Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9

OSTRZEŻENIE!!!

Oszuści podszywają się pod Analizy Online!

Temat tygodnia
FIZ. Wszystko, co warto o nich wiedzieć

Partner

Logo partnera

Gdzie FIZ radzi sobie lepiej?

Są klasy aktywów i strategie inwestycyjne zarezerwowane wyłącznie dla funduszy zamkniętych. Ale również na tradycyjnych rynkach akcji i obligacji FIZ-y czują się jak ryba w wodzie i nierzadko radzą sobie na nich dużo lepiej od funduszy otwartych.

Krajowy rynek funduszy inwestycyjnych wart jest łącznie ponad 303 mld zł, z czego niemal 128 mld zł to pieniądze ulokowane w FIZ-ach. Jest ich na polskim rynku w sumie 580. Większa część tych produktów to prywatne wehikuły bardzo zamożnych inwestorów lub instytucji. FIZ-ów kierowanych w ofertach, czy to publicznych czy prywatnych, do szerszego grona klientów jest ok. 150. I właśnie w tej grupie znajdziemy przeróżne klasy aktywów oraz mnóstwo strategii.

Reklama

FIZ ma wiele twarzy

Fundusze zamknięte mogą poruszać się po rynkach, które są zupełnie poza zasięgiem funduszy otwartych. Dlatego część oferowanych na krajowym rynku strategii jest zupełnie niedostępna w formule FIO czy SFIO. Mowa m.in. o nieruchomościach. Nie jest to jednak najlepszy przykład, bo doświadczenia klientów z nieruchomościowymi FIZ-ami w przeszłości nie były najlepsze. Większość z nich powstawała w latach 2005-2007, a więc w okresie pompowania się w Polsce bańki na rynku nieruchomości. Gdy ta pękła, fundusze dostały rykoszetem i wiele z nich zakończyło żywot w niesławie, co skutecznie zniechęciło do powstawania nowych. Wystarczy powiedzieć, że jeszcze w 2018 r. krajowe TFI oferowały łącznie 35 detalicznych funduszy nieruchomości. Dziś funkcjonuje zaledwie 2. Pierwszy zyskał w skali ostatnich 3 lat ponad 19 proc., drugi – zaledwie 3,1 proc.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Wyłącznie dla FIZ-ów zarezerwowany jest także rynek wierzytelności. Fundusze wierzytelności, które przed zmianą przepisów nazywano sekurytyzacyjnymi, kupują portfele długów (m.in. bankowych, telekomunikacyjnych czy ubezpieczeniowych), a potem we współpracy z tzw. serwiserem (firma windykacyjna) odzyskują należności. Zarobkiem funduszu jest to, co uda się od dłużników odzyskać. Jeszcze w grudniu 2017 r., na krajowym rynku funkcjonowało łącznie ponad 30 funduszy wierzytelności, kierowanych do zamożnych klientów indywidualnych.

Wiele z nich miało za sobą lata prosperity i zyski w skali roku liczone nawet w dwucyfrowym tempie. Ale gdy w 2018 r. wybuchła tzw. afera GetBacku, część z nich popadła w tarapaty. Jej pokłosiem były też zmiany regulacyjne, które znacząco ograniczyły szeroką dystrybucję FIZ-ów w Polsce. Dziś aktywnie sprzedawanych funduszy wierzytelności pozostało na rynku zaledwie kilka, ale wśród nich są takie, które powstały co najmniej dekadę temu, więc przetrwały zawirowania rynkowe po aferze GetBacku. Od początku działalności ich średnioroczna stopa zwrotu wynosi od 6,5 do 8,3 proc. Zyski wypracowały także w wyjątkowo turbulentnym 2022 r., kiedy zarówno akcje, jak i obligacje przynosiły straty.

FIZ-y lepiej nadają się też do inwestowania na prywatnych rynkach akcji i obligacji, gdzie co do zasady panuje mniejsza płynność. W przypadku strategii private debt, których jest na rynku kilka, zyski jedynie w tym roku wynoszą od 4,5 do niemal 12 proc. W skali ostatnich trzech lat sięgają z kolei od 13,5 do 62 proc.

Zamknięty kontra otwarty

Ustawa pozwala funduszom zamkniętym inwestować niemal we wszystko, a w dodatku robić to w sposób dużo bardziej liberalny. To właśnie dlatego FIZ-y nierzadko wypadają lepiej od funduszy otwartych także na tradycyjnych rynkach akcji i obligacji. Mogą bowiem stosować krótką sprzedaż (short), która pozwala m.in. zarabiać na spadkach, czy też mocniej koncentrować portfel korzystając z wyższych dopuszczalnych limitów zaangażowania w papier jednej spółki. A to przekłada się na wyższy potencjał do zarobku, ale też straty, o czym należy pamiętać.

- Pomijając kwestię szerszych limitów inwestycyjnymi, przewaga inwestycyjna FIZ-ów wynika z tego, że zarządzający może pozwolić sobie na więcej w ramach bardziej nieszablonowych strategii. Ważną kwestią jest, chociażby, ograniczenie częstotliwości wycen i obsługi salda nabyć oraz umorzeń. Dla inwestorów codzienna możliwość wykupu jest korzystna, ale paradoksalnie ogranicza możliwości w zarządzaniu i może np. prowadzić do unikania wszystkich mniej płynnych inwestycji, nawet jeśli wpisują się w strategię i mają wyższą oczekiwaną stopę zwrotu. Wykupy w cyklu miesięcznym pozwalają na lepsze przygotowanie się do upłynnienia aktywów, często korzystniejsza jest też cena ich sprzedaży. Zarządzający koncentruje się przede wszystkim na prowadzeniu strategii inwestycyjnej, a nie nieustannym dostosowaniu portfela do nowego poziomu aktywów, co umożliwia generowanie wyższych wyników – mówi Jakub Liebhart, członek zarządu i zarządzający funduszami Eques Investment TFI.

Eques TFI specjalizuje się w funduszach zamkniętych i również tradycyjne strategie (np. akcji) realizuje w takiej formule. Przykładem jest Eques Akcji Sektora Prywatnego FIZ, który inwestuje w segmencie małych i średnich spółek z GPW, ale wyłącznie sektora prywatnego. Oznacza to, że w jego portfelu nie znajdziemy ani jednej spółki skarbu państwa. Z danych na koniec września wynika, że jedynie w tym roku fundusz zarobił ponad 27 proc., co jest najlepszym osiągnięciem w grupie akcji polskich małych i średnich spółek, w której jest jedynym FIZ-em aktywnie zarządzanym. W skali ostatnich 3 lat zyskał natomiast niemal 60 proc., co jest czwartym najlepszym wynikiem w grupie.

To dowodzi, że dobrze zarządzany FIZ potrafi skutecznie wykorzystywać przewagi, jakie zapewnia mu ustawa. I być może dlatego to właśnie w tej formule najczęściej „serwowane” są inwestorom tzw. autorskie fundusze, tworzone przez znanych na rynku zarządzających, którzy próbują podbijać serca inwestorów unikalną strategią inwestycyjną i elastycznością w działaniu. Takich produktów znajdziemy na krajowym rynku co najmniej kilka. Część z nich działa od kilkunastu lat, notując w tym czasie średniorocznie dwucyfrowe zyski.

Sporo FIZ-ów konkuruje też z funduszami otwartymi walcząc o absolutną stopę zwrotu i również na tym polu wykazując przewagę. Przypomnijmy, że zadaniem strategii absolute return jest zarabianie w każdych warunkach rynkowych, bez względu na to, w którą stronę podążają indeksy giełdowe, ceny obligacji czy surowców. Każdy fundusz to zadanie realizuje na swój sposób, dlatego porównywanie ich do siebie analizując nominalne wyniki nie jest najlepszym sposobem ich analizowania. Dobry fundusz absolute return powinien osiągać dodatnie stopy zwrotu w sposób powtarzalny w wybranym horyzoncie. Im więcej takich okresów zakończył z zyskiem, tym większa szansa, że nas nie zawiedzie. Z naszej analizy skuteczności, którą przeprowadzamy co kwartał, wynika, że najlepsze fundusze zamknięte mają skuteczność mierzoną powtarzalnością dodatnich wyników w okresach miesięcznych na poziomie przynajmniej 80 proc. (są takie ze 100-proc.), a ich stopy zwrotu liczone są w dwucyfrowym tempie. Najzyskowniejszy FIZ absolute return zarobił przez ostatnie 3 lata ponad 65 proc. (dane na koniec września), co jest najlepszym wynikiem na tle wszystkich analizowanych przez nas funduszy tego typu (polskich i zagranicznych).

Wśród funduszy otwartych skuteczność znacząco spadła w ostatnich miesiącach. Obecnie ze świecą szukać takich, które miałyby 100-proc. skuteczność. Na koniec września zaledwie jeden miał 92-proc., a w przypadku pozostałych dwudziestu rozwiązań skuteczność nie była większa niż 62 proc. Najlepszy otwarty fundusz absolute return przez ostatnie 3 lata zarobił 31 proc., a więc o ponad połowię mniej niż w tym czasie zyskał najlepszy FIZ.

- Każda rynkowa strategia (również obligacyjna) odbiegająca od benchmarku może zostać lepiej wykorzystana w ramach FIZ. Im większe ryzyko specyficzne i potencjalna do wygenerowania alfa, tym przewagi funduszy zamkniętych rosną. Z drugiej strony, im mniej ryzyka specyficznego i więcej odwzorowywania „indeksu” w ramach strategii, tym korzystniejsze stają się fundusze otwarte – wyjaśnia Jakub Liebhart.

Zdaniem ekspertów fundusze zamknięte mogą realizować ciekawe i zyskowne strategie, ale są to rozwiązania dla osób świadomych ryzyka, jakie się z taką inwestycją wiąże. To przede wszystkim dotyczy płynności, która w przypadku FIZ-ów jest znacznie ograniczona. Warto bowiem pamiętać, że certyfikaty funduszy zamkniętych wyceniane mogą być raz na miesiąc, a nawet raz na kwartał, a ich zakup i sprzedaż odbywa się w ściśle określonych terminach, co oznacza ograniczone możliwości wejścia i wyjścia z inwestycji. 

Tylko u nas

24.10.2023

Gdzie FIZ radzi sobie lepiej?

Źródło: Shutterstock / Andrey_Popov

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Inwestuj w IKE z kupfundusz.pl
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych październik 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.