Najdroższe fundusze inwestycyjne
Koszty bieżące to podstawowy wydatek uczestnika funduszu inwestycyjnego – są codziennie odliczane od aktywów i bezpośrednio wpływają na wartość jednostki. Dotyczą wszystkich inwestorów, niezależnie od wyników funduszu. Które strategie są najdroższe?
W skład kosztów bieżących wchodzi przede wszystkim stałe wynagrodzenie za zarządzanie (do 2 proc. rocznie), wyrażone jako procent od wartości aktywów funduszu w skali roku, naliczane codziennie proporcjonalnie (1/365 rocznej stawki). Oprócz tego opłata obejmuje szereg innych kosztów operacyjnych, takich jak usługi depozytariusza, agenta transferowego czy audytora. Szczegółowy katalog tych kosztów znajduje się w statucie każdego funduszu. Opłata bieżąca nie uwzględnia zmiennego wynagrodzenia. To ostatnie w dokumencie KID prezentowane jest w odrębnej pozycji jako "opłata za wynik". Tego rodzaju "prowizja" naliczana jest tylko wtedy, gdy fundusz osiągnie stopę zwrotu przekraczającą określony poziom – najczęściej przyjęty benchmark.
Reklama
Opłaty bieżące dają więc miarodajny obraz stałych kosztów zarządzania funduszem. Wysokość tych opłat znajdziemy w dokumentach KID. Są one przedstawiane zarówno kwotowo – dla konkretnego poziomu inwestycji – jak i procentowo, co pozwala ocenić, jak bardzo wpływają na ostateczny wynik inwestycji.
Z danych zawartych w najnowszych dokumentach KID wynika, że średnie koszty bieżące w funduszach detalicznych otwartych (FIO i SFIO) wynoszą obecnie 1,35 proc. w skali roku. Najwyższe koszty bieżące odnotowano w funduszach surowcowych – średnio sięgają one 2,28 proc. Niewiele taniej wypadają strategie absolute return (2,26 proc.) oraz fundusze akcyjne (1,97 proc.). Z kolei inwestycje w fundusze dłużne wiążą się ze średnią opłatą bieżącą rzędu 1,08 proc., a w fundusze mieszane – 1,72 proc.
Wspólnym mianownikiem najdroższych funduszy (detaliczne, otwarte) okazują się niskie aktywa – to właśnie niewielka skala powoduje, że stałe koszty zarządzania i administracyjne "ważą" w aktywach więcej. Warto też zanotować, że większość funduszy z naszej listy nie pobiera success fee (tylko w dwóch przypadkach statut dopuszcza taką możliwość).
Na liście 15 funduszy otwartych o najwyższych kosztach bieżących aż sześć należy do SUPERFUND TFI. Rekordzistą zestawienia jest Superfund RED – koszty bieżące pochłaniają aż 17,6 proc. aktywów rocznie. To fundusz typu absolute return, który – zgodnie z założeniami – ma osiągać dodatnie stopy zwrotu niezależnie od koniunktury na rynkach akcji i obligacji. Strategię tę realizuje poprzez inwestycję w zagraniczny fundusz Superfund Red Sicav (formuła master-feeder). Ten ostatni z kolei opiera się na w pełni zautomatyzowanych systemach transakcyjnych, które działają na około 60 rynkach kontraktów terminowych na całym świecie.
W teorii brzmi to obiecująco, jednak rzeczywiste wyniki pozostawiają wiele do życzenia. Od początku roku fundusz zyskał 4,1 proc., ale w ujęciu trzyletnim stracił aż 35 proc. W podobnej formule działają inne fundusze Superfunda z zestawienia – wyjątkiem jest Superfund Stabilnego Wzrostu, klasyczny fundusz mieszany.
Wspólnym mianownikiem funduszy Superfunda są niewielkie aktywa. Największy z nich – Superfund Silver Powiązany SFIO kat. Standardowa – zarządzał na koniec kwietnia portfelem wartym niespełna 13 mln zł. Najmniejszy, czyli wspomniany Superfund RED, miał zaledwie nieco ponad 100 tys. zł.
Wysokie koszty bieżące odnotowano także w AGIO Akcji Globalnych – 9,8 proc. rocznie. Fundusz inwestuje w akcje spółek z całego świata, ale również dysponuje bardzo małym portfelem – tylko 3,5 mln zł. Stopy zwrotu również nie zachwycają – w tym roku fundusz zyskał 0,6 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy 0,9 proc.
Wśród najdroższych funduszy znalazły się także trzy strategie dłużne. Najwięcej kosztuje Esaliens Obligacji Dolarowych– koszty bieżące sięgają 5,3 proc. Wysokie opłaty ponoszą również klienci Noble Fund Strategii Dłużnych oraz C-QUADRAT ARTS Total Return Bond, gdzie koszty sięgają 4 proc. rocznie.
Dla pełniejszego obrazu przyjrzeliśmy się również funduszom o najwyższych kosztach w ramach wybranych grup porównawczych.
W segmencie funduszy akcji polskich najwyższe koszty bieżące ma Superfund Akcyjny – aż 3,9 proc. rocznie. To relatywnie niewielki fundusz, zarządzający aktywami o wartości 11 mln zł. W ostatnim czasie notuje solidne wyniki – od początku roku wypracował 22 proc. zysku, a w trzyletnim horyzoncie osiągnął stopę zwrotu na poziomie 52,5 proc. Dla porównania: najtańszy w tej grupie jest Beta ETF WIG20TR Portfelowy FIZ (Acc) (PLN) z opłatą bieżącą na poziomie 0,65 proc., tuż za nim plasuje się inPZU Akcje Polskie O – 0,70 proc. W gronie tanich funduszy znalazł się także aktywnie zarządzany mBank Innowacji PL M, którego koszty bieżące wynoszą 0,8 proc. rocznie. Fundusz Beta ma w portfelu 133 mln zł, inPZU- 166 mln zł, a mBank - 68 mln zł.
W grupie funduszy inwestujących na rynkach rozwiniętych najniższe koszty bieżące ma inPZU Akcje Rynków Rozwiniętych O (0,79 proc. rocznie). To fundusz indeksowy, który zarządza aktywami o wartości 178 mln zł. Na przeciwnym biegunie znajduje się ALIOR Akcji Zagranicznych, którego koszty bieżące wynoszą aż 6,2 proc. rocznie. Fundusz ten dysponuje znacznie mniejszymi aktywami, wynoszącymi 11 mln zł.
Wśród funduszy skupiających się na rynku amerykańskim najwyższe koszty bieżące ma Santander Prestiż Akcji Amerykańskich (3,65 proc. rocznie). Fundusz ten zarządza aktywami o wartości 105 mln zł. Najtańsze są Beta ETF S&P 500 PLN-Hedged Portfelowy FIZ (Acc) (PLN) (0,8 proc.) i PKO Akcji Rynku Amerykańskiego, z opłatą 0,86 proc.
W segmencie funduszy inwestujących w krótkoterminowe polskie papiery skarbowe, Generali Konserwatywny wyróżnia się najniższymi kosztami bieżącymi, wynoszącymi 0,5 proc. rocznie. Na koniec kwietnia fundusz ten zarządzał aktywami o wartości 138 mln zł. Z drugiej strony, Caspar Obligacji Skarbowy charakteryzuje się najwyższymi kosztami bieżącymi w tej grupie, sięgającymi 1,65 proc. rocznie. Wartość jego aktywów wynosi 57 mln zł.
Wnioski: analiza najdroższych i najtańszych funduszy w poszczególnych grupach pokazuje, że wysokie koszty bieżące często idą w parze z niewielkimi aktywami – fundusze zarządzające mniejszym kapitałem nie mają efektu skali, przez co stałe opłaty administracyjne i zarządcze mocniej "ważą" w strukturze kosztów. Jednak niska skala to nie jedyne źródło wysokich opłat. Część funduszy stosuje bardziej złożone strategie inwestycyjne, inwestuje w fundusze zagraniczne (formuła master-feeder) lub oferuje produkty niszowe, które z definicji są droższe w obsłudze. Z kolei najtańsze fundusze to zazwyczaj fundusze pasywne lub fundusze z większymi aktywami. Dla inwestora oznacza to jedno: warto patrzeć nie tylko na wyniki, ale i na koszty. Te bowiem potrafią "zjeść" znaczącą część zysków – zwłaszcza w funduszach o przeciętnej lub słabej efektywności zarządzania.
22.05.2025

Źródło: Inna Kot /Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania