Środki zgromadzone w OFE powinny być prywatne

Diagnoza planu budowy polskiego kapitału jest trafna – Polska ma niekorzystną pozycję inwestycyjną netto. Oznacza to, że zagraniczni inwestorzy, którzy wcześniej zainwestowali nad Wisłą, mają znacznie wyższe zyski niż Polacy, którzy zainwestowali za granicą, powiedział Grzegorz Chłopek, prezes Nationale-Nederlanden PTE w wywiadzie dla Parkietu.

Wyglądałoby to zupełnie inaczej, gdyby poziom oszczędności, a więc wartość zgromadzonego polskiego kapitału, był wyższy. Po pierwsze, przeciętny Kowalski powinien mieć finansową poduszkę bezpieczeństwa na czarną godzinę. Po drugie, oszczędności prywatne są ważne dla bezpieczeństwa finansowego Polski. Po trzecie w końcu, jeśli oszczędności Polaków są inwestowane bardziej wszechstronnie, to mogą wspierać rozwój gospodarki. Taki kapitał znajduje się właśnie na giełdzie, zaś OFE są istotnym uczestnikiem rynku kapitałowego.

Zgodnie z założeniami tzw. planu Morawieckiego OFE zmienią formułę działania i zostaną przekształcone w fundusze inwestycyjne. Środki w wysokości ok. 125 mld zł, czyli 75% aktywów zgromadzonych w OFE, będą przekazane Polakom na indywidualne rachunki.

(sprawdź wyniki funduszy mieszanych stabilnego wzrostu)

Jak zauważa Grzegorz Chłopek, obecnie, zgodnie z ostatnim wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, pieniądze zgromadzone w OFE są publiczne. Przekazanie ich w ręce obywateli może być zalążkiem odbudowy zaufania do polskiego systemu emerytalnego.

– Warunkiem jest tu jednak zapis prawny w ustawie, że środki te stają się prywatne - bez tego nikt nie dopłaci do nowych rachunków dodatkowych środków, bojąc się powtórki z 2014 roku – wyjaśnia.

Zdaniem prezesa Nationale-Nederlanden PTE, wśród 25% aktywów OFE, które zostaną przekazane do Funduszu Rezerwy Demograficznej znajdzie się na pewno gotówka zgromadzona w postaci depozytów bankowych, obligacje korporacyjne i akcje spółek zagranicznych.

(sprawdź wyniki funduszy dłużnych uniwersalnych)

W ocenie Grzegorza Chłopka, przesuwanie środków posiadaczy OFE w bezpieczniejsze fundusze obligacji albo stabilnego wzrostu i idącego za tym wzrostu podaży akcji na GPW jest zachowaniem jak najbardziej uzasadnionym.  

– Cała idea pracowniczych planów kapitałowych będzie prawdopodobnie oparta na tzw. funduszach life cycle. Im bliżej emerytury, tym maksymalny udział akcji będzie niższy i niższe będzie w związku z tym ryzyko. To metoda sprawdzona na całym świecie. Jednak proces ten będzie rozłożony w czasie dzięki okresom przejściowym i amortyzowany napływami środków do PPK - widać, że twórcy koncepcji myślą długoterminowo i w sposób bardzo przemyślany – tłumaczy.

Dodaje również, że jeżeli pieniądze z OFE w wyniku ustawy staną się prywatnymi oszczędnościami Polaków, to ryzyko, że ktoś przyjdzie i je zabierze, jest znikome. Rządzący podważyliby wtedy wiarygodność całego sektora finansowego, ale też i swoją jako elit politycznych.

- Trudno wyobrazić sobie taką decyzję podjętą przez odpowiedzialnych polityków, dlatego mam nadzieję, że bezpieczeństwo tych środków będzie odpowiednio zagwarantowane ustawowo, o czym wspomniałem wcześniej – mówi. 

Za: Parkiet nr 47 (2017-02-27), Wojciech Matusiak, s.A1, 125 mld złotych z OFE trafi na konta Polaków

Reklama

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się