Od suszy po wojny walutowe - lista ryzyk na najbliższy czas
Nadmierne zadłużenie, słaby wzrost gospodarczy oraz Chiny to największe zagrożenia dla światowej gospodarki - uważają uczestnicy debaty PAP Biznes Strategie rynkowe TFI 2016 . W ich ocenie umocnienie się dolara w dłuższym terminie może mieć negatywny wpływ na gospodarki rynków wschodzących
W piątkowej debacie poświęconej aktualnej sytuacji makroekonomicznej i jej przełożeniu na rynki finansowe udział wzięli przedstawiciele Union Investment TFI, TFI PZU, Skarbiec TFI, BPH TFI, KBC TFI oraz PKO TFI. Partnerem merytorycznym cyklu są Analizy Online.
W ocenie Jarosława Antonika, członka zarządu KBC TFI, głównym problemem światowej gospodarki jest nadmierne zadłużenie, które sięga 300% globalnego PKB.
W ocenie Jarosława Antonika, członka zarządu KBC TFI, głównym problemem światowej gospodarki jest nadmierne zadłużenie, które sięga 300% globalnego PKB.
Piotr Bień, dyrektor biura rynku akcji TFI PZU, sądzi iż największym problemem jest niski wzrost gospodarczy, a działania banków centralnych nie są wystarczające dla stymulacji gospodarek.
-Polityka monetarna nie jest w stanie sama stymulować gospodarki, (…) polityka fiskalna może być tematem na następne kilka kwartałów. Polityka monetarna to za mało – powiedział Bień.
Antonik zwrócił uwagę, że problemy migracyjne w Europie nie będą sprzyjać luzowaniu polityki fiskalnej.
-Jeśli zwiększone będą wydatki publiczne pod wpływem czynnika migracyjnego, to zostaje bardzo mało miejsca na stymulację fiskalną gospodarek – powiedział Antonik. -Zwiększanie deficytów budżetowych, przy obecnej skali zadłużenia, prowadziłoby do większych turbulencji na rynkach finansowych niż mogłoby pomóc gospodarce – dodał.
Zdaniem Jarosława Antonika nie powinniśmy zapominać o negatywnych czynnikach płynących ze sfery politycznej.
-Przykładem jest temat wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. W scenariuszu bazowym zakładamy, że tak się nie stanie, ale napięcie się utrzymuje. Dodatkowo mamy tendencje separatystyczne w Hiszpanii, czy wzrost znaczenia Frontu Narodowego we Francji - powiedział Antonik.
-Dodatkowo kryzys migracyjny będzie w dalszym ciągu przybierał na sile. Jest kwestia wojny w Syrii. Mieliśmy informacje, że ostatni luty jest najcieplejszy od 140 lat. Ocieplenie powoduje presję na zwiększenie migracji z terenów, gdzie są susze. To czynnik, który powoduje zwiększony napływ uchodźców do Europy – dodał.
-Dodatkowo kryzys migracyjny będzie w dalszym ciągu przybierał na sile. Jest kwestia wojny w Syrii. Mieliśmy informacje, że ostatni luty jest najcieplejszy od 140 lat. Ocieplenie powoduje presję na zwiększenie migracji z terenów, gdzie są susze. To czynnik, który powoduje zwiększony napływ uchodźców do Europy – dodał.
W ocenie Karola Chrystowskiego, zarządzającego w PKO TFI, problemem dla świata są Chiny.
-Docelowo Chiny są problemem. W moim przekonaniu jest to czynnik, który w ciągu roku lub dwóch lat tworzy ryzyko i nie da się przewidzieć, kiedy ono się zmaterializuje – powiedział w trakcie debaty Chrystowski.
Grzegorz Zatryb, główny strateg i zarządzający w Skarbiec TFI, uważa, że Europa nie otrząsnęła się z kryzysu zadłużenia.
-Większość krajów europejskich jest mocno zadłużona, Japonia jest najbardziej zadłużona na świecie. W dłuższym okresie wysokie zadłużenie nie jest korzystne dla gospodarki, zwłaszcza w takim kraju, jak Japonia, gdzie wykrzesanie impulsu popytowego jest trudne – powiedział Zatryb.
W ocenie Tomasza Matrasa, zastępcy dyrektora inwestycyjnego ds. akcji Union Investment TFI, Stany Zjednoczone przez ostatnie lata istotnie wyprzedzały w rozwoju Europę Zachodnią. Dodał jednak, że sytuacja gospodarcza strefy euro nie jest najgorsza.
W ocenie zarządzających dolar będzie słabszy w krótkim terminie, ale w dłuższym zacznie się ponownie umacniać.
-Ostatnia decyzja Fed, która spowodowała gwałtowną przecenę dolara, to chwilowa sytuacja. Dolar w dłuższym terminie ustabilizuje się, później znowu zacznie zyskiwać, co będzie wynikało z problemów w innych regionach świata – powiedział Matras z Union Investment TFI. - USA są jednolitym krajem, który pełni rolę bezpiecznego portu i dolar w dłuższym terminie będzie się umacniać – dodał.
Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI, wypowiada się w podobnym tonie.
-Mamy do czynienia z jedną wielką wojną walutową na świecie. Jest sporo argumentów za słabym dolarem w najbliższych tygodniach, czy miesiącach – powiedział Lis.
-W dłuższym terminie jest to największa gospodarka na świecie i w przypadku „większej zawieruchy" będzie ucieczka do dolara – dodał.
Zdaniem Matrasa trwająca od kliku tygodni hossa na rynkach wschodzących to pokłosie wydarzeń w USA.
-Dolar jest obecnie słaby i rynki wschodzące rosną – powiedział.
-Dolar jest obecnie słaby i rynki wschodzące rosną – powiedział.
W ocenie Karola Chrystowskiego bardzo istotną kwestią jest, jak długo przy wzmacniającym się dolarze wytrzymają rynki wchodzące.
-Pytanie też, jak Chiny wytrzymają rosnącego dolara. Rynki wschodzące wytrzymały potężne deprecjacje lokalnych walut, ale czy wytrzymają więcej - naszym zdaniem raczej nie – powiedział Chrystowski.
Potwierdza to Piotr Bień, dyrektor biura rynku akcji TFI PZU.
-Znaczące umocnienie się dolara powoduje kłopoty gospodarek wschodzących - powiedział Bień. -Wszyscy chcą mieć u siebie słabą walutę - dodał.
W ocenie Antonika, członka zarządu KBC TFI, problemem rynków wchodzących może być poziom zadłużenia tych krajów.
-Poziom zadłużenia rynków wschodzących może być wyższy niż nam się wydaje. To jest problem, który jest dużym ryzykiem dla koniunktury na rynkach akcji, surowców i obligacji krajów, które nie są bezpieczną przystanią - powiedział Antonik.
Antonik zwrócił również uwagę, że inwestorzy bardziej się przyglądają gospodarkom uzależnionym od surowców.
-Dekoniunktura na rynkach surowców będzie trwała, ale wcześniej czy później kraje uzależnione od surowców mocno na tym ucierpią albo poprzez bankructwo, albo hiperinflację - powiedział Antonik.
Za: PAP
Za: PAP
Rynek funduszy
Tylko u nas
22.03.2016

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania