NN IP: Polityka nie powinna przysłaniać nam obrazu
Niepewność polityczna będzie dominującym czynnikiem w 2017 roku, ale jednocześnie możliwości są ogromne - uważa Valentijn Niewenhuijzen z NN Investment Partners
Jak mówił Valentijn Niewenhuijzen, główny strateg i szef inwestycji Multi-Asset NN Investment Partners, rozpoczynający się rok będzie trudny i pełen politycznej niepewności, która może nas zaskoczyć. Dobry inwestor musi jednak wyjść poza polityczny zamęt i przyjrzeć się fundamentom gospodarczym, podkreślał podczas dorocznej konferencji, która odbyła się 17 stycznia w Warszawie.
Niepewność polityczna będzie dominującym tematem na rynkach finansowych w 2017 roku. Jej źródłem jest przede wszystkim wybór Donalda Trumpa na kolejnego prezydenta USA, bowiem nie znamy oficjalnego planu gospodarczego prezydenta elekta. Duży wpływ na rynki będą miały także wybory w Holandii, Francji i Niemczech, jak również proces wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
Jak zaznaczał Valentijn Niewenhuijzen, niepewność to nie tylko ryzyko, ale i szansa na zysk. Co więcej, w nadchodzących miesiącach, łagodna poprawa globalnego tempa wzrostu jest bardzo prawdopodobna.
- Wstrząsy wywołane ruchami cen surowców oraz walut powoli wygasają. Ponadto, globalne wydatki konsumentów wzrastają już od kilku kwartałów, napędzane poprzez poprawiające się dane z rynku pracy i większą pewność konsumentów. Poprawiające się prognozy dla zysków mają pozytywny wpływ na poziom zaufania w biznesie, co znajduje odzwierciedlenie w poprawiających się danych PMI. Poprawa wzrostu zysków i zaufania w połączeniu z wyższymi cenami surowców powinny wspierać umiarkowany wzrost globalnych wydatków inwestycyjnych – mówił.
Jak wskazywał, poprawę odnotowały zarówno rynki rozwinięte jak i gospodarki wschodzące. Jeśli chodzi o tę ostatnią grupę, w ostatnim czasie istotnie zwiększył się jej wkład w globalny wzrost gospodarczy.
- Największym zagrożeniem dla tych państw jest ewentualna protekcjonistyczna polityka USA, o której w czasie kampanii wspominał Donald Trump. Jakiekolwiek utrudnienia w handlu światowym bez wątpienia negatywnie wpłyną na te rynki – wyjaśniał Niewenhuijzen.
Ekspert optymistycznie odnosił się szczególnie do Rosji i Indonezji, które w minionym roku były dobrym wyborem inwestycyjnym. Jak przewiduje, rozpoczynający się rok nie będzie najłatwiejszy dla Turcji, Malezji i Afryki Południowej, których problemy pozostają nierozwiązane. Jeżeli chodzi o rynki rozwinięte, wskazywał, że warto przyjrzeć się europejskiemu rynkowi akcji, gdzie, w przeciwieństwie do rynku amerykańskiego, dominują sektory określane jako cykliczne. Co więcej, kursy spółek notowanych na giełdach Starego Kontynentu nie odrobiły jeszcze pokryzysowych strat w takim stopniu, jak te zza Oceanu.
Katarzyna Czupa
Analizy Online
Reklama
17.01.2017

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania