Stopy procentowe rosną wraz z inflacją, ale przesilenie bliskie
Rada Polityki Pieniężnej po raz dziewiąty podwyższyła stopy procentowe, sześciomiesięczny WIBOR zbliża się do 7 proc., a rentowność obligacji skarbowych do niemal 6,8 proc. To nie koniec tendencji, ale jej zmiana jest już bliska. Niebawem inflacja osiągnie szczyt, a osłabienie koniunktury wpłynie na zmianę kierunku polityki pieniężnej.
Referencyjna stopa procentowa NBP na czerwcowym posiedzeniu została podwyższona do 6 proc., czyli do poziomu, na którym poprzednio była w czerwcu 2008 r. i to tylko na chwilę. Trwale powyżej 6 proc. znajdowała się w latach 2002-2003. Można jedynie mieć nadzieję, że nie wzrośnie ponad 8 proc., tak jak był to przed sierpniem 2002 r., choć prognozy części ekonomistów wykraczają poza ten poziom. Wszystko zależeć będzie od procesów inflacyjnych.
Reklama
Według większości opinii, szczyt inflacji może wystąpić w lipcu lub sierpniu, ale to tylko niezbyt pewne spekulacje. Ceny energii i żywności mogą jeszcze bardziej pójść w górę, a proces obniżania się inflacji raczej nie będzie przebiegał zbyt szybko. Sygnały pogarszania się koniunktury gospodarczej są już coraz bardziej widoczne, z czego można wnioskować, że cykl podwyżek stóp procentowych zbliża się do końca, choć nie oznacza to automatycznie zmiany kierunku polityki pieniężnej. Pogarszanie się sytuacji w gospodarce już od kilku tygodni jest dyskontowane na rynku obligacji skarbowych. Czerwcowa podwyżka stóp doprowadziła do wzrostu rentowności papierów dziesięcioletnich do niemal 6,8 proc., ale od połowy maja widoczna jest tendencja spadkowa, na razie o niewielkiej dynamice, ale najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest jej przyspieszenie.
Powoli zmienia się też sytuacja na rynku funduszy papierów dłużnych. Wspomniana tendencja spadku rentowności, czyli wzrost cen obligacji, wpłynęła na lekką poprawę wyników funduszy, która nastąpiła w maju, po wielu miesiącach strat, sięgających nawet kilkunastu procent. Na razie można mówić o pierwszych symptomach, ale zmiana tendencji jest już bliska. Jej dynamika może być w pewnym stopniu zależna od przepływów kapitału. Od kilkunastu miesięcy pieniądze klientów detalicznych są z funduszy dłużnych wycofywane. Powrót będzie trudny, głównie ze względu na mocną konkurencję ze strony obligacji detalicznych.
Nowe papiery roczne oferują 5,25 proc. odsetek w pierwszym miesiącu oszczędzania (w kolejnych stopę referencyjną NBP), a 2-letnie - 5,5 proc. w pierwszym miesiącu, a w kolejnych - 0,25 punktu proc. ponad stopę referencyjną NBP. W dodatku nawet największe banki zdecydowanie poprawiły swoją ofertę lokat, których oprocentowanie sięga 5-6 proc. Atrakcyjność oprocentowania obligacji skarbowych oraz oferty banków jest konkurencyjna w średnim terminie.
Zakładając, że oficjalne stopy procentowe zaczną w perspektywie kilku kwartałów iść w dół, fundusze papierów dłużnych będą przynosić coraz wyższe zyski, a oprocentowanie większości detalicznych obligacji skarbowych będzie się obniżało.
09.06.2022

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania