Rynki czekają na "jastrzębie cięcie" Fedu (opinia)
Rezerwa Federalna na ostatnim tegorocznym posiedzeniu najprawdopodobniej obniży stopy procentowe do przedziału 3,50–3,75%. Będzie to już trzeci ruch o 25 pb. w 2025 r. i zarazem trzecia redukcja z rzędu – pisze Bartosz Sawicki, analityk Exante.
Na konferencji prasowej po poprzednim, październikowym posiedzeniu Jerome Powell mówił, że grudniowego cięcia zdecydowanie nie można przyjmować za pewnik. Jeszcze miesiąc temu scenariuszowi temu przypisywano około 67-proc. prawdopodobieństwo. Mimo to redukcja jest dziś powszechnie oczekiwana i wyceniona w około 90%. Punktem zwrotnym, po którym obniżka zaczęła być postrzegana jako praktycznie przesądzona, było listopadowe wystąpienie Johna Williamsa z NY Fed, sygnalizujące jego zwrot w kierunku gołębiej frakcji w Fed.
Źródło: FedWatch CME Group
Przy niemal pewnym cięciu uwaga uczestników rynku skupi się na kwestiach mogących pomóc przewidzieć kroki Fed w 2026 r. W przypadku projekcji makroekonomicznych spodziewane są jedynie kosmetyczne korekty. Możliwa jest nieznaczna rewizja w górę szacunków tempa wzrostu gospodarczego przy jednoczesnym podniesieniu oczekiwań odnośnie do stopy bezrobocia i obniżeniu prognoz dla inflacji bazowej. Mediana projekcji dotyczących optymalnego poziomu stóp nadal powinna wskazywać na jedno cięcie w 2026 r. i kolejne w 2027 r. Wydaje się przy tym prawdopodobne, że z ich graficznej prezentacji (tzw. dot plot) wyłaniać się będzie rosnący podział w FOMC.
Reklama
Jego wyrazem może być liczba decydentów, którzy sprzeciwią się dzisiejszej decyzji. Murowanym kandydatem jest Jeffrey Schmid, opowiadający się za utrzymaniem stóp bez zmian już w październiku. Wydaje się, że dołączyć do niego może Susan Collins lub Alberto Musalem. Wśród inwestorów przeważa opinia, że łącznie komunikat, konferencja prasowa i odświeżone prognozy będą miały dość restrykcyjny, ostrożny wydźwięk. Innymi słowy: oczekuje się tzw. jastrzębiego cięcia stóp, po którym nastąpi przerwa w cyklu.
Inwestorzy nie widzą większych szans na kontynuację obniżek na początku 2026 r. Wycena prawdopodobieństwa cięcia 28 stycznia wynosi obecnie zaledwie 12%, a szanse na redukcję przed końcem pierwszego kwartału wyceniane są na 35%.
Źródło: FedWatch CME Group
Za scenariuszem pauzy przemawia także coroczna, rotacyjna zmiana głosującego gremium w FOMC. Bezpośredni wpływ na decyzje w styczniu poza Anną Paulson uzyskają Beth Hammack, Neel Kashkari i Lorie Logan. To trójka decydentów, których zdecydowanie nie powinno zaliczać się do zwolenników łagodnej polityki.
Na papierze dzisiejsze posiedzenie powinno dawać krótkoterminowy pozytywny impuls dolarowi, oddziałując w kierunku odepchnięcia amerykańskich indeksów od szczytów i schłodzenia nastrojów na rynku metali szlachetnych. Skala reakcji może być jednak skromna ze względu na oswojenie się inwestorów z ostrożnym podejściem Fed. Narzędzie CME FedWatch wskazuje, że w grudniu apetyty na luzowanie w 2026 r. nieco osłabły. Wydaje się, że w przypadku dolara w szerszym horyzoncie niezmiennie przeważają zagrożenia. Zwłaszcza przy skromnym dyskoncie obniżek na 2026 r. i w obliczu perspektywy przejęcia od czerwca sterów Fed przez nominata Donalda Trumpa, otwarcie nawołującego do agresywnych cięć.
Dla rynków ważniejsze od dzisiejszego posiedzenia mogą okazać się przyszłotygodniowe zaległe raporty z rynku pracy za październik i listopad, oddające, jakie spustoszenie wyrządził na nim najdłuższy w historii government shutdown oraz podwyższone stawki celne.
10.12.2025
Źródło: Dilok Klaisataporn / Shutterstock.com





Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania