Jest wniosek o Trybunał Stanu dla prezesa NBP, a w nim 8 zarzutów
Grupa posłów przesłała do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wstępny wniosek o pociągnięcie prezesa Narodowego Banku Polskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. Adamowi Glapińskiemu postawiono w nim 8 zarzutów, a wśród nich to, że w 2020 r. przeprowadził skup obligacji na rynku wtórnym, aby sfinansować deficyt budżetowy.
Konrad Piasecki z TVN24 dotarł do wniosku o pociągnięcie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. A w nim znalazło się 8 zarzutów. Jakich?
Reklama
- że w latach 2020-2021 inicjował i uczestniczył w podejmowaniu przez zarząd NBP "decyzji o skupie skarbowych papierów wartościowych (obligacji) Skarbu Państwa oraz nieskarbowych papierów wartościowych (obligacji) gwarantowanych przez Skarb Państwa emitowanych przez Polski Fundusz Rozwoju S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego, przez to zapewniał pośrednie finansowanie przez Narodowy Bank Polski deficytu budżetowego w łącznej kwocie co najmniej 144 mld zł, co stanowiło naruszenie art. 220 ust. 2 Konstytucji RP oraz art. 3. ust. 1 ustawy o Narodowym Banku Polskim".
- że działania opisane w pkt 1 "realizował bez należytego upoważnienia od Rady Polityki Pieniężnej, co stanowiło naruszenie art. 12 ust. 2 pkt 6 ustawy o NBP".
- w grudniu 2020 r. oraz w marcu 2022 r. podejmował interwencje walutowe "bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, a ponadto co najmniej część z nich miała na celu osłabienie wartości polskiej waluty, co stanowiło naruszenie art. 17 ust. 1 oraz art. 17 ust. 2 ustawy o NBP w zw. z art. 7 Konstytucji RP oraz naruszenie art. 227 ust. 3 zd. trzecie Konstytucji i art. 3 ust. 1 ustawy o NBP".
- że "w latach 2021 i 2023 inicjował, akceptował i realizował działania sprzeczne z ustalonymi założeniami polityki pieniężnej", "w szczególności poprzez prowadzenie w 2021 r. skupu aktywów w warunkach rosnącej inflacji, zaś w 2023 r. poprzez obniżenie stóp procentowych NBP bezpośrednio związane z kampanią wyborczą, doprowadzając w ten sposób do osłabienia wartości polskiego pieniądza, co stanowiło naruszenie art. 227 ust. 1 Konstytucji RP".
- że "utrudniał niektórym członkom Rady Polityki Pieniężnej oraz niektórym członkom zarządu NBP wykonywanie obowiązków konstytucyjnych i ustawowych, odmawiając im dostępu do wytworzonych w NBP dokumentów, m.in. do protokołów z posiedzeń RPP, bezprawnie usuwając lub nie zamieszczając w treści protokołów wypowiedzi niektórzy członków RPP i zarządu, a także zaniechując przedstawienia członkom Rady ostatecznej wersji protokołu przed jego przyjęciem, co stanowiło naruszenie art. 12 ust. 2 i 3, art. 16 oraz art. 17 ust. 1 ustawy o NBP w zw. z art. 7 Konstytucji RP".
- że "23 sierpnia 2023 r., jako reprezentant NBP, uchybił obowiązkowi współdziałania z ministrem finansów przy opracowywaniu planów finansowych państwa w ten sposób, że wprowadził ministra finansów w błąd przy opracowywaniu projektu ustawy budżetowej na 2024 r. poprzez bezpodstawne udzielenie pisemnej informacji o prognozowanej wpłacie do budżetu z zysku Narodowego Banku Polskiego za 2023 r. w wysokości 6 mld zł w sytuacji, gdy według aktualnych na ten dzień danych i prognoz, NBP miał ponieść stratę w wysokości co najmniej 17 mld zł, co stanowiło naruszenie art. 21 pkt 2 ustawy o NBP".
- że zaakceptował i wykonał uchwały zarządu NBP z 28 czerwca 2019 r. i z 4 listopada 2019 r., "kreujące niezgodny z przepisami ustaw mechanizm automatycznego naliczania i wypłacania jemu samemu w każdym roku kalendarzowym czterech nagród kwartalnych, w wysokości nieuzależnionej od stopnia zaangażowania prezesa NBP w realizację zadań określonych w ustawie o NBP", co stanowiło naruszenie art. 66 ust. 3 ustawy o NBP oraz art. 3 ust. 1 ustawy z 31 lipca 1981 r. o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe".
- że "uchylił nakazowi apolityczności prezesa NBP oraz zakazowi prowadzenia działalności publicznej niedającej się pogodzić zgodnością jego urzędu, co stanowiło naruszenie art. 227 ust. 4 Konstytucji w ten sposób, że publicznie angażował się w agitację, także w ramach kampanii wyborczej, na rzecz partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość oraz popieranego przez nią rządu, a przeciwko partii politycznej Platforma Obywatelska Rzeczpospolitej Polskiej" m.in. co najmniej dwukrotnie biorąc udział w zebraniach kierownictwa PiS, "a także realizując politykę kadrową tej partii politycznej poprzez zatrudnianie jej działaczy w Narodowym Banku Polskim".
W uzasadnieniu do wniosku wskazano, że jego przedmiotem są wyłącznie delikty konstytucyjne, czyli czyny popełnione przez Adama Glapińskiego w zakresie urzędowania lub w związku z zajmowanym stanowiskiem prezesa NBP, polegające na naruszeniu Konstytucji RP lub ustaw, które nie muszą wypełniać znamion przestępstw w rozumieniu Kodeksu karnego.
Rynek: to niepoważne
Zarzuty o przeprowadzenie przez NBP skupu obligacji (tzw. QE) podczas pandemii przez niektórych obserwatorów rynku oceniane są jako niepoważne, bo tego typu działania prowadzone były na szeroką skalę także w innych krajach, i miały na celu m.in. obronę firm przed bankructwem.
- Ach, gdyby NBP nie skupił obligacji w 2020, to rząd nie miałby za co utrzymywać przy życiu zamkniętych firm w lockdownie, te by upadły, masa majątku do przejęcia za pół darmo, zrobiłoby się bezrobocie, ludzie robiliby chętnie za 2200, ale nie. zrobili skup i wszystko zepsuli - pisze na portalu X dziennikarz i makroekonomista Rafał Hirsch.
Przypomnimy, że skup obligacji na rynku wtórnym określany jest powszechnie mianem ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE). Takie operacje działają stabilizująco na rynek wtórny obligacji skarbowych, wzmacniając oddziaływanie obniżek stóp procentowych na gospodarkę i jednocześnie ułatwiając finansowanie wysokich potrzeb pożyczkowych sektora publicznego.
Już w listopadzie, gdy pojawiały się pogłoski o stawianych zarzutach, NBP w oficjalnym komunikacie stwierdził, że "w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku nie skupował obligacji na rynku pierwotnym. Tym samym skup papierów wartościowych przez NBP był zgodny z przepisami Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, jak i przepisami ustawy o NBP tj. art. 48 ww. ustawy, co znalazło również odzwierciedlenie w zapisach przyjętych przez Radę Polityki Pieniężnej Założeń polityki pieniężnej na rok 2020 w rozdziale 2 Instrumenty polityki pieniężnej w 2020 r.". Innymi słowy, w ustawie o NBP jest napisane, że polski bank centralny może prowadzić skup i sprzedaż dłużnych papierów wartościowych w ramach operacji otwartego rynku. Z kolei w artykule 123 Traktatu o Funkcjonowaniu UE na tego typu skup jest zgoda pod warunkiem, że jest to skup z rynku wtórnego, a tak właśnie było w przypadku zakupu obligacji przez NBP w okresie pandemii COVID-19.
Na początku marca, w wywiadzie dla "Parkietu" prof. Ryszard Kokoszczyński, wieloletni członek zarządu NBP, wskazywał jednak, że skup obligacji skarbowych przez bank centralny w trakcie kryzysu mieści się w jego roli. Ale to nie oznacza, że NBP wolno skupować obligacje także po to, aby pomóc rządowi w finansowaniu inwestycji.
21.03.2024

Źródło: Shutterstock
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania