Bank Japonii mocno zaskoczył rynki
Bank Japonii zaskoczył rynki, wprowadzając zmiany w polityce kontroli krzywej dochodowości. Eksperci oceniają, że w ten sposób przygotowuje sobie grunt pod ostateczne odejście od gołębiej polityki monetarnej w 2023 r.
Spekulacje co do jastrzębiego piwotu Banku Japonii wspierały notowania jena i napędzały w górę rentowności japońskich obligacji 5-letnich, które osiągnęły najwyższy poziom od 7 lat. BoJ kosztu pieniędza jednak nie podniósł, stopy procentowe są dalej ujemne (- 0,10 proc.), a mimo to jen dalej się umacniał, a rentowności szły w górę. Dlaczego?
Reklama
- Bank Japonii pozostawił stopy procentowe bez zmian, ale dostosował politykę kontroli nad krzywą rentowności, co zostało odebrane jako pewien „piwot” w japońskiej, dotychczas ultragołębiej, polityce pieniężnej - wyjaśniają ekonomiści PKO BP.
W komunikacie po posiedzeniu w dniach 19-20 grudnia japoński bank centralny zmienił swoją długoletnią politykę kontroli krzywej dochodowości, rozszerzając widełki dopuszczalnych zmian oprocentowania dziesięcioletnich japońskich obligacji skarbowych z dotychczasowych -/+ 0,25 proc. do -/+ 0,50 proc. Pozostałe dźwignie polityki pieniężnej pozostały bez zmian, w tym dziesięcioletni cel utrzymany na poziomie 0 proc.
Bank stwierdził, że ze względu na pogorszenie sytuacji na rynku obligacyjnym wzmocni „zrównoważenie” luzowania polityki pieniężnej poprzez poprawę mechanizmu transmisji pieniężnej.
- Prawdopodobnie BoJ za pomocą tej decyzji pragnął ograniczyć negatywne skutki polityki kontroli krzywej rentowności (m.in. ograniczona płynność ze względu na posiadanie przez bank większości japońskich obligacji skarbowych). Decyzja może wspierać spekulacje, że BoJ zbliża się do decyzji o podwyżce stóp procentowych - dodają ekonomiści PKO BP.
Ich zdaniem jednak, taki ruch nie wydaje się bardzo prawdopodobny w możliwej do przewidywania przyszłości i przypominją, że sam prezes BoJ powiedział, że jakiekolwiek zacieśnienie polityki pieniężnej byłoby przedwczesne bez mocnego wzrostu płac, który chroniłby gospodarkę przed powrotem do spirali deflacyjnej. Innego zdania jest ekspertka Saxo Bank.
- Bank Japonii zaskoczył rynki wprowadzając zmiany w polityce kontroli krzywej dochodowości, prawdopodobnie w ramach przygotowań do ostatecznego odejścia od tej polityki w 2023 r. Mimo iż na decyzję tę rzekomo wpłynęły rynki finansowe, istnieje wyraźne ryzyko gwałtownego wzrostu inflacji. To najprawdopodobniej skłoniło prezesa Kurodę do obwieszczenia zwycięstwa i zapewnienia łagodniejszego przejścia do nowej polityki kolejnego prezesa w kwietniu. Krótkie pozycje w japońskich obligacjach skarbowych lub długie pozycje w jenie mogą zyskać większe pole manewru, ponieważ jenowe transakcje carry prawdopodobnie ulegną odwróceniu - uważa z kolei Charu Chanana, specjalistka ds. strategii rynku w Saxo Bank.
Czytaj także: Japonia szykuje się na turystyczny boom. Pomaga słaba waluta
Inflacja zawitała w Japonii
Japonia od niemal trzech dekad zmagała się z trendami deflacyjnym, ale dopiero wojna w Ukrainie sprawiła, że ceny przyspieszyły. W listopadzie inflacja konsumencka wyniosła 3,8 proc. w ujęciu rocznym i dalej ma rosnąć. Z kolei cel inflacyjny banku centralnego trzeciej gospodarki świata wynosi 2 proc.
- Jest to moment zwycięstwa dla Kurody, ponieważ może on twierdzić, że przywrócił inflację w Japonii, równocześnie podkreślając sukces polityki kontroli krzywej dochodowości - ocenia Charu Chanana z Saxo Banku.
Jej zdaniem jednak, skuteczność polityki kontroli krzywej dochodowości pozostaje dyskusyjna, a szczególnie trudno jest ją utrzymywać w kontekście tegorocznej globalnej fali zacieśniania polityki pieniężnej bez ponoszenia olbrzymich szkód ubocznych.
- W tym roku szkody te widać było na rynkach walutowych, gdy jen japoński spadł do najniższego poziomu od 32 lat. Granice polityki kontroli krzywej dochodowości zostały również przetestowane na rynkach obligacji - zauważa ekspertka Saxo Banku. - Przy stałym ryzyku większego, niż oczekiwano zacieśnienia polityki przez Fed w 2023 r. nadal istnieje ryzyko, że rynki ponownie wystawią na próbę granice polityki japońskiego banku centralnego. Rentowność długoterminowych japońskich obligacji skarbowych będzie prawdopodobnie ponownie testować nowy górny limit na poziomie 0,5 proc. po wzroście o ponad 15pb po ogłoszeniu komunikatu - dodaje.
Gra pod piwot
Ekspertka Saxo Banku uważa, że Bank Japonii przygotowuje grunt pod ostateczne zakończenie dotychczasowej polityki pieniężnej, a rynki w coraz większym stopniu będą się pod tym kątem pozycjonować.
- Wzrost rentowności japońskich obligacji prawdopodobnie spowoduje dalszą zmienność na globalnych rynkach akcji i obligacji, w szczególności biorąc pod uwagę, że następuje to w okresie niskiej płynności i braku innych impulsów. W miarę, jak rynek ponownie zacznie wywierać presję na Bank Japonii, aby ten zmierzał w kierunku ostatecznego końca dotychczasowej polityki, krótkie pozycje w japońskich obligacjach lub długie w jenie mogą potencjalnie zyskać większe pole manewru - przewiduje Charu Chanana.
Dodaje, że za tym poglądem przemawia również prawdopodobne odwrócenie jenowych transakcji carry, ponieważ japońscy inwestorzy wynagradzani są za trzymanie gotówki w domu w okresie globalnego spowolnienia gospodarczego i wysokiej niepewności makroekonomicznej.
- Jest to nie tylko pozytywne dla jena, ale również negatywne dla aktywów zagranicznych, w szczególności dla amerykańskich obligacji skarbowych, które stanowiły większość aktywów posiadanych przez japońskich inwestorów. W przypadku akcji może to oznaczać korzystne nastawienie do japońskich spółek finansowych kosztem eksporterów i spółek technologicznych - zaznacza Charu Chanana.
21.12.2022

Źródło: surassawadee / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania