Co zrobić z odziedziczonymi 5 mln zł? Prawie 30% z nas, zainwestowałoby w nieruchomość (dom, mieszkanie lub ziemię) – tak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Deutsche Bank na losowej, reprezentatywnej grupie Polaków. Niewiele mniej (23,4%) najpierw pomogłoby swojej rodzinie.

- Wiele naszych badań potwierdza, że nieruchomości to w percepcji Polaków najlepsza inwestycja, czy też sposób na ulokowanie większego kapitału. Przekonanie to jest bardzo trwałe i praktycznie odporne na wahania cen na rynku nieruchomości - mówi Monika Szlosek, dyrektor bankowości detalicznej i inwestycyjnej w Deutsche Bank.
Potrzeba posiadania własnego dachu nad głową, czegoś co można dotknąć, jest bardzo silna, ale jak wskazuje prof. Małgorzata Bombol z SGH, część osób, która wybiera inwestycję w dom lub mieszkanie, po prostu nie zna innego sposobu.
- Wiara w to, że nieruchomości są najlepszym pomysłem inwestycyjnym wynika z panującego w powszechnej świadomości społecznej „głodu mieszkaniowego”. Nawet ostatnie 20 lat nie przyniosło w tym obszarze całkowitych przemian i wciąż są grupy, których marzenia i aspiracje nie są zaspokojone lub zaspokojone po zaciągnięciu kredytów. Poza tym za taką sytuację odpowiada niski poziom edukacji ekonomicznej większości Polaków – stąd kierowanie się ku nieruchomości rozumianej jako rzecz stabilna, może trudno zbywalna, ale na pewno nietracąca na wartości – mówi profesor.
5 mln zł to kwota, która pozwoliłaby żyć z procentu przeciętnej rodzinie. Jak wylicza Deutsche Bank, taka ilość gotówki wpłacona na lokatę oprocentowaną na +2,5% rocznie, pozwoliłoby otrzymywać miesięcznie 8,5 tys. zł i to już po odliczeniu podatku od zysków kapitałowych. Co ważne, nie naruszając jednocześnie podstawowego kapitału, który stanowiłby dodatkowe zabezpieczenie na wszelki wypadek. Taka perspektywa nie spotkała się jednak z dużym zainteresowaniem ankietowanych. Tylko 2,4% z nich odłożyłoby 5 mln zł na lokatę. Podobna grupa osób (2,3%) zainwestowałaby na giełdzie. Fundusze inwestycyjne wybrało z kolei 4,2% respondentów.
- Z innych badań Deutsche Bank wynika, że przyczyną niechęci Polaków do inwestowania jest brak dostępnych środków. Jednak jak pokazuje najnowszy sondaż, nawet jeśli mielibyśmy pieniądze, to nasza skłonność do inwestowania wcale nie byłaby większa. Niespodziewany przypływ gotówki raczej wydamy, niż pomnożymy. A szkoda, bo wszystkie dane demograficzne wskazują, że bez świadomego budowania kapitału na przyszłość, Polacy mogą mieć spory problem z zabezpieczeniem finansowym w okresie emerytalnym – mówi Monika Szlosek.
Najpopularniejszą formą inwestycji według ankietowanych (poza nieruchomościami) jest założenie firmy. Taką odpowiedź wybrało 6,8% z nich, w tym przede wszystkim ludzie z przedziału 18-24 lata.
- Młodzi Polacy są oczarowani pomysłem na własny start-up, który pozwoli im odnieść sukces, może nie na miarę Facebooka, ale chociażby polskich potencjalnych „jednorożców” jak LiveChat czy CD Projekt. Założenie własnej firmy postrzegane jest jako szansa na ponadprzeciętne zarobki, wolność i samorealizację – tłumaczy Monika Szlosek.
Badanie wykazało, że Polacy są wstrzemięźliwi jeśli chodzi o wydatki na szeroko pojętą rozrywkę. Znacznie większa część ankietowanych odpowiedziała, że najpierw spłaciłaby wszystkie swoje długi (5,5%), wsparłaby organizację charytatywną (5,2%) lub wydałaby na edukację dzieci (5,1%). Tylko 2,5% kupiłoby za to domek letniskowy za granicą lub też zrezygnowałoby z pracy (2,8%).
Wojciech Kiermacz
Analizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania