Przemysł rozwija się coraz wolniej
Wrześniowy odczyt PMI gorszy od oczekiwań. Produkcja i nowe zamówienia w Polsce rosną, ale nieznacznie. Firmom działalność utrudniają braki surowców, opóźnienia dostaw i rosnące ceny.
Wynik wrześniowego badania menedżerów w sektorze przemysłowym wskazuje na to, że polski przemysł wciąż się rozwija (bo poziom jest wyższy niż 50 pkt), ale tempo tego rozwoju spada. Odczyt na poziomie 53,4 oznacza pkt oznacza trzeci spadek z rzędu i wartość najniższą od lutego br. Ekonomiści spodziewali się, że wskaźnik wyniesie 54,6-54,8 pkt. W sierpniu przyjął on wartość 56 pkt.
Reklama
– We wrześniu ekspansja w polskim przemyśle była ograniczona poważnymi niedoborami surowców oraz rosnącymi cenami środków produkcji, które w ostatnich miesiącach dotknęły gospodarki na całym świecie – skomentował ekonomista IHS Markit Paul Smith. – Niewykluczone, że ze względu na w większości nieuniknione, utrzymujące się w ostatnich miesiącach wzrosty cen, polscy producenci zaraportowali słabszy wzrost popytu ze strony klientów, sugerując, że sektor może zmierzać ku stagflacji. Mimo to, choć nastroje osłabły, przedsiębiorcy z sektora wytwórczego zachowali wystarczająco dużo optymizmu, aby prognozować, że jak tylko problemy z dostawami zostaną rozwiązane, popyt znów wzrośnie, wpływając na poprawę warunków w sektorze w nadchodzących miesiącach.
Wrześniowe spowolnienie wynikało ze słabszego wzrostu produkcji i nowych zamówień. W obu przypadkach tempo ekspansji było marginalne, ponadto najwolniejsze od kwietnia. Przedsiębiorcy narzekali na trudności ze zdobyciem środków produkcji, ponieważ wiele materiałów było niedostępnych na rynku, a kondycja transportu wciąż pozostawiała wiele do życzenia, co przyczyniło się do poważnych opóźnień w dostawach surowców do polskich fabryk – czytamy w opisie badania.
Na te problemy nałożyły się wysokie ceny surowców, które wciąż drożeją, choć coraz wolniej, przekładając się na koszty produkcji. Choć popyt był wciąż duży, to presje inflacyjne wpłynęły niekorzystnie na sprzedaż zarówno na rynkach krajowych jak i zagranicznych, a eksport spadł po raz pierwszy od niemal roku.
Niektóre firmy zaraportowały trudności z uzupełnieniem braków kadrowych. W efekcie zaległości produkcyjne znów się zwiększyły, chociaż firmy próbowały złagodzić presję, realizując zamówienia bezpośrednio z zapasów: najnowsze dane wykazały, że zapasy wyrobów gotowych spadły w największym stopniu od prawie czterech lat.
Spadł też optymizm producentów odnośnie do przyszłości. Ogólne prognozy były najsłabsze od pięciu miesięcy, choć średnio firmy wciąż przewidują wzrost produkcji w przyszłym roku.
01.10.2021

Źródło: PopTika / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania