Goldman Sachs: w 2024 r. najwięcej dadzą zarobić surowce
Większość głównych banków centralnych w krajach rozwiniętych zakończyła cykl podnoszenia stóp procentowych, ale cięcia kosztu pieniądza prawdopodobnie nie nadejdą przed drugą połową 2024 roku - przewidują eksperci Goldmana. Ich zdaniem, w przyszłym roku największe zyski popłyną z rynku surowców.
Eksperci Goldman Sachs wskazują, że gospodarka światowa w 2023 r. osiągnęła wyniki lepsze nawet od ich własnych, optymistycznych oczekiwań. Zauważają, że wzrost PKB jest na dobrej drodze do przekroczenia konsensusu prognoz sprzed roku o 1 pkt proc. na świecie i 2 pkt proc. w USA.
Reklama
- Widzimy tylko ograniczone ryzyko recesji i potwierdzamy prawdopodobieństwo recesji w USA na poziomie 15 proc. Oczekujemy, że w 2024 r. światowemu wzrostowi gospodarczemu będzie sprzyjało kilka czynników, w tym silny wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych, mniejsze obciążenia ze strony zaciskania monetarnego i fiskalnego, ożywienie w działalności produkcyjnej oraz zwiększona gotowość banków centralnych do dostarczania cięć stóp procentowych jako ubezpieczenia w przypadku spowolnienia wzrostu - wyliczają.
Prognozy Goldmana zakładają, że gospodarka USA w tym roku zwiększy się o 2,4 proc., w 2024 r. wzrośnie o 2,1 proc., a w 2025 r. o 1,9 proc. Ich zdaniem, PKB strefy euro zwiększy się z kolei o 0,5 proc. w tym roku i o 0,9 proc. w następnym.
- Obecnie szacujemy, że światowy PKB wzrośnie w tym roku o 2,7 proc., o 1 pkt proc. powyżej konsensusu Bloomberga sprzed roku. Stany Zjednoczone są na dobrej drodze do wzrostu na poziomie 2,4 proc., czyli o całe 2 pkt proc. powyżej konsensusu prognozy sprzed roku. Niespodzianki w innych miejscach są na ogół mniejsze, ale spodziewamy się lepszych wyników w 88 proc. analizowanych przez nas gospodarek w ujęciu ważonym PKB - wskazują w raporcie.
Proces dezinflacji ma według specjalistów Goldmana postępować, a sprzyjać temu będzie m.in. hamowanie wzrostu płac. Inflacja bazowa w gospodarkach rozwiniętych, a także krajach rozwijających się, które wcześnie rozpoczęły cykl podnoszenia stóp procentowych, spadnie ich zdaniem w okolice 2-2,5 proc. na koniec przyszłego roku. A to poziom zbliżony do celu banków centralnych. W takim otoczeniu dalsze podnoszenie kosztu pieniądza w najważniejszych gospodarkach nie jest potrzebne.
- Większość głównych banków centralnych w krajach rozwiniętych prawdopodobnie zakończyła cykl podnoszenia stóp procentowych, ale w naszej bazowej prognozie dla światowej gospodarki zakładamy, cięcia stóp prawdopodobnie nie nadejdą przed drugą połową 2024 roku - wskazują.
Wyjątkiem jest Japonia. Eksperci Goldmana uważają, że Bank Japonii prawdopodobnie rozpocznie proces wycofywania się z kontroli krzywej rentowności wiosną, zanim formalnie podniesie stopy w drugiej połowie 2024 roku, zakładając, że inflacja pozostanie na ścieżce przekraczającej cel inflacyjny na poziomie 2 proc. Ich zdaniem, dynamika PKB w Chinach powinna skorzystać z dalszych bodźców polityki fiskalnej, ale wieloletnie spowolnienie w Chinach prawdopodobnie będzie kontynuowane.
- Przejście do środowiska o wyższych stopach procentowych było niespokojne, ale inwestorzy mają teraz perspektywę znacznie lepszych przyszłych zwrotów z instrumentów dłużnych - zauważają eksperci Goldmana. Ich zdaniem jednak najwyższe zyski w przyszłym roku przyniosą surowce (ok. 18 proc.), zarobić da się także na akcjach globalnych (ok. 12 proc.). Rynkom wschodzącym szkodzić może wciąż mocny dolar.
- Obligacje powinny osiągać lepsze wyniki w przypadku wzrostu ryzyka recesji. Ryzyko zakłóceń ze strony geopolityki lub ograniczeń wynikających z silniejszego globalnego wzrostu oznacza, że widzimy tendencję wzrostową cen ropy - dodają.
10.11.2023

Źródło: MMD Creative/ Sutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania