szczyt tempa wzrostu cen, większość instytucji złagodziła swoje prognozy inflacyjne na bieżący rok. Niektóre jednocześnie podniosły je dla 2025 roku ze względu na spodziewane przesunięcie "peaku" inflacyjnego z jesieni br. na I kwartał 2025 r. Tak uważają m.in. ekonomiści mBanku, którzy wporównaniu z wrześniem obniżyli prognozę inflacji na 2024 rok o 0,1 pkt proc., ale na 2025 podnieśli o 0,2 pkt proc.
Reklama
Podobnego przesunięcia akcentów dokonał Bank Millennium. Natomiast Międzynarodowy Fundusz Walutowy uważa, że ceny będą średnio rosły wolniej, niż sądził jeszcze w kwietniu, tu jednak warto zwrócić uwagę na spory odstęp czasowy pomiędzy poszczególnymi prognozami, podobnie jak w przypadku EY European Economic Outlook.
Działające w Polsce banki komercyjne wwiększości aktualizują dane co miesiąc (wyjątkiem bywa okres wakacyjny), stąd różnice są mniejsze.
Zdaniem zespołu ekonomistów Banku Pekao średnia inflacja w przyszłym roku sięgnie 5,00%, a nie, jak uważali jeszcze miesiąc wcześniej, 5,10%. Wówczas jednak podnieśli tę prognoze aż o 0,3 pkt proc. w porównaniu z czerwcem.
– We wrześniu wskoczyliśmy z inflacją na prawie piątkę z przodu ze względu na częściowe odmrożenie cen energii oraz niską bazę odniesienia. Do końca roku inflacja będzie się już utrzymywać blisko 5%. Z kolei inflacja bazowa minęła już swoje minimum w tym cyklu, a w kolejnych miesiącach pozostanie dalej uporczywie wysoka (szczególnie w sektorze usług) – piszą w "Makrokompasie" z początku miesiąca. – Należy oczekiwać jej stopniowego wzrostu, jednakże nie będzie to dynamiczny proces. Zaś z początkiem 2025 r. zakładamy kolejny wzrost inflacji CPI (do ok. 6% w I kwartale), m. in. ponownie ze względu na dalsze odmrażanie cen energii oraz niską bazę. Do przedziału dopuszczalnych wahań od celu NBP nie wrócimy szybko – w naszej opinii będzie to możliwe nie wcześniej niż w 2026 r.
Największymi optymistami w kwestii przyszłorocznej inflacji są eksperci Credit Agricole. Ich zdaniem średnio wyniesie ona w 2025 roku "tylko" 4,3% (to o 0,1 pkt proc. mniej, niż wskazywali we wrześniu). O tyle samo obniżyli prognozę na 2024 rok.
Zielony kolor tła oznacza zmianę korzystną (PKB w górę, inflacja w dół), czerwony niekorzystną.
O ile wzrośnie PKB?
Prognozy wzrostu gospodarczego na 2024 rok oscylują średnio wokół 3%. Przypomnijmy, że kilka dni temu Główny Urząd Statystyczny zrewidował dane za I i II kwartał; PKB wzrósł odpowiednio o 2,1% (korekta w górę) oraz 3,2% (bez zmian). Wstępne dane za III kwartał poznamy 28 listopada. Wprawdzie po ostatnim fatalnym odczycie sprzedaży detalicznej za wrzesień i niezmiennie słabych danych z Niemiec część analityków (w tym Rafał Bogusławski z Analiz.pl i KupFundusz.pl) uważa, 3-proc. tempo wzrostu może być trudne do osiągnięcia, inni liczą jednak, że był to jednorazowy spadek.
– Impet wzrostu krajowego PKB jakby trochę stracił animuszu, co widać zresztą po danych miesięcznych. Nie oznacza to jednak, że scenariusz ożywienia wykoleja się. W dalszym ciągu sądzimy, że siła usług będzie wsparciem dla krajowej aktywności gospodarczej. W efekcie nasze prognozy wzrostu nie ulegają na razie zmianie – napisali w swoim raporcie cyklicznym ekonomiści mBanku, którzy postrzegają polską gospodarkę najbardziej optymistycznie, celując w 3,5-proc. wzrost w 2024 roku. Ta prognoza pochodzi jednak z początku miesiąca, gdy większość danych za wrzesień, w tym wspomniana sprzedaż detaliczna, nie była jeszcze znana.
Najsłabiej perspektywy polskiej gospodarki w tym roku widzą ekonomiści Credit Agricole, typując w całym roku 2,6% zrostu PKB. Natomiast Bank Światowy podniósł prognozę do 3,2% z 3,00% przewidywanych w poprzednim raporcie. Z kolei Międzynarodowy Fundusz Walutowy minimalnie ją obniżył do 3,00%, pozostawiając bez zmian przyszłoroczną perspektywę.
Wszystkie bez wyjątku instytucje spodziewają się, że w 2025 roku nasza gospodarka przyspieszy. Średnia prognoz wzrostu PKB na przyszły rok wynosi 3,8-3,9%, a wahają się one między 3,5% a 4,5%.
05.11.2024

Źródło: Minerva Studio / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania