Typy inwestycyjne PKO TFI
Światowa gospodarka mocno przyspieszyła, ale nie widać oznak przegrzania. Do łask powinny wrócić surowce uważa Karol Chrystowski z PKO TFI
- Wchodzimy w fazę mocnego przyspieszenia gospodarczego, skorelowanego w różnych krajach. Wyszliśmy z niebezpiecznej fazy deflacyjnej, ale wciąż mamy etap prawie bezinflacyjny. Historycznie, z punktu widzenia rynku akcyjnego, jest to okres przyspieszenia – powiedział Karol Chrystowski, zarządzający funduszami w PKO TFI.
Jego zdaniem ten cykl jest cyklem spółek technologicznych. Globalny trend na rynkach wyznacza obecnie Nasdaq, dopóki znajduje się w fazie wzrostów, inne giełdy na świecie będą za nim podążać. Ekspert wskazywał również, że w przeciwieństwie do bańki internetowej z przełomu wieków, obecnie duże spółki technologiczne mają się bardzo dobrze, generują gigantyczne ilości gotówki i są bardzo dochodowe. Jedyne co mogłoby im zaszkodzić to kwestie regulacyjne. Zdaniem Chrystowskiego, wbrew zapowiedziom niektórych osób, że trend ten dobiega końca, nic na to nie wskazuje. Jednocześnie uważa, że także warszawski WIG20 nie musi przestać dalej rosnąć. Wprawdzie zyskał w ciągu 12 miesięcy ponad 40%, ale jednocześnie zaledwie wrócił do poziomów sprzed 2 lat i wciąż jest niżej niż 5 lat temu.
To właśnie nasz region - obok surowców i obligacji niektórych rynków wschodzących - wydaje się zarządzającemu bardzo ciekawy. Jego zdaniem ma jeszcze do nadrobienia wobec świata ciągniętego spółkami technologicznymi. Indeks MSCI Emerging Europe jest na poziomie z 2008 r., a więc z ostatniego kryzysu finansowego. Jeśli chodzi o poszczególne rynki, najciekawiej prezentuje się dziś Rosja, która historycznie okazywała się najlepszą inwestycją zabezpieczającą przed inflacją. Ekspert radzi natomiast unikania Turcji, która z kolei jest dobra na czas deflacji.
Inną klasą aktywów, na którą wskazywał ekspert są surowce. Ich wyceny znajdują się obecnie na historycznie niskich poziomach. Wystarczy jakaś iskra zapalna na Bliskim Wschodzie by ceny ropy podskoczyły do 70-80 USD za baryłkę.
Zdaniem zarządzającego inwestując za granicą warto też zwrócić uwagę na wyceny lokalnych walut, które dobrze mówią co się dzieje w gospodarce. Dla przykładu w ostatnich miesiącach szybowały kursy akcji tureckich spółek, ale jednocześnie mocno traciła lira, w efekcie zyski polskiego inwestora są bliskie zeru.
/az
Reklama
08.11.2017

Źródło: Monster Ztudio / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania