„Nowe” OFE powinny mieć szerokie możliwości inwestycyjne
Dobrze gdyby fundusze emerytalne mogły inwestować pieniądze klientów nie tylko w akcje, ale też w inne aktywa, na przykład w private equity i venture capital, uważa Marcin Żółtek, prezes PTE PZU
Raczkujące firmy potrzebują stabilnego kapitału, a fundusze emerytalne – w takiej czy innej formie – taki kapitał posiadają i mogą inwestować długoterminowo, powiedział Marcin Żółtek, prezes PTE PZU w wywiadzie dla Parkietu.
Inwestowanie w spółki na początkowym etapie rozwoju przynosi też największe zyski, choć, oczywiście, ryzyko niepowodzenia raczkującego biznesu jest największe. Jednak inwestując w wiele takich przedsięwzięć jednocześnie, zmniejszamy to ryzyko.
– Wydaje mi się, że „nowe” fundusze emerytalne mogłyby inwestować w private equity czy venture capital 5-10% pieniędzy klientów. Kolejnym przykładem pożądanych inwestycji są nieruchomości. W tej chwili rozgrzanym rynkiem są biurowce i powierzchnie magazynowe – mówi.
(przeczytaj 16,5 mln osób w OFE)
Jak zaznacza Żółtek, OFE, poza nielicznymi wyjątkami, ze względu na ograniczenia ustawowe nie brały udziały w zwyżkach na tym rynku. Natomiast zagraniczne fundusze emerytalne były aktywnymi inwestorami. Nieruchomości to jeden z typowych obszarów inwestycji funduszy emerytalnych na świecie.
Według prezesa PTE PZU ciekawym pomysłem inwestycyjnym jest też segment mieszkań na wynajem, szczególnie budowa akademików. Ryzyko biznesowe jest rozproszone, bo kiedy jeden student zalega z czynszem, projekt nie traci rentowności. Rynek nieruchomości jest bezpieczny i potrzebuje długoterminowego kapitału. Do tego inwestowanie w mieszkania na wynajem spełnia w pewnym sensie kryterium misyjności, bo wspiera potrzeby społeczne.
Zdaniem Żółtka, prywatyzacja środków zgromadzonych w OFE to krok w dobrą stronę, ponieważ dziś nie wiadomo, czyje to pieniądze i to właśnie ta niewiadoma zabiła OFE. Jak mówi prezes PTE PZU, dobrze zaprojektowany system zachęt sprawi, że ludzie nie będą wycofywać zgromadzonego kapitału przed osiągnięciem wieku emerytalnego.
(przeczytaj Środki zgromadzone w OFE powinny być prywatne)
– Zachętą do pozostawienia środków mogą być na przykład rozwiązania podatkowe. Nie zapłacisz podatku, jeśli wypłacisz oszczędności dopiero po przejściu na emeryturę. (…) Z drugiej strony, mają pojawić się też nowe możliwości. Na przykład wykorzystania tych środków na wkład własny przy kredycie mieszkaniowym albo ich wypłaty w trudnej sytuacji życiowej. Jeśli pakiet zmian prawnych będzie kompleksowy, to oszczędności będą do wykorzystania na tzw. „czarną godzinę" nawet przed emeryturą – mówi.
Prezes PTE PZU zwraca uwagę, że proponowane przez Ministerstwo Rozwoju Pracownicze Plany Kapitałowe są wzorowane na brytyjskim systemie NEST, który został niedawno wprowadzony na Wyspach. Brytyjczyk, który podejmuje pracę, może w ciągu miesiąca zrezygnować z udziału w programie emerytalnym. Jeśli tego nie zrobi, będzie odprowadzał składkę aż do osiągnięcia wieku emerytalnego bez możliwości wycofania się. Jeśli jednak zrezygnuje, po trzech latach sytuacja się powtarza - zostaje ponownie zapisany i znowu ma miesiąc na wycofanie się. Tak samo w razie zmiany pracy.
– Program jest dobrowolny, ale skutek jest taki, że niemal 90 proc. pracujących na Wyspach uczestniczy w programie. NEST bazuje na pasywności ludzi. Są oni nieświadomi, że oszczędzają – tłumaczy.
W Wielkiej Brytanii pracownik odkłada na emeryturę minimum 2% pensji, tyle samo dopłaca mu pracodawca. Do tego premia powitalna od państwa: każdy dostaje od rządu niewielką kwotę na start. W polskich Pracowniczych Planach Kapitałowych ma być możliwość wypłacenia 25% zgromadzonych pieniędzy w momencie przejścia na emeryturę. To buduje przywiązanie klienta do konta. Ludzie widzą, że w części dostaną pieniądze do ręki.
Za: Parkiet nr 52 (2017-03-06), Wojciech Matusiak, s.9, Pieniądze z OFE jako własny wkład przy kredycie
Reklama
06.03.2017

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania