Co zrobi RPP? Ekonomiści nie mają wątpliwości
Jutrzejsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które zakończy się decyzją w środę, nie przyniesie zmian stóp procentowych. Kolejnym ruchem w polityce monetarnej będą obniżki kosztu pieniądza - przewidują ekonomiści.
Już jutro Rada Polityki Pieniężnej rozpocznie dwudniowe posiedzenie. W środę opublikuje decyzję w sprawie stóp procentowych, która zwieńczona zostanie tradycyjnie już konferencją prasową prezesa NBP, Adama Glapińskiego. Ekonomiści są jednak zgodni: podwyżek już w Polsce nie będzie, a kolejnym ruchem w polityce monetarnej będą obniżki kosztu pieniądza. Pytanie tylko, kiedy.
Reklama
- Spodziewamy się, że Rada pozostanie w trybie wait-and-see, czekając zarówno na styczniową inflację, jak i na marcową projekcję inflacyjną. Także komunikat i konferencja prasowa Prezesa NBP raczej nie dostarczą nam więcej wskazówek co do przyszłego kursu polityki pieniężnej. Możliwe, że (warunkowe) stwierdzenia Prezesa NBP będą sugerować możliwość obniżek stóp procentowych w „przewidywalnej” przyszłości (czyli zapewne koniec 2023/początek 2024) – wydaje się, że jest to także scenariusz rynkowy, więc nie powinien zrobić większego wrażenia na inwestorach. Piątkowe minutes z posiedzenia RPP w styczniu pozostaną na dalszym planie - oceniają ekonomiści PKO BP.
RPP pozostaje de facto w trybie wait and see i czeka na potwierdzenie obrania przez inflację trajektorii spadkowej (w pierwszej kolejności na marcową projekcję inflacyjną). Z tego względu następnym ruchem RPP będzie obniżka stóp proc., ale na dyskusję na ten temat jest za wcześnie. Posiedzenie lutowe nie przyniesie zatem ani zmian w polityce pieniężnej ani sygnałów dotyczących przyszłych zmian - wtórują im analitycy Pekao.
Stopa referencyjna wynosi obecnie 6,75 proc. i pozostaje na niezmienionym poziomie już od września ubieglego roku. Po raz pierwszy koszt pieniądza w Polsce poszedł w górę w październiku 2021 r., a następnie rósł przez 10 kolejnych miesięcy, do września 2022 r. Lutowe posiedzenie RPP będzie już piątym z rzędu, kiedy stopy procentowe stoją w miejscu.
- Decyzja o utrzymaniu niezmienionych stóp procentowych w tym tygodniu będzie spójna z konsensusem rynkowym, a tym samym powinna być ona neutralna dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji. W tym tygodniu zapewne odbędzie się również zwyczajowa konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP, która rzuci więcej światła na perspektywy krajowej polityki pieniężnej - oceniają ekonomiści Credit Agricole.
W ubiegłym tygodniu rentowności obligacji skarbowych obniżały się na całej długości krzywej, wślad za rynkami bazowymi. Trendowi sprzyjał gołębi wydźwięk posiedzeń Fed i EBC, który zmniejszył oczekiwania inwestorów na dalszej silne podwyżki stóp procentowych w USA i w strefie euro.
W piątek doszło do korekty na całej długości krzywej rentowności w reakcji na publikację wyjątkowo dobrych danych z rynku pracy. Konsensus prognoz ekonomistów zakładał, że w styczniu stopa bezrobocia w USA wzrośnie z 3,5 proc. do 3,6 proc. Tymczasem bezrobocie w Stanach Zjednoczonych spadło do 3,4 proc. (najmniej od 1969 r.), zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wyniosła aż 517 tys. (przy oczekiwanych 185 tys.), a wynagrodzenia wzrosły o 4,4 proc., również powyżej oczekiwań. Dane te oddalają perspektywę szybkiego zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych przez Fed.
- Zakładając, że dane z rynku pracy nie zostały zaburzone przez rewizje statystyczne mocniej niż to widać na pierwszy rzut oka, to stanowią one bardzo silny argument dla Fedu do kolejnej podwyżki stóp na marcowym posiedzeniu. Jak wielokrotnie podkreślał Jerome Powell, rynek pracy jest rozgrzany po pandemii, a normalizacja jego kondycji jest jednym z kluczowych warunków dla zakończenia cyklu podwyżek. W komentarzu po publikacji M.Daly z Fed w San Francisco oceniła dane jako „wow number” - wskazują ekonomiści PKO BP.
06.02.2023

Źródło: travellight / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania