Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Jeśli Brexitu nie będzie, rynki ruszą w górę

Tematem numer jeden na rynkach pozostaje niepewność związana z potencjalnym Brexitem. Zarządzający funduszami wierzą jednak, że Brytyjczycy wykażą się rozsądkiem, a zielony kolor wróci na rynki przynajmniej na chwilę

Inwestorzy wykorzystują głosowanie w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jako pretekst do wyprzedaży akcji, co pokazuje, że atmosfera na rynkach i tak jest nerwowa – uważa Jarosław Lis, zarządzający funduszami BPH TFI. - Do samego głosowania pewnie to się nie zmieni. Później inwestorzy mogą stwierdzić, że przesadzili z wyprzedażą –  tłumaczył ekspert podczas kolejnej debaty organizowanej przez PAP Biznes "Strategie rynkowe TFI 2016".  

Dni tuż przed i tuż po głosowaniu w Wielkiej Brytanii mogą obfitować w podwyższoną zmienność. – Rynek jeszcze nie do końca wycenił efektów Brexitu. To byłby precedens, nie mieliśmy jeszcze do czynienia z wyjściem kraju z Unii Europejskiej. Firmy bukmacherskie mają większą wiarygodność niż sondażownie, ale również tam zwiększa się prawdopodobieństwo Brexitu i mimo wszystko trend jest negatywny, więc spodziewam się silnej reakcji po referendum  – mówił Piotr Bień, wiceprezes TFI PZU.

Czy grozi nam chaos związany z Brexitem? Pomimo bardzo nerwowej atmosfery na rynkach i kolejnych sondaży większość zarządzających biorących udział w kolejnej debacie PAP, było zdania, że Brytyjczycy zagłosują za pozostaniem w UE. Sławomir Sklinda podkreślał, że w przeszłości w podobnych głosowaniach liczba osób głosujących za tzw. status quo zwiększała się wraz ze zbliżaniem się terminu rozstrzygnięcia. Zdaniem eksperta podobnie może być i tym razem.

Reklama

Sam Brexit miałby wiele skutków nie tylko z punktu widzenia koniunktury na rynkach, czy w gospodarkach Starego Kontynentu, ale również w kontekście politycznym. – Taki precedens mógłby stworzyć „Europę a la carte” (tzw. „Europa na mapie” przyp red.), w której każde państwo mogłoby decydować jaką formę integracji będzie stosowało w praktyce – podkreślała Ludmiła Falak-Cyniak, członek zarządu Amundi Polska TFI. Zarządzający podkreślali też skutki polityczne, powstanie innych precedensów jak np. rozpoczęcia procesu wychodzenia poszczególnych krajów ze strefy euro.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Większość ekspertów ocenia negatywnie skutki Brexitu, szczególnie dla gospodarki Wielkiej Brytanii. Nieco inną opinię na temat miał natomiast Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI. – Brytyjska gospodarka różni się od państw kontynentalnych, jest bardziej podobna do amerykańskiej, również ze względów historycznych. Na opuszczeniu Unii Europejskiej mogłaby natomiast skorzystać londyńska giełda, która stałaby się dla inwestorów bardzo elastycznym centrum finansowym, ze względu na to, że wyszłaby spoza kontroli urzędników UE – tłumaczył Grzegorz Zatryb.

Eksperci typują rozwój sytuacji na rynkach w zależności od rozstrzygnięcia w najbliższy czwartek. Jeżeli Brytyjczycy zagłosują za wyjściem z UE, będziemy mieli do czynienia z ucieczką od ryzyka - wzrostem kursu dolara, szwajcarskiego franka i japońskiego jedna. Reakcja na giełdach będzie nerwowa, a kapitał zwróci się do drogich już obligacji skarbowych strefy euro – nawet pomimo ujemnych już rentowności 10-letnich Bundów.

W przeciwnym scenariuszu na giełdach może zapanować optymizm. Zdaniem Zbigniewa Jakubowskiego, wiceprezesa Union Investment TFI, nie musi to koniecznie oznaczać silnych zwyżek, ze względu na słabą ogólną koniunkturę na rynkach.

Na pewno oznaczałoby to odwrót od europejskiego rynku długu skarbowego. Inwestorzy nie mieliby już powodów, żeby godzić się na ujemne rentowności obligacji – podkreślał Grzegorz Zatryb.

Większym optymistą pozostaje natomiast Sławomir Sklinda, zarządzający funduszami PKO TFI, który spodziewa się zwyżek w całej Europie, nawet na pomijanej do tej pory przez inwestorów GPW. Ekspert zaznacza jednak, że byłaby to krótkoterminowa reakcja, a w obecnych warunkach rynkowych warto w dużym stopniu dbać o płynność portfela.

Jarosław Lis z BPH TFI w największym stopniu wierzy natomiast w kontynuację zwyżek cen surowców. Jego zdaniem ta klasa aktywów została zbyt silnie przeceniona w ostatnich latach, co w połączeniu z rosnącym popytem na rynkach finansowych, może skłonić firmy do ponownego zwiększenia mocy przerobowych.

Tylko u nas

16.06.2016

debata

Źródło: PAP

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.