Uniqa TFI stawia na węgierskie obligacje
W ofercie Uniqa TFI pojawił się nowy fundusz dłużny, który okazji do zarobku poszuka na rynku węgierskich obligacji skarbowych i korporacyjnych. Dodatkowo będzie inwestował w walucie lokalnej i nie stosował hedgingu.
W tym roku kapitał szerokim strumieniem płynie do funduszy dłużnych. Od stycznia do ich portfeli trafiło łącznie ponad 13 mld zł. Z tej "mody" na produkty dłużne chce skorzystać Uniqa TFI, które wprowadziło do oferty zupełnie nową strategię, jakiej w polskich TFI jeszcze nie było. UNIQA Obligacji Węgierskich Walutowy, jak sama nazwa wskazuje, będzie inwestował wyłącznie w węgierskie papiery dłużne.
Reklama
- Węgierski rynek długu jest atrakcyjną alternatywą dla rodzimego rynku. Tamtejsze obligacje oferują wyższą premię za ryzyko. Rentowności węgierskich obligacji 10-letnich wynoszą obecnie 7,1 proc. co oznacza, że ta premia jest równa 1,6 proc. Zwiększony koszt finansowania rynkowego jest de facto wynagrodzeniem za ryzyko polityczne i gospodarcze - wyjaśnia Paweł Mizerski, wiceprezes Uniqa TFI.
Jak wynika ze statutu aktywa funduszu lokowane są głównie w węgierskie instrumenty dłużne, w tym obligacje korporacyjne i skarbowe, a także poprzez inwestycje w tytuły uczestnictwa zagranicznych funduszy dłużnych. Inwestycje będą denominowane w węgierskim forincie, a fundusz nie będzie zabezpieczał ekspozycji walutowej. Tym samym będzie to już trzeci produkt z ekspozycją na ryzyko walutowe w ofercie tego TFI (poza UNIQA Akcji Rynku Złota i UNIQA Globalny Akcji Walutowy).
- Fundusz UNIQA Obligacji Węgierskich Walutowy daje inwestorom unikalną ekspozycję głównie na lokalne papiery skarbowe denominowane w walucie HUF. Ryzyko walutowe w stosunku do PLN nie będzie zabezpieczane, gdyż waluty te należą do jednego koszyka CEE i korelacja ich stóp zwrotu jest dość wysoka. Co więcej, wyższe stopy procentowe na Węgrzech oznaczają dodatkowy koszt takiego zabezpieczenia. Stąd w tym wypadku inwestorzy otrzymają pełną ekspozycję również na ryzyko kursu walutowego - wyjaśnia Paweł Mizerski.
Na niektórych rynkach wschodzących zarządzający nie stosują hedgingu, bo koszty takiej operacji przewyższają korzyści z niej płynące. Dobrym przykładem są właśnie Węgry, czy Turcja. Sens zabezpieczenia walutowego w przypadku tych krajów jest dyskusyjny ze względu na wyższe stopy procentowe. Na Węgrzech po październikowej obniżce o 75 pkt baz wynoszą one 12,25 proc. W takim przypadkach koszt zabezpieczenia jest na tyle wysoki, że ekspozycja na ryzyko walutowe może być lepszym rozwiązaniem.
UNIQA Obligacji Węgierskich Walutowy dostępny jest dla inwestorów od 100 zł. Maksymalna opłata za zarządzanie to 1,8 proc., ale aktualnie fundusz pobiera 1 proc.
Węgry tną stopy, ceny obligacji rosną
Paweł Mizerski wskazuje, że gospodarka Węgier jest oparta w dużym stopniu na dostawach surowców energetycznych z zagranicy, natomiast dominującą gałęzią przemysłu jest motoryzacja z udziałem ok. 15 proc. w PKB i 25 proc. w eksporcie. To właśnie uzależnienie od dostaw surowców z kierunku wschodniego było przyczyną dynamicznego wzrostu inflacji w 2022 roku, gdy przekroczyła poziom 20 proc. i była najwyższa w całej UE. Ekspert zwraca jednak uwagę, że w 2023 roku, podobnie jak w innych krajach, nasilają się tendencje dezinflacyjne.
- We wrześniu inflacja obniżyła się do poziomu 12,2 proc. i na koniec 2023 roku ma szansę spaść poniżej 10 proc. Węgierski bank centralny utrzymywał stopy procentowe na wysokim poziomie 13 proc., jednak w październiku, w ślad za spadającym tempem inflacji, zdecydował się na rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych. W pierwszym kroku stopy obniżono o 0,75 pkt baz., do 12,25 proc. Na kolejnych posiedzeniach banku oczekuje się kontynuacji tego ruchu - przypomina Paweł Mizerski. Dodaje, że powyższe czynniki wpłynęły na spadek rentowności węgierskich obligacji. W ubiegłym roku węgierski rząd oferował inwestorom nawet powyżej 10 proc. stopę zwrotu w przypadku 10-letnich papierów, natomiast obecnie rentowność nieznacznie przekracza 7 proc.
- Istotny spadek rentowności przyniósł posiadaczom węgierskich obligacji wysokie stopy zwrotu w 2023 roku, niejednokrotnie przekraczające 10 proc. W przyszłym roku inwestorzy mogą liczyć również na atrakcyjny zwrot z inwestycji, choć jednocyfrowy - zaznacza Paweł Mizerski.
08.11.2023

Źródło: Shutterstock
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania