Prezydent odwołana. Giełda w górę
Senat w Brazylii większością głosów odsunął Dilmę Rousseff ze stanowiska głowy państwa. Inwestorzy od dawna nie darzyli jej sympatią. W czwartek na początku notowań Bovespa zyskuje +1,2%
Metalowy płot, gaz pieprzowy i armia policji – to środki, które miały zapobiec starciu się zwolenników i przeciwników dotychczasowej prezydent przed gmachem parlamentu. Po 20 godzinach zażartych obrad, w czwartek Senat stosunkiem głosów 55 do 22 opowiedział się za zawieszeniem Rousseff w obowiązkach głowy państwa. Póki co, impeachment potrwa pół roku. W tym czasie ma odbyć się proces mający sprawdzić, czy rzeczywiście doszło do rażących naruszeń przepisów budżetowych.
Reklama
Oskarżenia w stosunku do prezydent są poważne. Począwszy od olbrzymiej afery korupcyjnej w państwowym koncernie naftowym Petrobas, w którą zamieszane było wiele osób z rządzącej koalicji. Kończąc na ukrywaniu fatalnego stanu finansów publicznych po to, aby móc zwiększyć wydatki budżetowe i dzięki temu zaskarbić sobie sympatię Brazylijczyków w wyborach na kolejną kadencję.
Sprawdź wyniki funduszy akcji globalnych rynków wschodzących
Ostatnie miesiące w Kraju Kawy przebiegały pod znakiem silnej recesji (w IV kwartale dynamika PKB wyniosła -5,9% r/r), 10-procentowej inflacji, wielomilionowych demonstracji na ulicach największych miast i obaw, co do tego, czy uda się przygotować do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
Wydawać by się mogło, że od takiego kraju inwestorzy powinni trzymać się z daleka. Rzeczywistość pokazuje jednak coś innego. Od początku roku główny indeks giełdowy Bovespa wzrósł o +25%, a krajowe fundusze akcji oparte o brazylijskie spółki są, obok funduszy złota, tegorocznymi liderami wzrostów. Investor Ameryka Łacińska oraz NN Ameryki Łacińskiej od początku stycznia wzrosły o +15%.
Podobnie jest w przypadku funduszy z oferty zagranicznych towarzystw. Choć przez większość lat rządów Dilmy Rousseff na inwestycji w rozwiązania akcji Ameryki Łacińskiej rzadko można było zarobić, to od początku tego roku sytuacja się odwróciła. Coraz częściej zaczęło się bowiem mówić o odsunięciu prezydent ze stanowiska i przejęciu go przez zwolennika reform, obecnego wiceprezydenta Michela Temera.
12.05.2016

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania