Przegląd prasy (2018-05-04)
W dzisiejszej prasie przeczytamy o wniosku o postępowanie układowe GetBack oraz o prognozach dla rynku długu na najbliższe miesiące
GetBack wnioskuje o postępowanie układowe
GetBack przyznał, że nie jest w stanie spłacić zobowiązań. 2 maja br. do wydziału do spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych Sądu Rejonowego Wrocław-Fabryczna wpłynął bowiem wniosek spółki o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego. Sąd musi go rozpoznać do środy 9 maja włącznie. Jeśli wyda decyzję o otwarciu postępowania, może przy tym uchylić zarząd GetBacku i ustanowić swojego zarządcę. Niezależnie od wybranej opcji spółka w majestacie prawa będzie mogła nie regulować zobowiązań, wynikających np. z obligacji. Ci, którzy mają papiery zabezpieczone, będą jednak mogli prowadzić egzekucję z posiadanych zabezpieczeń. Z punktu widzenia wierzycieli GetBacku kluczowe będzie ustalenie terminu głosowania nad propozycjami układowymi, które spółka musiała złożyć wraz z wnioskiem.
Reklama
Za: Puls Biznesu nr 85 (2018-05-04), Kamil Kosiński, GetBack ucieka pod ochronę sądu
Straty z GetBack będą większe niż z AmerGold
Jeszcze dwa miesiące temu GetBack była jedną z najszybciej rozwijających się firm w branży finansowej. Dziś walczy o przetrwanie. Na tym etapie kryzysu posiadacze akcji i obligacji GetBack muszą zakładać, że odzyskają tylko część zainwestowanych pieniędzy. Pokrzywdzonych, włączając w to także posiadaczy certyfikatów funduszy inwestycyjnych, którymi zarządzał GetBack, może być około 20 tys. osób. Ostateczny bilans strat w dużym stopniu zależeć będzie od tego, jaką część wyemitowanych obligacji wykupi spółka. Już teraz można jednak z dużym prawdopodobieństwem założyć, że straty będą większe niż w przypadku piramidy finansowej Amber Gold, w której - według prokuratury - na 851 mln zł pokrzywdzonych zostało 19 tys. osób.
Za: Dziennik Gazeta Prawna nr 98 (2018-05-04), Tomasz Jóźwik, GetBack kupił wszystkich
Polski rynek długu – perspektywy na najbliższy czas
Zdaniem Grzegorza Zatryba, głównego stratega i zarządzającego w Skarbiec TFI, w najbliższych miesiącach czeka nas wzrost różnicy między rentownościami obligacji europejskich i amerykańskich. – W przypadku polskich papierów nie sposób pominąć tematu finansów publicznych, które bardzo mocno wspierają rynek. Podwyższenie ratingu przez którąś z głównych agencji jest prawdopodobne – mówi. Mniej optymistycznie wypowiada się Tomasz Rabęda, zarządzający funduszami obligacji NN Investment Partners TFI. Wspomina, że w przeszłości podobna sytuacja jak dziś bywała sygnałem do sprzedaży polskiego długu. Tym bardziej jeżeli - tak jak teraz - dolar umacniał się do złotego. – Przyjmijmy perspektywę zagranicznego inwestora, dla którego podstawową walutą jest dolar. W zeszłym roku, inwestując w polskie obligacje, mógł on zarobić zarówno na spadku rentowności naszych papierów (w I połowie roku), jak i na umocnieniu złotego – wyjaśnia.
Za: Parkiet nr 98 (2018-05-04), Andrzej Pałasz, s. 8, Rentowność może jeszcze spaść?
„Sell in May” – czy to działa?
Interpretując zasadę „sell in May and go away” w sposób dosłowny, powinniśmy w maju akcje sprzedać i odkupić je po wakacjach, ponieważ powinny być one wówczas tańsze. W ciągu ostatnich kilkunastu lat na GPW ta zasada raczej jednak nie działała - od maja do października zdecydowanie łatwiej było bowiem na naszej giełdzie o zyski niż o straty. W ciągu ostatnich 15 lat zaledwie trzykrotnie (w latach 2008, 2011 i 2015) w ciągu półrocznego okresu obejmującego wakacje WIG znalazł się pod kreską. Powyższa zasada, traktowana jako wskazówka, może jednak okazać się w pewnym stopniu pomocna. Półrocze wakacyjne (od maja do października) jest na giełdzie statystycznie słabsze - ale niekoniecznie stratne - od zimowego (od listopada do kwietnia).
Za: Parkiet nr 98 (2018-05-04), Jacek Mysior, s. 6, Nie warto za wszelką cenę sprzedawać akcji w maju
04.05.2018

Źródło: shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania