Fundusze inwestycyjne a zastępca WIBOR-u. Co zmieni wskaźnik WIRD?
KS NGR wybrał WIRD jako wskaźnik alternatywny dla WIBOR-u. Docelowo oprocentowanie wszystkich instrumentów finansowych, w tym obligacji skarbowych zmiennokuponowych i korporacyjnych, będzie bazowało na nowym wskaźniku. WIRD posłuży też przy ustalaniu opłat za zarządzanie. Czy i jak zmiany te odczują klienci TFI?
KS NGR wybrał WIRD (Warszawski Indeks Rynku Depozytowego) jako wskaźnik alternatywny dla WIBOR-u. Docelowo ma on być kluczowym wskaźnikiem referencyjnym stopy procentowej, stosowanym w umowach finansowych (np. kredytu), instrumentach finansowych (np. obligacjach) oraz przez fundusze inwestycyjne (np. w ustalaniu opłat za zarządzanie).
Reklama
- Docelowo oprocentowanie wszystkich instrumentów finansowych związanych obecnie ze stawką WIBOR, w tym WZ-etek i obligacji korporacyjnych, będzie bazowało na nowym wskaźniku. Co do zasady zmiana ta powinna mieć neutralny charakter dla wyceny instrumentów finansowych, a tym samym wyników funduszy. Zakładam, że nowemu indeksowi będzie towarzyszyć powszechnie zaakceptowana formuła niwelująca ewentualne przeciętne różnice wartości nowego indeksu w relacji do stawek WIBOR, co pozwoliłoby w miarę płynnie przejść na nowy indeks w przypadku transakcji zawartych pod starym reżimem prawnym. Alternatywnie stawki WIBOR być może pozostaną z nami trochę dłużej w bliżej nieznanym okresie przejściowym – wskazuje Mikołaj Stępniewski, zarządzający funduszami Investors TFI.
Aby zniwelować różnice wartości nowego indeksu w relacji do stawek WIBOR w przypadku już istniejących np. umów kredytowych, zastosowany zostanie spread korygujący. - Tego typu reformy odbywały się już w krajach europejskich i reguły ich przeprowadzania są określone w rozporządzeniu BMR. W przypadku zastąpienia starego wskaźnika nowym niższym wskaźnikiem stosuje się zasadę korekty spreadu, żeby strony trwających umów nie zostały poszkodowane – przypomina Filip Nowicki, zarządzający funduszami Superfund TFI.
Wymogi unijnej regulacji BMR przewidują, że stawka zastępująca poprzednią musi być pod względem ekonomicznym tożsama. Tak zwany spread korygujący dodawany był np. po likwidacji LIBORU i wprowadzeniu stawki SARON w umowach frankowych.
- Zakładamy, że obecnie już wyemitowane instrumenty będą albo oparte na WIBOR, albo na WIRD+spread korygujący. Nowe serie papierów WZ będą zapewne z czasem emitowane już tylko na stawce WIRD. Nie można jednoznacznie określić czy zmiany będą korzystne czy nie, gdyż zależy to od wielu czynników. Stawka WIBOR jest stawką forward-looking, zaś stawka WIRD będzie stawką backward-looking, więc będą się one zachowywać odmiennie w zależności od kierunku, tempa i skali zmian stóp procentowych przez RPP w przyszłości – zauważa Mikołaj Raczyński, członek zarządu Noble Funds TFI.
WIRD ograniczy zmienność
Filip Nowicki z Superfund TFI uważa, że w przypadku funduszy, które opierają swoje portfele na obligacjach zmiennokuponowych wprowadzenie wskaźnika WIRD powinno ograniczyć ryzyko i zmienność.
- Obligacje zazwyczaj są oparte o WIBOR6M – czyli jest to wskaźnik, który mówi o średnim oprocentowaniu w perspektywie sześciu miesiecy, więc ma w sobie zaszyte oczekiwania dotyczące stóp procentowych na kolejne pół roku. Z kolei WIRD, jest oparty o transakcje jednodniowe czyli oczekiwania dotyczące stóp procentowych w okresie półrocznym nie posiada. W mojej ocenie, gdy rynek zacznie wyceniać cykl obniżek stóp procentowych to w takich okresach stawka WIRD będzie kształtować się wyżej niż WIBOR6M, ponieważ stawka WIRD nie uwzględnia przyszłych oczekiwań. Dla nieprofesjonalnych uczestników rynku będzie to czytelniejsze, a uczestnicy profesjonalni uwzględnią oczekiwania rynkowe dotyczące przyszłości w cenach instrumentów. Docelowo, dla funduszy, które opierają swoje portfele na obligacjach zmiennokuponowych zmiana powinna finalnie zaowocować niższym ryzykiem stopy procentowej i tym samym niższą zmiennością – uważa Filip Nowicki.
Rząd zapowiadał do tej pory, że reforma WIBOR-u wejdzie w życie od początku 2023 r., z ewentualnie niewielkim okresem przejściowym (równoczesne funkcjonowanie WIBOR-u i nowego benchmarku) dla instrumentów rynku kapitałowego, opartych o tę stawkę. Zdaniem naszych rozmówców, całkowite zastąpienie WIBORu już od 1 stycznia 2023 roku jest nierealne.
-Trudno wyobrazić sobie zastąpienie WIBOR nowym wskaźnikiem na rynkach finansowych od 2023 roku. Cały rynek zabezpieczeń stopy procentowej opiera się dziś na WIBOR, a umowy są wieloletnie. Wybór wskaźnika to jedno, ale jego praktyczne wdrożenie to okres 3-5 lat. Jego pospieszne wdrożenie mogłoby doprowadzić do sytuacji, że na rynku nie dałoby się zabezpieczyć posiadanej pozycji na polskich obligacjach skarbowych, co sprawiłoby, że dla wielu inwestorów te instrumenty byłyby nieinwestowalne - uważa Filip Nowicki.
- Całkowite zastąpienie WIBOR-u już od 1 stycznia 2023 roku jest nierealne. Najprawdopodobniej zostanie zaproponowany pewien okres przejściowy/dostosowawczy, które potrwa zapewne do około 2 lat i w ciągu tego okresu fundusze będą dostosowywać się do nowych realiów – wtóruje mu Mikołaj Raczyński.
Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju ujawnił na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, że proces tranzycji stawek WIBOR/WIRD zajmie dwa-trzy lata, ale banki będą miały możliwości oferowania kredytów hipotecznych w oparciu o WIRD już od przyszłego roku.
07.09.2022

Źródło: Kamil Zajaczkowski / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania