Inwestycje zagraniczne – jakie rozwiązania wybieramy?
Największą popularnością cieszą się fundusze krajowych TFI. Polscy klienci chętnie sięgają również po fundusze ETF
Fundusze inwestycyjne krajowych towarzystw to najpopularniejszy sposób inwestowania w aktywa zagraniczne, wynika z naszej ankiety. Na odpowiedź tę przypadło 65% głosów. Wynik nie jest zaskakujący – produkty te są łatwo dostępne dla polskich inwestorów. Klienci mają możliwość lokowania środków w jednostki i certyfikaty funduszy inwestycyjnych za pośrednictwem rachunku bankowego – w większości przypadków inwestycji można dokonać całkowicie online. Oferta standardowa najczęściej obejmuje wyłącznie rozwiązania krajowych towarzystw (tylko kilka dystrybutorów bankowych umożliwia lokowanie środków w produkty zagranicznych firm).
Reklama
Popularności funduszy krajowych sprzyja także rosnąca ekspertyza wśród polskich zarządzających – pierwsze rozwiązanie skupiające się na aktywach zagranicznych uruchomiono na polskim rynku w 1998 r. Liczba produktów dających eskpozycję na rynki inne niż Polska z roku na rok się zwiększa (obecnie wynosi blisko 280, to najwięcej w historii). O dużym zainteresowaniu tego typu funduszami świadczy bilans sprzedaży – w ciągu minionych pięciu lat średnie roczne saldo wpłat i wypłat wyniosło 1,9 mld zł (w 2017 r. wpłacono blisko 3,4 mld zł netto, a w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku 1,1 mld zł netto).
Drugim najchętniej wybieranym sposobem inwestowania w aktywa zagraniczne są fundusze ETF. Odpowiedź tę wskazało 14% respondentów. ETF-y (ang. exchange traded funds) to rodzaj otwartych funduszy pasywnych, których jednostki są notowane na giełdzie. Ich celem jest dążenie do odzwierciedlenia zachowania danego indeksu rynkowego. Popularność tych produktów wynika z dwóch względów. Pierwszym są koszty – opłata za zarządzanie pobierana przez ETF jest znacznie niższa, niż ma to miejsce w przypadku produktów aktywnie zarządzanych. Drugi to łatwość inwestycji. Lokując kapitał w tytuły uczestnictwa danego ETF zyskuje się ekspozycję na pożądaną klasę aktywów i wybrany rynek.
Pomimo powyższych zalet na tle funduszy krajowych ETF-y wypadają dość blado. Wynika to z faktu, że w Polsce rozwiązania te nie są dystrybuowane tak szeroko, jak wspomniane wyżej produkty – oferta standardowa banków nie obejmuje ETF-ów. Można w nie zainwestować poprzez rachunek maklerski lub w ramach doradztwa bankowego skierowanego do klientów zamożnych. Warto zauważyć, że jeśli klienci zdecydują się na ulokowanie środków w fundusz ETF, korzystają z reguły z zagranicznych produktów – na GPW notowane są jedynie trzy tego typu rozwiązania, a płynność jest relatywnie niska.
Trzecim najchętniej wykorzystywanym sposobem są fundusze zagranicznych towarzystw – odpowiedź tę wybrało blisko 10% uczestników ankiety. Zaletą tego rozwiązania jest duża ekspertyza zarządzających. W firmach globalnych poszczególnym regionom/typom aktywów najczęściej dedykowane są zespoły specjalistów, którzy prowadzą bieżące analizy i często mają możliwość spotkać się z przedstawicielami emitentów danych papierów. Na korzyść funduszy zagranicznych przemawiają także relatywnie niższe opłaty za zarządzanie, niż ma to miejsce w rozwiązaniach oferowanych przez krajowe TFI (wyższe są natomiast stawki opłat manipulacyjnych). Na koniec grudnia 2017 r. wartość aktywów zgromadzonych w ramach tych produktów i oferowanych w Polsce wynosiła 6 mld zł.
Najmniejszą popularnością cieszą się natomiast bezpośrednie inwestycje w akcje i obligacje oraz lokowanie środków w fundusze UFK. W pierwszym przypadku niska popularność może wynikać z relatywnie ograniczonej dystrybucji (podobnie jak w przypadku ETF-ów głównym kanałem są domy maklerskie i doradztwo oferowane klientom zamożnym). Co więcej, selekcja poszczególnych papierów wymaga wiedzy i wyczucia rynkowego. Jeśli chodzi zaś o fundusze UFK, pomimo dużego bogactwa funduszy bazowych, czynnikiem zniechęcającym może być skomplikowana struktura produktu i dość długi okres zaangażowania kapitału. Na niekorzyść tych rozwiązań działają także dość wysokie koszty.
05.07.2018

Źródło: Lucky_Li / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania