Globalne rynki – co przyniosą nadchodzące miesiące?
Akcje europejskie oraz rynków wschodzących, to na nie, według ekspertów, najlepiej stawiać w najbliższym czasie. Na drugim biegunie znalazły się amerykańskie i europejskie papiery skarbowe
Kolejne miesiące będą należały do akcji. Tak przynajmniej wynika z prognoz na IV kwartał br. przygotowanych przez wiodące globalne firmy zarządzające aktywami. Jak wskazują BlackRock i Schroders, globalne ożywienie gospodarcze przekłada się na wyższe zyski spółek. Po raz pierwszy od 2005 r. (oprócz pokryzysowego odbicia) w najważniejszych regionach świata rosną one w tempie przekraczającym 10%. Co więcej, oczekuje się, że polityka pieniężna nie będzie radykalnie zaostrzana, stanowiąc wsparcie dla rynku papierów udziałowych. Pozytywnie do rynku akcji nastawione jest również Fidelity, jednak jego przedstawiciele wskazują, że potencjał wzrostów powoli się wyczerpuje (m. in. jeśli chodzi o spółki technologiczne, które napędzają obecną hossę).
Na liście najbardziej atrakcyjnych kierunków znajdują się aktywa europejskie (o czym pisaliśmy szerzej w artykule „Ten rok należy do akcji europejskich. Sprawdź, co czeka je w kolejnych miesiącach”) oraz rynki wschodzące. Jak wyjaśnia Schroders, na korzyść tych drugich przemawia przede wszystkim solidny globalny wzrost gospodarczy, który wspiera handel i eksport krajów rozwijających się. BlackRock zwraca natomiast uwagę na realizowane reformy gospodarcze i poprawiające się przepływy pieniężne. Atrakcyjność spółek notowanych na rynkach wschodzących wynika także z ich względnie niższych wycen (w stosunku do ich odpowiedników z państw rozwiniętych) oraz dość niskiego kursu dolara.
Jeśli chodzi o rynki rozwinięte, oprócz Europy Zachodniej kolejne miesiące dobrze rysują się także przed akcjami spółek japońskich. Eksperci podnoszą bowiem perspektywy wzrostu ich zysku oraz wskazują na poprawę w zakresie ładu korporacyjnego. Japońskim aktywom sprzyja także kontynuacja programu skupu aktywów realizowanego przez Bank Japonii. Fidelity zwraca także uwagę na to, że „zdrowy” poziom zatrudnienia oraz stopniowo rosnące płace zachęcają do konsumpcji.
Trudniejsza jest natomiast sytuacja akcji amerykańskich. Choć spółki notowane na tym rynku są obarczone relatywnie niższym ryzykiem, a perspektywa reformy podatkowej może stanowić dodatkowe wsparcie dla generowanych zysków, wysokie ceny akcji działają na niekorzyść inwestycji. Dodatkowo, jak zwraca uwagę Schroders, normalizacja polityki monetarnej przez Fed pociągnie za sobą wzrost kosztów kapitału ograniczając poziom marż.
Wśród aktywów, od których powinniśmy stronić znalazły się natomiast papiery dłużne, w tym przede wszystkim te skarbowe. Jak wskazują eksperci, obecny poziom wycen jest wciąż nieatrakcyjny, a rentowność na głównych rynkach rozwiniętych jest bliska zeru lub ujemna. Co więcej, w kolejnych miesiącach, w związku z zacieśnianiem polityki pieniężnej przez Fed, oraz ograniczeniem programu skupu aktywów przez Europejski Bank Centralny, rynek może doświadczyć wzrostu rentowności. W efekcie, zarówno BlackRock jak i Schroders radzi by zmniejszyć ekspozycję na amerykańskie i europejskie papiery skarbowe.
Jeśli chodzi o dług rynków wschodzących zdania są dość podzielone. W ocenie BlackRock ożywienie gospodarcze, odbicie na rynku surowców oraz poszukiwanie rentowności przez inwestorów działają na korzyść tych papierów. Co ciekawe, wskazuje się, że zacieśnianie polityki monetarnej w USA nie stanowi zagrożenia. W przeciwieństwie do państw rozwiniętych wiele krajów rozwijających się wciąż może istotnie obniżyć stopy procentowe, co może doprowadzić do zmniejszenia rozbieżności między poziomami stóp procentowych na świecie, i w efekcie lepszych wyników na rynku długu państw rozwijających się. Na korzyść tych rynków działało dotychczas umocnienie walut lokalnych, a ograniczona zmienność ich kursów dodatkowo wspiera perspektywy zysku z tej klasy aktywów. Eksperci BlackRock uważają także, że aprecjacja dolara będzie postępowała stopniowo nie stanowiąc zagrożenia dla inwestycji.
Optymistyczne podejście w odniesieniu do papierów emitowanych w walucie lokalnej podzielają także przedstawiciele Fidelity i Schrodersa. Druga z firm jest natomiast dość sceptycznie nastawiona do obligacji dolarowych, co jest związane z wysokim poziomem wycen oraz negatywnym wpływem wzrostu rentowności na globalnym rynku długu na papiery rynków wschodzących.
Katarzyna Czupa
Analizy Online
Reklama
19.10.2017

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania