Inflacja bazowa z lipcu wyhamowała do 10,6%
Inflacja bazowa (bez cen żywności i energii) wyhamowała w lipcu z 11,1% do 10,6% r/r i była najniższa do sierpnia 2022 r. Ekonomiści spodziewali się odczytu minimalnie wyższego – 10,7%.
Narodowy Bank Polski podał dane o inflacji bazowej w lipcu 2023 r.
Reklama
W relacji rok do roku inflacja:
- po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 9,6%, wobec 10,3% miesiąc wcześniej;
- po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 13,7%, wobec 14,4% miesiąc wcześniej;
- po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 10,6%, wobec 11,1% miesiąc wcześniej;
- tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15% koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice, wyniosła 12,0%, wobec 12,8% miesiąc wcześniej.
– Dezinflacja, która najpierw wynikała głównie ze zmian cen energii i paliw, zmienia swój charakter. W lipcu decydujący o obniżeniu się dynamiki CPI do 10,8% r/r był spadek cen żywności, ale ważnym elementem okazało się również hamowanie inflacji bazowej. Ceny w mniej zmiennych kategoriach znajdujących się pod silniejszym wpływem popytu wyraźnie wytraciły rozpęd – komentuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. – Oznacza to, że w minionych miesiącach wzrost cen nie tylko spowolnił, ale jednocześnie poprawiła się jego struktura. Jeszcze na początku roku ceny bazowe z miesiąca na miesiąc rosły o więcej niż 1 proc. W lipcu, w porównaniu z czerwcem, podniosły się o 0,2%, czyli najsłabiej od połowy 2021 r., a kluczowy, szczególnie uporczywy na całym świecie wzrost cen usług wyhamował do 11,3% r/r.
– Lipcowy odczyt inflacji bazowej wyniósł 10,6% r/r, czyli lekko niżej niż szeroki CPI 10,8% r/r. Spadek wskaźnika bazowego jest jednak mniej dynamiczny. Wydaje się, że w kolejnych miesiącach inflacja będzie nadal spadać. Możliwe, że już w kolejnym miesiącu szeroki CPI będzie jednocyfrowy – napisał w komentarzuBartosz Wałecki, analityk Michael / Ström Domu Maklerskiego. – Wskaźniki inflacji nadal pozostają daleko od celu NBP, jednak wydaje się, że obniżka stóp procentowych może nastąpić we wrześniu. W szczególności, w przypadku gdy inflacja bazowa również będzie spadać, co będzie wsparciem dla przekazu NBP.
– Dzisiejsze dane wpisują się w scenariusz, w którym RPP najpóźniej w październiku rozpocznie obniżki stóp proc., a w przyszłym roku obniży koszt pieniądza do około 5%. Choć w ostatnim czasie ceny bazowe przyczyniały się do wygasania wzrostu cen, to wychodzenie konsumpcji z zapaści, w której znalazła się w pierwszym półroczu, będzie oddziaływać w kierunku bardziej uporczywej inflacji. Może też ograniczać skalę zbliżającego się wielkimi krokami luzowania polityki pieniężnej – przewiduje Bartosz Sawicki.
Narodowy Bank Polski co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce. Wskaźnik CPI pokazuje średnią zmianę cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie są poddawane zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami.
Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii (w tym paliw) są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym.
16.08.2023

Źródło: jpreat/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania