Rekord na WIG
Hossa na GPW trwa w najlepsze, wzrosty wróciły też na Wall Street. Zamknięcia rządu w USA nie będzie, na razie nie będzie też obniżek stóp za oceanem. Może nawet do września. Bo Amerykanie obawiają się inflacji najbardziej od... 34 lat. A złoto walczy o 3 tys. dol. za uncję.
Hossa na GPW ma się doskonale. WIG rośnie i ustanawia nowe rekordy, a w piątek było wzrostowo również w USA. Po prostu hossa.
Amerykańscy politycy się porozumieli. Ustawa budżetowa przeszła w senacie z poparciem 10 demokratów. Zamknięcia rządu nie będzie.
A ekonomiści i inwestorzy martwią się skutkami niepewności, którą wprowadza Trump, a która może uderzyć w gospodarkę. To przekłada się na prognozy zysków spółek S&P 500 w 2025 roku. Prognozowana dynamika zysków spadła do „jedynie” 10%.
Oczekiwania inflacyjne w USA najwyższe od 1991 roku. Z jednej strony to źle, bo oczekiwania wpływają na inflację, z drugiej niekoniecznie, bo to efekt emocji związanych z działaniami Trumpa.
Obniżka stóp w USA we wrześniu? Ekonomiści obstawiają taki scenariusz.
A złoto próbuje pokonać 3000 USD za uncję i wcześniej czy później powinno mu się to udać.
Reklama
📣 WIG z rekordem. Coraz bliżej 100 tys. pkt
W piątek multum rekordów na GPW, nie tylko na WIG-u, ale też na indeksach sektorowych, także WIG20 TR na szczytach. Polska giełda zbierała baty od 2012 roku, najpierw „reforma” OFE, potem rządy PiS, potem wojna Rosji z Ukrainą. W efekcie wyceny były ekstremalnie niskie i one dalej nie są wysokie. Wystarczy popatrzeć na WIG-banki, który na P/E dopiero zbliża się do poziomu 10, który w poprzedniej dekadzie wyznaczał dołki. Pytanie, czy zostaniemy już na dłużej w portfelach globalnych inwestorów i wrócimy do średnich historycznych wycen. Jest na to szansa, banki mają znakomite wyniki, a dla nich średnie P/E to 15. Pytanie, jak długo ta moda na Polskę potrwa, to chyba nie jest ostatnie słowo byków, fundamenty są mocne.
My nie jesteśmy przewartościowani, dopiero domykamy dyskonto do innych rynków europejskich czy wschodzących (USA to inna liga). Zagrożenia są, ale warunki są sprzyjające.
📣 USA: jest porozumienie ws. budżetu
Zamknięcia administracji nie będzie, trzeba było ośmiu senatorów demokratycznych, by przegłosować ustawę budżetową, znalazło się 10. Poszło zaskakująco szybko. To oznacza, że zaakceptowano deficyt rzędu 6% PKB, 1,9 biliona dolarów stymulacji fiskalnej, może nawet więcej. Przy takiej skali stymulacji trudno będzie o recesję. Jedno ryzyko zatem zniknęło.
📣 Spadają prognozy zysków amerykańskich spółek
Po wygranej Trumpa był pełen optymizm co do gospodarki USA i rynków akcji, Yardeni obniżył prognozy dla S&P 500 do 6200 pkt na koniec roku, niektórzy zostawili 7000 pkt. Jednak przyjęcie, że to, co robi Trump, wpędzi gospodarkę w recesję, to założenie, że obecna niepewność potrwa dwa lata. Obecnie mamy odreagowanie (cła, imigranci, cięcia w administracji), ale w wielką bessę Rafał nie wierzy. Owszem, odbije się to na zyskach spółek w najbliższych dwóch kwartałach, ale prognozy zeszły z 14% wzrostu zysków do 10%, to jest całkiem niezły wynik. Do tego na 2026 rok prognozy rosną, dochodzą już do 15%. Żeby był duży problem, USA musiałyby wprowadzić 100-proc. cła na wszystkie produkty z UE, a UE 100-proc. cła na wszystko z USA. Tyle że rynki europejskie i wschodzące są bardziej wrażliwe na handel niż amerykański, a gdzieś te pieniądze muszą pójść. Gdyby tak miało być, to przecena byłaby także na europejskich rynkach. Jest w tym niekonsekwencja. Mamy dużo emocji, na razie jest szok. Wśród inwestorów indywidualnych byków zostało 20%, to efekt atmosfery podgrzewanej przez media. Spokojnie nie będzie, ale wielkiej bessy też nie. Przeciwnie, może się okazać, że rynek szybko odreaguje, i to bardzo mocno.
Miliarder Marc Lasry mówi, że gospodarka nie przetrwa niepewności związanej z działaniami Trumpa. Rynki będą podatne na mocne ruchy w górę i w dół, 2% na jednej sesji nie będą niczym nadzwyczajnym, ale za kilka kwartałów gospodarka będzie się miała lepiej.
📣 Oczekiwania inflacyjne w USA najwyższe od 34 lat. Fed poczeka z obniżką do września?
Bardzo niski odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan, mocny wzrost oczekiwań inflacyjnych – do roku do 4,9%, w perspektywie 5-10 lat do 3,9%. Ale to oczekiwania. Jeśli za chwilę okaże się, że inflacja nie będzie rosła tak, jak się spodziewają analitycy, to i oczekiwania się poprawią. Wtedy Fed będzie mógł spokojnie obniżać stopy nawet w czerwcu, a nie tylko we wrześniu czy grudniu, jak oczekują teraz ekonomiści. Powinniśmy się o tym przekonać koło maja. Na razie rynek spodziewa się jednej obniżki we wrześniu i jednej w grudniu, i to jest racjonalne. Najbliższe posiedzenie już w tym tygodniu, decyzja w środę.
📣 Złoto walczy o 3 tys. dolarów za uncję
Złoto przez moment przebiło 3 tys. dol. za uncję i dalej walczy o ten poziom. Rafał mocno by się zdziwił, gdyby ten poziom nie został pokonany w najbliższym czasie. Złoto, gdy już się wybije z konsolidacji, to ten ruch jest silny. Oczywiście możliwa jest kilkumiesięczna korekta, ale trend jest bardzo silny i mało prawdopodobne, by odwrócił się na jedno tempo. Nic się nie zmieniło na świecie na tyle, by trend miał się odwrócić.
Analizy LIVE w poniedziałek 17 marca 2025 o godzinie 8.45.
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz
Zapraszamy!!
17.03.2025

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania