Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9

Reklama

Amundi Polska TFI zaprasza na Temat Tygodnia:

Tydzień z funduszami mieszanymi

Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Z rynku znikają obligacje inflacyjne dla funduszy

IZ0823 to ostatnia seria hurtowych obligacji indeksowanych inflacją, która właśnie "dokonuje żywota". Chętnych na papiery nowej emisji znalazłoby się wielu, ale jest raczej mało prawdopodobne, aby resort finansów takową przeprowadził.

Na świecie, szczególnie w USA, tzw. linkery przeżyły w ubiegłym roku renesans. W Polsce obligacje indeksowane inflacją również występują i też jest na nie popyt, ale powiedzieć, że oferta jest uboga, to nic nie powiedzieć. Inwestorzy detaliczni mogą kupić cztero-, sześcio-, dziesięcio- i dwunastoletnie obligacje indeksowane. Z kolei na rynku wtórnym dostępna jest tylko jedna seria (IZO823), która w dodatku... właśnie zapada i raczej mało prawdopodobne, aby Ministerstwo Finansów przeprowadziło nową emisję. 

Reklama

- Sierpniowa seria obligacji inflacyjnych na rynku hurtowym jest ostatnia. MF nie wyklucza powrotu w przyszłości do oferowania na przetargach obligacji o oprocentowaniu stałym i nominale indeksowanym inflacją, o ile wpisywać się one będą w realizację celu strategii zarządzania długiem publicznym, którym jest minimalizacja kosztów obsługi długu w długim horyzoncie czasu przy ograniczeniach na ryzyko. W szczególności brana będzie pod uwagę efektywność kosztowa względem rentowności obligacji nieindeksowanych oraz popyt ze strony inwestorów - mówi nam Ministerstwo Finansów.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Fundusze bez polskich linkerów

Obligacje indeksowane inflacją (tzw. linkery) płacą kupon w ustalonych odstępach czasu i zwracają kapitał w terminie zapadalności, podobnie jak konwencjonalna obligacja. Jednak kupony i nominał są korygowane o stopę inflacji w okresie życia obligacji. Gdy wskaźnik cen rośnie, płatności z obligacji również. To z kolei pozwala realnie zarabiać w okresach wysokiej inflacji.

Globalnie, ponad połowę tego typu obligacji stanowią amerykańskie TIPS-y. Drugim rynkiem jest Wielka Brytania, potem Francja, Włochy, Niemcy i Kanada. W Polsce utrzymujący się latami brak zainteresowania inwestorów nie stworzył oferty podażowej, co związane było z generalnie niską inflacją oraz spadkiem premii za ryzyko polskiego długu. W takich warunkach linkery nie pozwoliłyby na osiąganie atrakcyjnych zysków. Emisja zapadającej serii IZ0823 (w 2008 r.) doszła do skutku, gdy w obligacje inwestować mogły jeszcze OFE. 

- Przed pandemią przez lata inflacja i oczekiwania inflacyjne pozostawały niskie i w miarę stabilne, i takie również było zainteresowanie inwestorów produktami indeksowanymi inflacją. Dynamiczny wzrost inflacji w ostatnich latach pokazał jej destrukcyjny wpływ na realną wartość oszczędności i skłonił do gorączkowych poszukiwań rozwiązań, które pozwalają na jej ochronę. W sukurs inwestorom indywidualnym przyszło Ministerstwo Finansów, emitując detaliczne obligacje indeksowane. Inwestorzy instytucjonalni mogli polegać wyłącznie na jedynej serii obligacji IZ0823 - mówi Tomasz Wronka, zarządzający portfelami funduszy Michael / Ström DM. - Wcześniej obligacje indeksowane inflacją cieszyły się dużym popytem ze strony OFE, stąd, wskutek reformy w 2014 r. spora ich część została umorzona (wówczas dostępne były dwie serie – IZ0816 i IZ0823). W przypadku zapadającej obecnie obligacji IZ0823 po reformie pozostało niewiele ponad 26 proc. wyemitowanych do tego czasu papierów (wg ówczesnej  nominalnej 2,6 mld zł). Po 2014 roku rynek pierwotny dla tych papierów w zasadzie przestał istnieć - dodaje. 

Ale gdy wybuchła pandemia, potem wojna, a następnie inflacja zaczęła swój szaleńczy galop, wraz z nią wzrosła też atrakcyjność inwestycyjna linkerów. I wciąż - mimo że CPI hamuje - byłby na nie popyt wśród funduszy.

Jest zapotrzebowanie, bo instrumenty o tej charakterystyce mogą być doskonałym uzupełnieniem portfela oraz pozwalają szerzej dywersyfikować ryzyko pomiędzy różnymi segmentami długu skarbowego. Uważamy, że z punktu widzenia atrakcyjności rynku i perspektyw jego rozwoju z korzyścią dla wszystkich uczestników rynku byłoby gdyby obligacje indeksowane inflacją o odpowiedniej płynności i różnych okresach do wykupu były stałym elementem hurtowego rynku obligacji - uważa Filip Nowicki, członek zarządu i zarządzający funduszami Superfund TFI.

Jednak skarb państwa woli emitować obligacje o stałej stopie, bo poznaje koszt zaciągniętego długu w momencie emisji. W przypadku obligacji indeksowanych nie zna swoich przyszłych zobowiązań, co może utrudniać zarządzanie długiem publicznym.

- Zakładam, że fundusze, które dotychczas inwestowały w „inflacyjny” dług chętnie kupiłyby nową serię, ale może nie jeden do jednego w aktywach w związku z tym, że nowa obligacja byłaby dłuższa i miała większe ryzyko zmienności i wyceny. Posiadanie serii indeksowanej inflacją bardzo dobrze dywersyfikuje portfel. Te obligacje nie są skorelowane ani z obligacjami zmiennokuponowymi, ani tym bardziej ze stałokuponowymi - mówi Mariusz Zaród, zarządzający funduszami Quercus TFI. - Ostatnie lata, podczas których zmagaliśmy się z podwyższoną inflacją, były bardzo korzystne dla posiadaczy IZ0823, a tym samym - bardzo drogie dla emitenta, czyli MF. Stąd pewnie niechęć do nowej emisji - dodaje.

Na koniec grudnia 2022 r. obligacje zapadających właśnie IZ0823 wyceniane na ponad 4 mld zł posiadało w sumie aż 142 fundusze. Najwięcej, bo ponad 20 proc. aktywów netto zajmowały w portfelu Allianz Obligacji Inflacyjnych, Generali Aktywny Dochodowy, Allianz Trezor, QUERCUS Dłużny Krótkoterminowy, Generali Korona Dochodowy, QUERCUS Obligacji SkarbowychRockbridge Neo Konserwatywny Plus i PZU Energia Konserwatywny

- Pomimo że wartość pozostających w obrocie papierów IZ0823 jest relatywnie mała to, w przeciwieństwie do innych obligacji skarbowych, przeważająca ich część pozostaje w portfelach krajowych funduszy inwestycyjnych. Niektóre fundusze dłużne, również te o sporych jak na nasz rynek aktywach, posiadają od długiego czasu bardzo istotną ekspozycję na papiery indeksowane inflacją, stąd brak tego segmentu rynku z pewnością da się we znaki tym zarządzającym, którzy chętnie korzystali ze specyfiki tego instrumentu - uważa Tomasz Wronka.

Zarządzający funduszami mogą wprawdzie kupować zagraniczne linkery, ale te skrojone są na "zagraniczną" inflację i mogą nie chronić w pełni przed jej "polską wersją". Każdy kraj ma bowiem swój indeks, o który waloryzowane są obligacje. W USA stosowany jest wskaźnik CPI (consumer price index – CPI), w Wielkiej Brytanii - indeks cen detalicznych (retail price index – RPI), a we Francji z kolei – indeks cen konsumenckich, ale z wyłączeniem tytoniu. A warto pamiętać, że dynamika wzrostu cen w poszczególnych państwach różni się. Na rynkach rozwiniętych tempo wzrostu cen jest zwykle niższe niż w krajach rozwijających się, do których wciąż należy Polska. 

Na rynku wciąż pozostają detaliczne obligacje indeksowane inflacją, ale te przeznaczone są wyłącznie dla inwestorów indywidualnych. TFI jako profesjonalne podmioty, działające na rynku finansowym, nie są uprawnione do nabywania obligacji oszczędnościowych. 

- Fundusze, które posiadają zapadającą IZ-etkę, uwolnią sporo płynności. Będzie mogła ona posłużyć jako zmniejszenie lewara, albo zostać wykorzystania do kupna innych obligacji. Tutaj upatrywałbym raczej popytu na serie zmiennokuponowe WZ niż na długoterminowe benchmarki. Krótka obligacja IZ0823 nie posiada już ryzyka duration, stąd bliższym substytutem są serie zmiennokuponowe - mówi Mariusz Zaród, zarządzający funduszami Quercus TFI.

Tylko u nas

01.08.2023

Obligacje inflacyjne znikają z rynku

Źródło: patpitchaya / Shuterstock.com

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Bliższym substytutem na CPI jest Wibor 6m, co Ci specjaliści opowiadają za dyrdymały... WZetki to śmieć (razem z tymi pseudokrótkoterminowymi rodzimymi funduszami), chyba, że ktoś lubi pewną i niepłynną inwestycję, gwarantującą aktualnie 5-10% stratę rocznie.

Jaś_P | 03.08.2023

Twój komentarz został dodany

Przykre to trochę, bo chyba Ministerstwu Finansów powinno choć trochę zależeć na zwiększeniu atrakcyjności i rozwoju rynku długu, a także na zabezpieczeniu oszczędności obywateli przechowywanych w funduszach inwestycyjnych (gdzie wielu oszczędza długoterminowo na emeryturę). No ale jeśli najbardziej liczy się (bieżąca) "efektywność kosztowa", to nie ma żadnej dyskusji.

użytkownik nieaktywny | 02.08.2023

Twój komentarz został dodany

Z tą pisowską hołotą inaczej nie będzie. nie zdziwiłbym się gdyby detaliczne indeksowane zniknęły. Oni mówią wprost. Chcemy kręcić inflację i nie zamierzamy nikomu płacić za nią rekompensaty. To jest plan na przyszłość. przecież nie wycofuje się z oferty czegoś o czym się wie że będzie mało kosztowało w przyszłości.

eps | 02.08.2023

Twój skomentarz został dodany

Opozycja totalna anty PiS to zorganizowane grupy przestępcze o charakterze korupcyjnym i zdrady Narodowej

stan szym | 03.08.2023

Przyznam, że nie zdziwiłoby mnie to. Argumenty by się znalazły bo nie wszystkie kraje mają taką ofertę.

użytkownik nieaktywny | 02.08.2023

Też obawiam się że oferta obligacji detalicznych zostanie okrojona, bo to jedno z ostatnich miejsc gdzie można próbować ochronić oszczędności.

Płacebo | 02.08.2023

Zobacz więcej odpowiedzi

MF podało czarno na białym powody dla którego polski inwestor funduszowy nigdy nie powinien kupować długu Skarbu państwa w strategii buy and hold. Wprost przyznali ze chcą okradać inflacją rodzimych inwestorów. Tu się opłaca tylko krótkoterminowo spekulować - jak przez ostatnie kilka miesięcy. Działania RPP wpisują się w ten schemat - za wszelką cenę obniżyć rentowności bez wzgl na inflacje. To erdoganizacja zarządzania długiem chyba.
Te detaliczne to też lipa. Po Belce tam są masakryczne straty a jeśli jeszcze uwzględnić pierwszy rok to już w ogóle... Ze złodziejami zawsze tak siew yjdzie na inwestycjach. To jak granie w 3 kubki na Różycu. Zawsze cię oskubią . nawet jak masz poczucie że wygrałeś.
Coś czuję że zamiana indeksu na Wiron to będa niezłe szopki przy takim podejściu MF. Niby nie dziwi, ale zawsze.

eps | 02.08.2023

Twój komentarz został dodany

Trafna diagnoza. Plus te żenujące utyskiwania, że Polacy nie gromadzą oszczędności, nie znają się na inwestowaniu (w sensie, że takie głupki są) itd. Polacy dobrze widzą i świetnie rozumieją, że nasze Państwo i wszelkiej maści fundusze (w tym PPK, OFE...) bez litości kroją nas na każdym kroku, a i rodzima waluta potrafi co parę dekad się szybko dewaluować.

Jaś_P | 03.08.2023

Twój skomentarz został dodany

Tyle że w obecnej sytuacji, gdy stopy są znacznie niższe niż inflacja, na rynku dłużnym (dla osoby fizycznej) praktycznie nie ma alternatywy dla detalicznych obligacji indeksowanych inflacją.

Płacebo | 02.08.2023

Twój skomentarz został dodany

Zobacz więcej odpowiedzi

Polecamy

Inwestuj w IKE z kupfundusz.pl
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych październik 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.