Prezes Agio Funds TFI: marcowy krach był dla nas swego rodzaju testem
Czy towarzystwo wyciągnęło wnioski z zawieszenia Agio Kapitał, co jest kluczem do wysokich zysków funduszy akcyjnych i jakie nowości niebawem pojawią się w ofercie produktowej - o tym opowiada Mariusz Jagodziński, prezes Agio Funds TFI.
Jagoda Fryc: w ubiegłym roku, po marcowym krachu, Agio Kapitał zawiesił wypłaty. Był to piąty tego typu przypadek w historii polskiego rynku. Dlaczego zdecydowaliście się na taki krok?
Mariusz Jagodziński: Decyzja o zawieszeniu była trudna, ale w naszej ocenie, konieczna. Zamknięcie gospodarki i emocje towarzyszące pierwszej fali COVID-19 spowodowały masowe wycofywanie przez klientów środków z TFI. Tylko w marcu wypłaty przekroczyły 29 mld zł, a saldo wypłat i wpłat ukształtowało się finalnie na poziomie minus 20 mld. Większość odpływów dotknęła produktów dłużnych, co stanowiło rekord w historii polskiego rynku. Musiał się on zmierzyć z bezprecedensową pod względem skali, ucieczką kapitału, a utrzymanie w takich warunkach płynności wymagało od zarządzających ogromnego wysiłku. W apogeum tego „szaleństwa” doszliśmy do wniosku, że dla dobra inwestorów nie należy ulegać presji na wyprzedaż, która drastycznie wpłynęłaby na ceny sprzedawanych przez nas obligacji, a tym samym na stopy zwrotu funduszu.
Reklama
Ostatecznie fundusz został zawieszony na dwa miesiące. Agio Kapitał wrócił do realizowania umorzeń w czerwcu, kiedy sytuacja na rynku obligacji korporacyjnych już się unormowała m.in. dzięki interwencjom NBP na rynku papierów skarbowych. Kluczowe jednak okazało się – i to w skali globalnej – iż koniec świata nie nastąpił i zgodnie z naszymi przewidywaniami rynki finansowe zaczęły się normować, płynność i ceny ,w tym obligacji, wróciły do rozsądnych poziomów. Dodam, że zawieszenie wypłat odbyło się za zgodą i pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego, która na bieżąco monitorowała cały proces. Dziś, z perspektywy czasu, uważam, że była to decyzja słuszna i ochroniła klientów od istotnych strat.
Czy TFI wyciągnęło jakieś wnioski z tej sytuacji?
Agio Kapitał był piątym funduszem w historii polskiego rynku, który zawiesił wypłaty, ale równocześnie jedynym, któremu udało się wyjść z takiej sytuacji obronną ręką. Marcowy krach był dla nas swego rodzaju testem. Przeszliśmy go pozytywnie, wdrażając przy tym zmiany zabezpieczające nas na przyszłość. Dzięki temu fundusz Agio Kapitał funkcjonuje dzisiaj normalnie. Ubiegły rok zakończył na plusie, w tym również notuje przyzwoite stopy zwrotu. Udało się więc wypracować model utrzymania funkcjonowania funduszu, co jest na pewno osiągnięciem i pokazało naszą sprawność zarządzania w kryzysie. Mam nadzieję, iż w drugim półroczu br. będziemy obserwować napływy do tego funduszu, a za kilka lat będziemy marzec 2020 r. wspominać, jako przykry epizod w wieloletniej historii funduszu.
Zyski notują przede wszystkie wasze fundusze akcyjne. Od początku roku utrzymujecie pozycję na podium. Co jest kluczem do tego sukcesu?
Portfele naszych funduszy akcyjnych są zbudowane z dwóch części. Pierwsza podstawowa część tzw. „core”, oparta jest na akcjach spółek, w które inwestujemy w dłuższym terminie. W tym wypadku selekcja bazuje więc przede wszystkim na analizie fundamentalnej, a nasza aktywność jest relatywnie nieduża - kupujemy akcje z zamiarem ich długoterminowego utrzymywania w portfelu. Każda pozycja jest jednak na bieżąco monitorowana i gdy pojawią się obiektywne przesłanki do zmiany długoterminowej optyki, nie mamy oporów, aby z takiej inwestycji zrezygnować. Przykładem niech będzie grudzień ubiegłego roku, kiedy szybko sprzedaliśmy akcje jednej z bardzo popularnych w tamtym czasie firm branży gamingowej. Wcześniej pozbywaliśmy się akcji banków po obniżkach stóp procentowych w II kwartale i niemożności oceny wpływu lock-downu na firmy z dużymi kredytami, ale jesienią zdecydowaliśmy się do nich wrócić ze względu na niskie wyceny oraz lepszą wiedzę na temat wpływu pandemii na gospodarkę.
W drugiej, mniejszej części portfela, tzw. „satellite”, obejmującej 20-30% aktywów pojawiają się z kolei inwestycje średnio- i krótkoterminowe, wykorzystujące różnego rodzaju okazje, czy trendy rynkowe. Tutaj jesteśmy bardziej aktywni. Uważamy przy tym, że portfel zbudowany z blisko 30-35 starannie wyselekcjonowanych spółek będzie pracował lepiej niż portfel z bardzo rozproszoną strukturą. Takie podejście przynosi nam wymierne rezultaty. Zarówno cały ubiegły rok zamknęliśmy wysokimi zyskami znacznie powyżej indeksów, jak i br. pozwala nam wygrywać z rynkiem, a przy okazji być w czołówce polskich funduszy.
A preferujecie obecnie duże, średnie, czy najmniejsze spółki z GPW?
Nie skupiamy się na konkretnych segmentach GPW. Małych firm jednak z zasady unikamy, bo w ich przypadku problemem jest ograniczona płynność. Spółka może być naprawdę interesująca, ale nie znajdzie się w naszych portfelach, jeśli nie będziemy w stanie zająć na niej odpowiednio dużej pozycji, a także szybko opuścić jej akcjonariat, jeśli uznamy to za konieczne. Nasze fundusze Agio Agresywny, jak i Agio Akcji Plus mają tylko kilka procent swoich aktywów w małych podmiotach, ale oczywiście w funduszu Agio MIŚ jest ich znacznie więcej. Generalnie, cechuje nas spora elastyczność co do konkretnej selekcji podmiotów, ponadto równie chętnie zainwestujemy w firmę, która może być relatywnie droga wskaźnikowo, ale jest kompetentnie zarządzana i perspektywiczna, co w dłuższym terminie oraz naszej ocenie, przełoży się na dalszy wzrost jej wartości. Kluczowe dla nas jest, aby zarząd spółki tworzył realną wartość dla akcjonariuszy i realizował sensowną strategię rozwoju.
Czy planujecie jakieś nowe fundusze lub zmiany w ofercie produktowej Towarzystwa?
Szczególnie mocno zależy nam na umocnieniu pozycji Agio w obszarze funduszy otwartych, mamy już bowiem wysoką pozycję pośród TFI prowadzących dedykowane fundusze zamknięte. Dlatego jesienią ubiegłego roku powiększyliśmy naszą ofertę detaliczną o produkt - Emerytura Plus, będący połączeniem konta IKZE z programem systematycznego oszczędzania (PSO). Jest to również pomysł na zdynamizowanie i zwiększenie naszej sprzedaży poprzez sieci dystrybucji. Ponadto, obecnie pracujemy nad dwoma nowymi funduszami otwartymi. Jeden z nich będzie połączeniem naszego doświadczenia w zakresie inwestowania pasywnego – przypominam tylko, że uruchamiamy kolejne ETF-y – z umiejętnością selekcji wartościowych spółek w szczególności na krajowym rynku. Planujemy by w części „core” były ETFy mające ekspozycję na rynki globalne, a w „satellite”, aktywnie zarządzanym byłyby spółki z warszawskiego parkietu. Drugi fundusz odpowie na oczekiwania naszych klientów w zakresie dywersyfikacji geograficznej, głównie w kierunku szybko rozwijających się rynków azjatyckich. W naszej ocenie w horyzoncie następnej dekady, właśnie spośród spółek z Azji będzie można wybrać podmioty szybko się rozwijające i tworzące wartość dla akcjonariuszy, chcemy z tego skorzystać.
Skąd zwrot w kierunku funduszy otwartych?
Tak jak już wspomniałem, mamy silną pozycję na rynku funduszy dedykowanych, strategicznie podchodząc do rozwoju Towarzystwa trzeba istotnie poprawić „drugą nogę”. Ponadto od ubiegłego roku wśród inwestorów widać wyraźny wzrost zainteresowania funduszami otwartymi. Należy też brać pod uwagę czym skutkuje obniżka stóp procentowych do zerowych poziomów. Wyraźnie widzimy, szczególnie od początku br., że do funduszy trafia spora część kapitału przenoszona z banków, co jest spowodowane niskim oprocentowaniem lokat, przy szybko rosnącej inflacji. W efekcie inwestorzy poszukują alternatyw dla lokowania gotówki, po prostu uciekają od ujemnych, realnych stóp procentowych.
Warto nadmienić, iż w ubiegłym roku przejęliśmy dodatkowo kilkanaście zamkniętych funduszy z różnych towarzystw, przede wszystkim od Copernicusa TFI, co umocniło naszą pozycję, ale w obszarze funduszy zamkniętych, trudno więc oczekiwać kolejnego tak spektakularnego skoku w tym segmencie. Mamy też „pod dachem Agio” grupę autorskich funduszy, a także paletę już siedmiu produktów indeksowych Beta ETF. Biorąc to wszystko pod uwagę, zdajemy sobie sprawę, że nasza oferta funduszy otwartych jest relatywnie niewielka. Stąd ta strategiczna decyzja, by istotnie rozszerzyć swoją aktywność oraz aktywa w obszarze funduszy otwartych, m.in., poprzez uruchamianie nowych FIO. Reasumując, z jednej strony odpowiadamy na potrzeby naszych klientów stymulowane przez otoczenie niskich stóp procentowych i wysoką inflacje, a z drugiej strony jest to nasza świadoma decyzja w zakresie długoterminowej strategii rozwoju.
W obecnych uwarunkowaniach rynkowych sprzedaż funduszy przez prywatne TFI nie jest łatwa.
Nie jest i nie będzie łatwa, nad czym ubolewam. Banki zaczęły oferować w zasadzie wyłącznie fundusze własnych TFI. Mają z tego korzyść, co wcale nie oznacza, że jest to najlepsze rozwiązanie dla klienta-inwestora. Pandemia przyspieszyła jednak pewne procesy, które w normalnych warunkach rozwijałyby się jeszcze przez długi czas, i które wpływają pozytywnie na rynek dystrybucji w Polsce. Mam tu na myśli wzrost popularności internetowych kanałów sprzedaży uruchamianych przez prywatne firmy jak np. internetowa platforma „KupFundusz”. Dlatego zamierzamy działać dwutorowo. Z jednej strony planujemy rozwijać sprzedaż naszych produktów w prywatnych sieciach, a z drugiej – budować własne zaplecze dystrybucyjne oparte także na sprzedaży internetowej. Równocześnie chcemy szerzej zaistnieć w sieciach bankowych, nad czym również pracujemy, oczywiście tylko tam, gdzie jest to jeszcze możliwe.
Wszystkie TFI mają wdrożyć niebawem nowe zasady rachunkowości. A to oznacza koniec tzw. wyceny liniowej, która dawała klientom złudne poczucie bezpieczeństwa. Od 1 lipca aktywa nienotowane mają być wyceniane do wartości godziwej. Czy Agio Funds TFI jest gotowe do tych zmian?
Moim zdaniem bezpieczeństwo funduszu to nie tylko kwestia w jaki sposób wyceniać jednostki w krótszych okresach. Na koniec dnia liczy się bowiem, czy dany emitent obligacji wykupi swoje papiery, ale oczywiście dostosujemy się do nowych regulacji. Mamy już opracowane modele wycen dla poszczególnych emitentów i wdrożymy je w przewidzianym terminie.
18.06.2021

Źródło: Agio Funds TFI
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania