Za tanio, za drogo...
„Pamiętaj! Akcje nigdy nie są za drogie, by zacząć je kupować i nigdy zbyt tanie, by zacząć je sprzedawać” – czyli cytat z legendarnego spekulanta giełdowego. Między innymi w piątek 11 sierpnia o 8.45.
W oryginale cytat ten brzmi: “Remember that stocks are never too high for you to begin buying or too low to begin selling” – Jesse Livermore, Reminiscences of a Stock Market Operator.
Czyli o trendach i spółkach w trendach oraz o tym, co z tej inwestycyjnej mądrości wynika.
Poza tym oczywiście ➡️
🔊 Przegląd rynków.
Inflacja CPI 3,2% wobec oczekiwań 3,3% (wzrost), bazowa 4,7% wobec 4,8% (Spadek). Początkowo wzrosty na giełdach, umocnienie euro do dolara. Potem nastąpiło odwrócenie trendu. Spadek rentowności obligacji, ale potem pojawiły się słabe dane o sprzedaży 30-latek i rentowności wzrosły. Przetarg ostatecznie się udał, ale dlatego, że obniżono cenę. W tym tygodniu obligacje sprzedano za 100 mld dol., 10-letnie jeszcze były kupowane. Giełdy europejskie jeszcze „załapały” się na utrzymanie wzrostów. Wczorajsza reakcja sugeruje lekką przewagę niedźwiedzi. Jeśli eurodolar pokona w dół 1,09, to szybko pójdziemy w dół.
EURUSD w okolicach 1,10, sierpień to próby pokonania 1,10 lub zbicia do 1,09, nic się wczoraj nie zmieniło. Dziś będzie bardzo ciekawa sesja, jeśli kurs zostanie zbity poniżej 1,09, to zaczną działać algorytmy i może być większa wyprzedaż. Rafał zakłada jeszcze przez jakiś czas konsolidację, ale długoterminowo euro będzie traciło.
Europa musi dziś odreagować drugą część wczorajszej sesji w Stanach.
🔊 „Pamiętaj! Akcje nigdy nie są za drogie, by zacząć je kupować i nigdy zbyt tanie, by zacząć je sprzedawać” – Jesse Livermore, Reminiscences of a Stock Market Operator.
Inwestorzy, gdy widzą, że jakaś spółka mocno wzrosła, np. o 100%, to obawiają się ją kupować. Robią błąd. Przykładem może być Microsoft lub Apple. Jeżeli biznes jest poukładany, to spółka może być w trendzie wzrostowym przez dekadę lub dwie, oczywiście z korektami po drodze. Z drugiej strony Credit Suisse, który zakończył w tym roku swoje życie. Kurs spadał od 2013 roku, do 2022 spadł o 50%. Tanio. Ale w 2023 nastąpiła panika. Biznes się „składał”. U nas widać oba zjawisko na przykładzie Dino czy Mercatora. Generalnie niskie wyceny ani spadki cen nie oznaczają, że potem musi nastąpić odbicie.
Podobnie jest z giełdami, tylko tam jest kwestia złej polityki gospodarczej. Warto patrzeć na kurs walutowy i na inflację, która często jest w takich krajach wtedy wysoka (Turcja). Jednak przykład Rosji pokazuje, że spadki nie oznaczają okazji. Lepiej kupować silne rynki, nawet jak są (zasłużenie) dobrze wycenione.
Te same zasady dotyczą funduszy, tylko skala zmian jest mniejsza.
Reklama
🔊Inflacja w USA. Niżej, niż oczekiwano. Jak reagują rynki?
Najbardziej zmienne czynniki to ceny paliw. Sierpień może nie być zły, ale we wrześniu czynniki dezinflacyjne przestaną działać. Wczoraj jednak cofnięcie na rynku ropy naftowej, ale jeśli utrzyma się powyżej 80 dol., to inflacja przestanie we wrześniu spadać. Także bazowa. Ceny paliw rzutują na wiele aspektów życia i w końcówce roku oraz I połowie 2024 może być problem z dalszymi spadkami inflacji.
🔊Fed teraz już zrobi sobie przerwę, ale praca jeszcze nie jest skończona.
Rynki teraz wyceniają, że we wrześniu Fed nie podniesie stóp, ale nie zakończy cyklu. Wiele będzie zależeć od danych za sierpień, posiedzenie będzie już po nich.
Może być problem ze sprzedażą długoterminowych papierów skarbowych, krótkoterminowe sprzedają się świetnie. Departament Skarbu musi finansować wydatki, ale musi też rolować dług.
Spread między polskimi a amerykańskimi rentownościami jest w tej chwili bardzo niski, zważywszy na różnicę w tempie inflacji. Rentowności mogą rosnąć, jeśli rząd USA dalej będzie musiał sprzedawać obligacje. Pomóc mogłaby recesja, ale amerykańska gospodarka jest silna.
Lepiej radzą sobie obecnie obligacje na rynkach rozwiniętych (Polska, Meksyk). Jednak zdaniem Rafała to już ostatnia fala wzrostów rentowności na obligacjach amerykańskich. Na razie inwestorzy są rozczarowani zachowaniem tego rynku od II kwartału, może być minipanika i dojście do 4,50%, ale inwestorzy są niedoważeni w długoterminowych obligacjach, co takie ryzyko minimalizuje.
W ciągu dwóch lat, o ile nie wydarzy się coś w polityce, inflacja w USA ma szanse zejść do celu 2%.
🔊Wydajność pracy, czyli bat na inflację. W Stanach mocno w górę.
Dane za II kw. pokazały, że produktywność w Stanach wzrosła o 3,7%, wyraźnie mocniej niż koszty jednostkowe pracy (1,6%), inaczej niż było w ubiegłym roku, co wtedy rozpędziło inflację. Jest to element, który może pomóc w obniżeniu inflacji, bo producenci utrzymają marże bez podnoszenia cen. Efekty będą widoczne za rok-półtora, ale to dopiero jeden kwartał. Pytanie, co zrobi Fed, i kiedy zacznie obniżać stopy. Historycznie zwykle robił to za późno.
🔊Czy Chińczycy zaleją świat? Pekin podnosi szlaban dla grupowych wyjazdów do wielu krajów.
Władze pozwoliły Chińczykom grupowo ruszać w świat. Rynki europejskie zareagowały, Louis Vuitton 3% wzrostu. Dla przemysłu turystycznego w USA czy Europie to może być pozytywny impuls, ale to ciekawostka, generalnie nie zmienia to perspektyw gospodarki amerykańskiej ani europejskiej.
🔊Duże napływy do funduszy inwestycyjnych. Inwestorzy kupują dłużne, a nie kupują akcyjnych.
Saldo wpłat i wypłat do funduszy inwestycyjnych. Wciąż słabe zainteresowanie funduszami akcji, natomiast fundusze dłużne sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Inwestorzy kupują wyniki i starają się ograniczyć ryzyko. Niepokojący jest napływ do funduszy dłużnych długoterminowych, tam już dużych zysków może nie być. Zaskakujące jest, że znakomite wyniki funduszy akcji nie przyciągają inwestorów. Nie wierzą w dalsze wzrosty.
🔊Oraz Wasze pytania, tematy, komentarze.
Analizy LIVE
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat
Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz
Zapraszamy!!
11.08.2023

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania