Reklamy funduszy wczoraj i dziś
Dziesięć lat temu fundusze inwestycyjne były reklamowane na potęgę w prasie, a szczególnie w telewizji. Dziś króluje internet
Mało kto dziś pamięta jak wyglądała reklama funduszy ponad 20 lat temu. Towarzystwa produkowały ulotki, biuletyny, plakaty, reklamowały się w prasie. Do dziś wspomina się w branży jak w 1998 roku Skarbiec TFI promował swój fundusz Skarbiec-Kasa. Zatrudniona, przeszkolona i odpowiednio ubrana grupa studentów rozdawała ulotki funduszu przygotowane w formie papieru wartościowego. Ważny był moment i miejsce ich rozdawania. W 1998 roku NBP zaoferował atrakcyjnie oprocentowany 3-miesięczny depozyt dla ludności, który był wypłacany pod koniec czerwca. To właśnie wtedy, pod NBP, na wychodzących z budynku ludzi z pieniędzmi czekali uśmiechnięci studenci z ulotkami funduszu.
TFI masowo namawiały do ulokowania pieniędzy w funduszach inwestycyjnych dziesięć lat temu, u szczytu hossy. Wypracowywane wyniki robiły wtedy ogromne wrażenie, i to na nich opierał się głównie przekaz. TFI kusiły wysokimi historycznymi stopami zwrotu, „sporym zarobkiem” oraz „obiecującymi obszarami inwestycyjnymi”, czy „budującą perspektywą”. Towarzystwa namawiały do inwestowania na warszawskiej giełdzie i regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Popularna była wtedy Turcja, a także Rumunia, czy Bułgaria.
Kampania reklamowa funduszy Arka
Reklama „Zarabiaj z najlepszymi. Wybierz Arkę
Reklama PKO/CS TFI z Arturem Żmijewskim „Inwestuj tam, gdzie wiesz” o rumuńskiej księżniczce
Hasła obiecujące wysokie zyski sprawiały, że klienci traktowali je praktycznie jako gwarantowane. Ponadto przedstawiano wyniki historyczne, bez gwarancji powtórzenia ich w przyszłości. Informacja o ryzyku była praktycznie niewidoczna.
Sprawą zainteresowała się Komisja Nadzoru Finansowego, która w czerwcu 2007 roku ukarała trzy towarzystwa (w sierpniu kolejne cztery) zarzucając im stosowanie rozwiązań graficznych uniemożliwiających odbiorcom swobodne zapoznanie się z treścią przekazu, zbyt małą czcionkę informacji o ryzyku związanym z uczestnictwem w funduszu oraz brak ostrzeżenia, że zyski z przeszłości nie muszą się powtórzyć. TFI musiały wycofać reklamy, bądź je uzupełnić i zamieścić w prasie sprostowania.
To wtedy KNF przygotowała także szczegółowe zasady reklamowania funduszy inwestycyjnych. Zgodnie z nową rekomendacją TFI są zobowiązane rzetelnie informować o osiąganych zyskach i ryzyku. Powiernicy powinni w reklamach ostrzegać, że fundusz nie gwarantuje uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego, zaś uczestnik musi liczyć się z możliwością utraty części wpłaconych pieniędzy. Zgodnie z zaleceniami, zastrzeżenia powinny być napisane dużą czcionką lub powinien odczytać je lektor.
Wbrew pozorom nie wszystkie reklamy funduszy bazują na stopach zwrotu. Coraz częściej mają one charakter reklamy wizerunkowej, w której podkreśla się długoletnie doświadczenie, dobry proces inwestycyjny, stabilność, czy bycie pionierem, jak Pioneer Pekao TFI.
Union Investment TFI: Zasmakuj w słodkich zyskach
Dziś najłatwiej natknąć się na reklamę funduszy w Internecie, nie mówiąc o tym, że wszystkie towarzystwa oferujące fundusze detaliczne mają swoją stronę internetową.
Coraz częściej TFI komunikują się z klientami na Facebooku (podlinkowane są fanpage'e instytucji): AgioFunds TFI, BPH TFI, Esaliens TFI, Investors TFI, Opoka TFI, czy Twitterze (AgioFunds TFI, Allianz Polska TFI, BPH TFI, BPS TFI, KBC TFI, NobleFunds TFI, Opoka TFI, Quercus TFI (Qnews.pl), Skarbiec TFI.
/az
Reklama
07.08.2017

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania