Eques Investment TFI: Nowe rekordy hossy
Porozumienie amerykańskich polityków w sprawie „Debt Ceiling” stało się faktem, podobnie jak nowe rekordy hossy ustanowione przez główne indeksy giełdowe tamtejszych rynków akcji (sprawdź wyniki funduszy akcji amerykańskich). Wprawdzie określenie „porozumienie” jest nieco na wyrost i bardziej właściwe wydaje się „odroczenie” problemu do lutego, jednak dla rynków akcji, wspieranych cały czas przez FED, stwarza to idealną okazję do udanego finiszu w tegorocznych rozgrywkach giełdowych (sprawdź wyniki funduszy akcji globalnych rynków rozwiniętych).
Zejście polityków z pierwszego planu oznacza dla rynków powrót do normalności, czyli do wzrostów, bo jaki inny kierunek mogłyby obrać ceny akcji w okresie stałego „dodruku” pieniądza przez FED w tempie 85 mld USD miesięcznie. Co więcej, polityczne zmagania związane z „Debt Ceiling” stanowią dla FED doskonały argument za utrzymaniem obecnej polityki w najbliższym czasie. Obawy o ograniczenie skupu aktywów można więc raczej odłożyć na następny rok, a zatem wydaje się, że ponownie może nadejść pomyślny czas dla emerging markets, przynajmniej w horyzoncie najbliższych kilku miesięcy. Rynki te w pierwszym półroczu 2013 generalnie zachowywały się relatywnie słabo na tle rynków dojrzałych. Wakacje przyniosły pewien przełom w tym zakresie, a siła relatywna emerging markets vs S&P500 przestała spadać. Począwszy od września trend uległ zmianie, a wzrosty na emerging markets zaczęły nabierać tempa. Warto zwrócić uwagę na fakt, że podobnie było w roku ubiegłym, kiedy w ostatnich czterech miesiącach roku emerging markets zachowywały się znacznie lepiej niż rynki dojrzałe (sprawdź wyniki funduszy akcji globalnych rynków wschodzących). Wówczas powodem wzrostów była fala płynności wygenerowana przez FED i ECB. Teraz zaś pretekstem do podobnego zachowania rynków może być odroczenie w czasie planów ograniczenia skupu aktywów przez FED.
Biorąc to pod uwagę, giełda warszawska wydaje się znajdować w szczególnie dogodnym położeniu. Z jednej strony wciąż zaliczana jest do grona emerging markets, a z drugiej sprzyja jej lokalne otoczenie makroekonomiczne (sprawdź wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych). Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to w nadchodzących tygodniach z dużym prawdopodobieństwem można oczekiwać zarówno napływu kapitału zagranicznego, jak i nowych środków do krajowych funduszy inwestycyjnych. Pojawia się zatem szansa na przyspieszenie hossy na giełdzie warszawskiej, co sugeruje także analiza techniczna. Takie przyspieszenie może nastąpić szczególnie w segmencie małych i średnich spółek, a wykres indeksu sWIG80 wykazuje istotne podobieństwa do sytuacji z końca 2005 roku, kiedy rozpoczynała się „misiowa” hossa (sprawdź wyniki funduszy akcji polskich małych i średnich spółek). Co prawda analizując wykres sWIG80 w krótkim horyzoncie wydaje się, że silne wzrosty są już za nami, jednakże w dłuższym okresie w żaden sposób nie można porównać dotychczasowej hossy z tym co wydarzyło się w latach 2006-2007. Wówczas indeks sWIG80 podwoił swoją wartość w ciągu zaledwie 6 miesięcy od momentu wybicia w górę z formacji technicznej, która przypomina to, co obecnie rysuje się na wykresie tego indeksu. Czy podobne wzrosty czekają nas w nadchodzących miesiącach? Liczne przesłanki potwierdzają taką możliwość, jednak ostateczną odpowiedź na to pytanie poznamy za kilka miesięcy. Na razie warto przygotować się na taką ewentualność, aby nie stracić okazji, która może się nadarzyć.
Komentarz zespołu specjalistów Eques Investment TFI
Biorąc to pod uwagę, giełda warszawska wydaje się znajdować w szczególnie dogodnym położeniu. Z jednej strony wciąż zaliczana jest do grona emerging markets, a z drugiej sprzyja jej lokalne otoczenie makroekonomiczne (sprawdź wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych). Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to w nadchodzących tygodniach z dużym prawdopodobieństwem można oczekiwać zarówno napływu kapitału zagranicznego, jak i nowych środków do krajowych funduszy inwestycyjnych. Pojawia się zatem szansa na przyspieszenie hossy na giełdzie warszawskiej, co sugeruje także analiza techniczna. Takie przyspieszenie może nastąpić szczególnie w segmencie małych i średnich spółek, a wykres indeksu sWIG80 wykazuje istotne podobieństwa do sytuacji z końca 2005 roku, kiedy rozpoczynała się „misiowa” hossa (sprawdź wyniki funduszy akcji polskich małych i średnich spółek). Co prawda analizując wykres sWIG80 w krótkim horyzoncie wydaje się, że silne wzrosty są już za nami, jednakże w dłuższym okresie w żaden sposób nie można porównać dotychczasowej hossy z tym co wydarzyło się w latach 2006-2007. Wówczas indeks sWIG80 podwoił swoją wartość w ciągu zaledwie 6 miesięcy od momentu wybicia w górę z formacji technicznej, która przypomina to, co obecnie rysuje się na wykresie tego indeksu. Czy podobne wzrosty czekają nas w nadchodzących miesiącach? Liczne przesłanki potwierdzają taką możliwość, jednak ostateczną odpowiedź na to pytanie poznamy za kilka miesięcy. Na razie warto przygotować się na taką ewentualność, aby nie stracić okazji, która może się nadarzyć.
Komentarz zespołu specjalistów Eques Investment TFI
/kmk
Rynek funduszy
Komentarze i prognozy
22.10.2013

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania