Jest kara dla GetBacku. KNF nakłada sankcje i wylicza grzechy windykatora
Po ponad dwóch latach od wybuchu tzw. afery GetBacku, Komisja Nadzoru Finansowego wyciąga konsekwencje za grzechy wrocławskiego windykatora. Cofa firmie zezwolenie na zarządzanie portfelami wierzytelności funduszy i nakłada karę finansową.
Lista przewinień jest długa, więc i sankcje administracyjne są najsurowsze z możliwych. GetBack utracił zezwolenie na zarządzanie sekurytyzowanymi wierzytelnościami funduszy i dodatkowo ma zapłacić 50 tys. zł. Kara finansowa, jak na skalę wykrytych nieprawidłowości, wydaje się niewielka. KNF wzięła jednak pod uwagę, że GetBack jest w układzie z wierzycielami, więc każda sankcja finansowa potencjalnie ogranicza zdolność windykatora do realizacji zobowiązań wobec oszukanych inwestorów.
Reklama
Nadzorca wskazuje, że GetBack nie zachowywał zasad uczciwego obrotu i nie zabezpieczał należycie interesów uczestników funduszy (naruszenie art. 192a ustawy o FI). Mowa o kilkunastu funduszach ze stajni Trigona (obecnie Lartiq), Altusa, Saturna i Noble Funds TFI. Przypomnijmy, że pierwsze trzy wymienione TFI - decyzją KNF - również utraciły zezwolenie na prowadzenie działalności. Dodatkowo KNF zaznacza, że GetBack przekraczał zakres posiadanej licencji i nie przestrzegał zapisów statutów funduszy.
W obszernym komunikacie (można go przeczytać tutaj) Komisja ze szczegółami wyjaśnia też na czym polegała tzw. kreatywna księgowość, czyli żonglowanie portfelami długów, dzięki której - zamiast strat z wyceny bilansowej - GetBack wykazywał zyski ze sprzedaży, czy też proceder udzielania dłużnikom funduszy pożyczek rehabilitacyjnych „koniczynka”, które w praktyce służyły wyłącznie na spłatę posiadanego wobec nich zadłużenia.
- Koncentracja działalności GetBack na transakcjach sprzedaży portfeli wierzytelności, udzielaniu pożyczek „koniczynka”, zwrotnym nabywaniu uprzednio sprzedanych portfeli wierzytelności zamiast na działalności windykacyjnej wskazuje, że GetBack SA wykorzystywał fakt zarządzania portfelami inwestycyjnymi funduszy sekurytyzacyjnych do realizacji własnych partykularnych interesów. W szczególności działania GetBack SA polegające na zawyżaniu wycen portfeli wierzytelności w porównaniu do ich rzeczywistej wartości godziwej doprowadziły do zniekształcenia obrazu sytuacji majątkowej funduszy sekurytyzacyjnych - czytamy w uzasadnieniu decyzji KNF.
Komisja konkluduje, że wszystkie nieprawidłowości, jakich przez lata dopuścił się GetBack są rażące. Zaznaczyła równocześnie, że maksymalny wymiar kary pieniężnej za wymienione naruszenia wynosi 500 tys. zł. KNF uwzględniła jednak sytuację finansową GetBacku oraz fakt, że spółka jest w układzie. Przypomnijmy, że windykator zobowiązał się spłacić wierzycielom objętym układem 25% zainwestowanych oszczędności w okresie 8 lat od uprawomocnienia się postanowienia sądu o zawarciu układu.
Warto zwrócić uwagę, że cofnięcie zezwolenia GetBackowi nie ma rygoru natychmiastowej wykonalności (jak w przypadku Altusa, czy Trigona). A to istotne, bo oznacza, że na obecnym etapie sankcja nie jest wykonalna i raczej nie wpłynie na działalność windykatora. Zatem powinna być też neutralna dla wykonalności układu z wierzycielami. GetBack będzie się od decyzji KNF odwoływał, co w praktyce oznacza dla windykatora jeszcze wiele miesięcy bez zmian. W tym czasie GetBack może przenieść swoje aktywa z funduszy na bilans spółki i serwisować bez zezwolenia KNF.
- Decyzja nie jest ostateczna i nie ma rygoru natychmiastowej wykonalności. Spółka nie zgadza się z uzasadnieniem wydanej decyzji i złoży od niej odwołanie - napisano w komunikacie GetBacku.
03.11.2020

Źródło: Marcin Smolinski / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania